Coraz częściej miejsce ma sytuacja, kiedy po podłączeniu do ładowania, smartfon nagrzewa się do tego stopnia, że potrafi on stanąć w płomieniach. Niedawno mówiło się o takim zdarzeniu z udziałem Samsunga Galaxy S4, teraz dowiadujemy się, że zagrożeniem dla życia pewnego Tajwańczyka stał się HTC One X!
Gorączka, która dopadła telefon tajwańskiego producenta musiała być bardzo wysoka, ponieważ na zdjęciach, które rozpowszechnił jego właściciel możemy zobaczyć, że urządzenie odniosło duże obrażenia. W odróżnieniu od delikatnego osmolenia Samsunga Galy S4, HTC One X sprawia wrażenie przypalanego ogniem. Źródła podają, że samemu właścicielowi nic się nie stało, a HTC bada całą sprawę.
Można dojść do wniosku, że producenci zbyt płomiennie podchodzą do projektowania coraz to nowszych flagowców, które mają wejść na rynek z hukiem. Już nawet nie chodzi mi o to, że łatwo się wypalić w takim tempie pracy, ale uwadze może umknąć sprawdzenie, czy planowany na gorącą premierę telefon jest w ogóle bezpieczny. Właściciele HTC One X, bądźcie czujni i nie kładźcie ładujących się telefonów koło poduszki!
Źródło: phonearena.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.