Smartfony kończą swój żywot na wiele różnych sposobów. Niektórym wpada on do toalety, a innym spada z kilku metrów po czym staje się kompletnie bezużyteczny. Jednak pewnie niewielu z Wam smartfon uratował życie ulegając zniszczeniu. Takie szczęście miał pracownik stacji benzynowej w USA.
Podczas napadu na stacje benzynową w USA złodziejowi nie udało się otworzyć sejfu i dlatego strzelił on do pracującego tam człowieka. Kula trafiła pracownika w klatkę piersiową, ale na szczęście miał on tam swojego HTC EVO 3D. Na zdjęciu widzicie przebity ekran, lecz pocisk zatrzymał się na baterii, co uratowało życie temu człowiekowi. Sam pracownik przyznaje, że nie zauważył tego strzału, aż nie wyjął telefonu z kieszeni.
Nie da się ukryć, że pracownik miał wiele szczęścia i dzisiejsze smartfony mogłyby nie wytrzymać takiego strzału z rewolweru. A Wam zdarzyła się kiedyś dziwna historia związana z telefonem lub słyszeliście o takich?
Źródło: androidcentral.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.