Czarny jest elegancki, biały służy do lansu
Smartfon został zaprojektowany ze zwróceniem uwagi na najmniejsze nawet detale. Poza olbrzymim, wypukłym, srebrzystym logo na tylnym panelu, urządzenie wygląda bardzo dobrze, zwłaszcza jak na swój próg cenowy. W wyrazisty sposób usiłuje przekonać do siebie wszystkich, niezależnie od grupy wiekowej, kusząc „luksusem z niższej półki”.
Chromowane wstawki z metalem nie mają nic wspólnego, natomiast prezentują się nienajgorzej; obawiam się tylko o ewentualne odpadanie farby po długim, intensywnym użytkowaniu. Ten 4,3-calowy smartfon pokazuje jednak, że nieszczególnie wysoki koszt zakupu nie wiąże się z dużymi wyrzeczeniami. Już samo pudełko zostało przygotowane w charakterystycznej dla Prestigio formie; estetyczną czerń połączono z głęboką czerwienią, zadbano też o jednolicie białe dodatki, takie jak słuchawki, zasilacz czy wytrzymały, ale i elegancki pokrowiec.
Pisałem już, że design urządzenia rzuca się w oczy; o ile wersja czarna będzie dla tradycjonalistów jak najbardziej odpowiednia, tak już biel posłuży osobom pragnącym zwracać na siebie większą uwagę. Plastikowa konstrukcja dobrze leży w dłoni, jest wygodna, nie za ciężka (140 gramów) i właściwa pod kątem wymiarów (126 x 54.7 x 10 mm).
[nggallery id=456 template=techmaniak]
Producent zadbał m.in. o obecność przycisku multimedialnego (regulacja dźwięku) czy fizycznego, dwustopniowego spustu migawki. Na zewnątrz wyprowadzono wyłącznie gniazdo USB, co też nie powinno szczególnie dziwić.
Dobry, ale nic nadzwyczajnego
Prestigio zmieściło na 4,3-calowym wyświetlaczu IPS rozdzielczość 960 x 540 (qHD), co przykłada się na gęstość 256 PPI. Osobiście, nie mam najmniejszych zastrzeżeń do ilości pikseli – tekst i zdjęcia są ostre i czytelne. Nie jest to może poziom z topowych urządzeń, ale też cena PAP5430 nie należy do najwyższych.
Kolorystyka i kontrast są naturalne; w żadnej sytuacji nie będziecie narzekać na źle odwzorowane barwy. Maksymalna jasność panelu utrzymuje się w okolicach 400 cd/m2, co zapewnia nienajgorszą czytelność w świetle słonecznym. Nie jest idealnie, głównie ze względu na brak dobrej powłoki antyrefleksyjnej, ale w tej klasie trudno też znaleźć bardziej konkretną opcję.
MultiPhone PAP5430 otrzymuje natomiast minus za niedokładną responsywność panelu dotykowego. Zdarza się, że nie każdy ruch jest rejestrowany, a niektóre rozpoznawane są błędnie. Przykładowo, przewijanie smartfon uznaje za „tapnięcie”, czasem potrafi też dostać kilkusekundowej czkawki. To dość irytujący problem, zwłaszcza przy przeglądaniu stron internetowych. Co ciekawe, występuje on częściej w ułożeniu wertykalnym; podczas surfowania z telefonem ułożonym w poziomie błąd przydarza się z mniejszą częstotliwością.
2000 mAh i jeden rdzeń owocują dobrym czasem pracy
Mierząc siły na zamiary, Prestigio zastosowało w MultiPhone’ie ogniwo litowo-jonowe o pojemności 2000 miliamperogodzin. To mądra decyzja, zważywszy na obecność jednordzeniowego procesora i 4,3-calowego ekranu. Mądra dlatego, że niektórzy producenci wsadzają mniejsze akumulatory do urządzeń z większymi wyświetlaczami i kilkurdzeniowymi CPU – a to przekłada się na wyjątkowo mierne czasy pracy z daleka od gniazdka.
W tym przypadku jest inaczej, czego dowiedliśmy w testach. Wszystkie pomiary przeprowadzamy z ekranem ustawionym na jasność rzędu 120 cd/m2.
Osiem megapikseli przy dobrym świetle radzi sobie optymalnie
Osiem milionów pikseli, dioda LED i autofocus są wystarczającymi powodami, by zainteresować się pokładowym aparatem PAP5430. Urządzenie rejestruje niezłe jakościowo zdjęcia, z zachowaniem sporej ilości szczegółów i niskim szumem nawet wtedy, gdy nie fotografujemy przy pełnym świetle słonecznym. Prawdziwy problem zaczyna się dopiero po zmroku; wtedy bowiem MultiPhone nie radzi sobie zupełnie, choć konkurencja też nie jest wolna od tego problemu.
Na plus zasługuje na pewno szybki autofocus i dwustopniowy, fizyczny spust migawki; to cechy, na które warto zwracać uwagę. Z automatycznego ostrzenia możemy korzystać albo poprzez dotknięcie kadru w dowolnej jego części, albo zdać się na punkt centralny i po prostu wcisnąć przycisk znajdujący się pod palcem wskazującym.
Prestigio filmuje w rozdzielczości 1080p, co jest jego dużą zaletą, zwłaszcza w zestawieniu z konkurencją w podobnym progu cenowym. Zabrakło może stabilizacji czy nieco wyższej jakości w scenach kontrastowych, ale generalnie trudno na ten segment narzekać. Pliki zapisywane są z rozszerzeniem 3GP.
