We wtorek uczniowie Uniwersytetu Kalifornijskiego w Long Beach otrzymali informację, że na terenie kampusu przebywa uzbrojona osoba. Wezwano do ewakuacji tych, którzy mogli uciec, natomiast resztę poinstruowano, aby zamknęli się w salach wykładowych, wyciszyli swoje telefony i zachowali spokój. Po sprawdzeniu potencjalnie niebezpiecznego człowieka, okazało się, że jest to pracownik budowlany, którego rzekoma broń okazała się być Samsungiem z rodziny Galaxy.
Chociaż zajście okazało się fatalną pomyłką, pojawiają się złośliwe komentarze, że telefony Samsunga wcale nie są takie bezpieczne. Biorąc pod uwagę ostatnie problemy z samozapaleniem się słuchawek koreańskiego producenta, zdaniem niektórych internautów, stwarzają one potencjalne zagrożenie zarówno spowodowania pożaru, jak i możliwego wybuchu.
Sprawę można potraktować jako ciekawostkę, która może posłużyć ku przestrodze przed wykonywaniem podejrzanych ruchów z Samsungiem w ręku. Szkoda, że nie podano konkretnego modelu, bo jakoś żaden nie przypomina mi pistoletu. A Wam któryś się kojarzy z bronią palną? 🙂
Źródło: phonearena.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.