Podejrzewałem, że przejście Barry do chińskiego startupu nie jest podyktowane zwykłym „widzimisię”, a raczej konkretnym planem działania. Dzisiaj się to potwierdziło, o czym dowiedziałem się dzięki artykułowi opublikowanemu na łamach All Things Digital.
Założyciele mają spore aspiracje. Chcą, by Xiaomi stało się globalną marką, ale z siedzibą w Chinach. Jeśli dobrze wykonam swoją pracę, to za kilka lat świat będzie o Xiaomi opowiadać tak, jak dzisiaj mówi o Google’u i Apple.
– Hugo Barra dla All Things Digital
Człowiek, który był jedną z najważniejszych twarzy Google’a, w Xiaomi pojawił się dopiero w zeszłym miesiącu. Do tej pory nie było pewne, co tak naprawdę Barra chce przez to osiągnąć. Cóż – teraz wiemy. Dzisiejsza publikacja jest tego wystarczającym dowodem.
Źródło: All Things Digital
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aż trudno uwierzyć, że w przedziale 1000-1500 złotych kupimy smartfon z wodoszczelnością, 5 latami aktualizacji,…
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…