Jednym z aspektów wyróżniających Moto X spośród innych smartfonów jest to, że użytkownik może w pewien sposób „zaprojektować” wygląd urządzenia. Dla tych bardziej wymagających przygotowano możliwość wygrawerowania „dowolnego tekstu” na tyle smartfona. Niestety, okazuje się, że Motorola stawia w tej kwestii pewne ograniczenia.
Pewien użytkownik, chcąc wygrawerować sobie na tyle urządzenia jakieś brzydkie słowa, spostrzegł, że ktoś w Motoroli przewidział taką ewentualność i ową możliwość zablokował.
Sfrustrowany użytkownik postanowił sprawdzić jak wygląda kwestia użycia innych słówek niż wszystko znaczące w angielskim f*ck. Okazało się, że nie można też wpisać fraz: sh*t, b*tch, t*ts, d*mn oraz wielu podobnych. Nie ma możliwości wykorzystania słówek będących nazwami czynności seksualnych, pejoratywnych określeń części ciała tudzież jednoznacznych eufemizmów.
Ale brzydkie słowa to nie wszystko. Razem z nimi w worze upchnięto również takie rzeczowniki jak Apple, BlackBerry, DROID, HTC i (prawie) wszystkie inne nazwy własne występujące bezpośrednio u konkurencji. Można za to użyć frazy iPhone.
Moto Maker to z pewnością fajne narzędzie, które na pewno wpłynie na sprzedaż flagowca Motoroli. Jestem tylko ciekaw jak wyglądałoby cenzurowanie słówek gdyby Moto Maker było dostępne również w Polsce.
źródło: medium.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.