Przykładowe zdjęcia
Przykładowe filmy
Na plus
Trudno się tu do czegokolwiek przyczepić, jako że urządzenie dysponuje dobrym, mocnym głośnikiem, zapewniającym czysty głos. Sam dialer również jest intuicyjny; to w końcu niemalże stockowy Android, dlatego też nie spodziewałem się niczego innego.
Rozmowy przebiegają bez najmniejszych problemów – do niezłego głośnika dołącza też dobry mikrofon, dlatego też trudno cokolwiek Prestigio zarzucić w tej kwestii. Telefon pracuje z tradycyjnymi kartami Mini SIM.
Dostajesz to, za co zapłacisz
Stabilność, stabilność i jeszcze raz jeden rdzeń. No i dobrze, nie dostajemy tu zestawu bijącego rekordy w benchmarkach, nie dostajemy też sprzętu zdolnego do odpalenia najbardziej wymagających gier, ale za to trudno narzekać na cokolwiek. Atom Z2420 (x86) z Hyper-Threadingiem jest jednym z tańszych CPU w ofercie Intela, będący czymś zupełnie innym od jednostek opartych na architekturze ARM – i dlatego też nie można Z2420 porównywać do tychże jednordzeniowców.
Moim zdaniem, Prestigio postąpiło bardzo rozsądnie. Postawili na dobrą firmę i stabilny procesor, co przy nieszczególnie silnej pozycji tego pierwszego ma duże znaczenie.
Kluczowe elementy specyfikacji:
Wybór był tu bezpieczny. I dobrze, bo w efekcie dostajemy smartfon z fajną optymalizacją, działający szybko i nie zaliczający praktycznie żadnego przycięcia podczas normalnego, codziennego użytkowania. Swoje robi też gigabajt RAM-u i grafika PowerVR SGX540 pracująca z częstotliwością 400 MHz.
Niżej znajdziecie wyniki z kilku popularnych benchmarków:
Android 4.0.4? Dlaczego?
Premiera tego modelu Prestigio miała miejsce na początku lipca tego roku, dlatego też trudno zrozumieć tę decyzję. Co robi Android 4.0.4 w nowym, flagowym i dobrze wykonanym smartfonie?
Jeśli już przebolejemy obecność starej wersji systemu, odkryjemy, że urządzenie działa prawie nienagannie. Jest szybkie, nie ma wielkich problemów z kompatybilnością (za wyjątkiem Real Racing 3, którego nie udało się zainstalować), bez zająknięcia współpracuje z przeróżnymi launcherami i widżetami. W gruncie rzeczy dostajemy tu system bez szczególnych modyfikacji; wyjątkami są animacja początkowa i końcowa czy kilka preinstalowanych aplikacji, z których najciekawszą wydaje się ta omawia przy okazji testu 9,7-calowego MultiPada.
[nggallery id=458 template=techmaniak]
Chodzi o dostęp do sporej ilości e-booków – i mówię o samym dostępie, bo program odpowiedzialny za ich wyświetlanie nie zachwyca swoją funkcjonalnością. Ot, to po prostu podstawowe narzędzie do wertowania kolejnych stron elektronicznych wydań ulubionych książek.
Na pokładzie znajdziemy też pełną wersję pakietu biurowego OfficeSuite Pro, którego wartość to około 50 złotych. Jest tu też nawigacja Navitel, choć tylko z 90-dniową licencją. Cóż, na wakacje wystarczy.
Urządzenie wyposażone zostało w pamięć o pojemności czterech gigabajtów, z czego jako pamięć wewnętrzna służy jedna czwarta tej przestrzeni. Mamy tu też możliwość przenoszenia aplikacji na kartę microSD.
Przyznam, że filmy na PAP5430 ogląda się przyjemnie. Nie ma też większych problemów z kompatybilnością po zainstalowaniu MX Playera z odpowiednimi kodekami (dla x86), natomiast od razu odradzam używanie playera systemowego, bo jest – po prostu – bezużyteczny. Aplikacja potrafi uruchamiać wyłącznie pliki w formacie MP4, co w obecnych czasach nie powinno mieć w ogóle miejsca.
Prestigio obrało dobry kierunek
Najbardziej zaawansowany smartfon z portfolio tego producenta jest dzieckiem dwóch firm z niedużym doświadczeniem w świecie telefonów. Po pierwsze Prestigio, dla którego jest to pierwsze urządzenie na takim poziomie, a po drugie Intel – którego procesorów w smartfonach jest jak na lekarstwo. Współpraca zaowocowała bardzo przyzwoitym sprzętem, cechującym się dobrą wydajnością, ekranem IPS o dobrej jasności i niezłym odwzorowaniu kolorów, ciekawym designie czy wreszcie wysokiej jakości opakowaniem i dołączonymi do zestawu dodatkami.
Każda róża ma kolce; w tym wypadku mowa o drobnych problemach z panelem dotykowym, bardzo ograniczonym, pokładowym odtwarzaczu wideo czy wreszcie Androidzie w wersji 4.0.4, który – miejmy nadzieję – wkrótce doczeka się uaktualnienia. Za 850 złotych PAP5430 jest jednak warty zainteresowania, zwłaszcza dla kogoś, kto szuka telefonu wyróżniającego się wyglądem i stabilną pracą akumulatora.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…