Wygląda na to, że ktoś chce przeszkodzić w sfinalizowaniu transakcji opiewającej na ponad 7 mld dolarów, w której to Microsoft przejmie najważniejszy dział Nokii. Firmie o wdzięcznej nazwie Nokita marzy się zebrać równowartość tej sumy i wyrwać Nokię ze szponów Microsoftu, aby ta mogła się dalej rozwijać.
We wrześniu Microsoft dumnie ogłosił, że przejmuje w całości jeden z ważniejszych działów Nokii, a mianowicie ten związany z produkcją telefonów. Informacja ta wywołała u użytkowników różne emocje: od rozczarowania, przez smutek, do nawet radości. Co poniektórzy zaczęli nawet spekulować, że do przejęcia przygotowywano się od dawna i m.in. pod tą transakcję przez wiele lat realizowano program mający na celu obniżenie wartości firmy do pewnego poziomu, co umożliwi jej tanie przejęcie przez inny koncern.
W każdym razie 19 listopada ma zostać sfinalizowana transakcja między koncernami i Nokita łudzi się, że do tego czasu zbierze owe 7 miliardów i uda jej się przelicytować Microsoft, a co za tym idzie – kupić Nokię. Ludzie zza Nokity marzą o tym, aby uniezależnić wielką niegdyś Nokię i doprowadzić do tego, aby z jej logo w końcu zaczęto udostępniać urządzenia z Androidem. Przygotowano nawet materiał promujący akcję:
Nie da się ukryć, że plan jest bardzo szczytny, jednak jego zrealizowanie graniczy z cudem. Nawet gdyby udało się uzyskać ogłoszoną we wrześniu sumę, Microsoft mógłby przecież spontanicznie podnieść cenę, a wówczas cała akcja Nokity ległaby w gruzach. Niestety, nie ma co się łudzić, że w najbliższym czasie ujrzymy tablety czy smartfony Nokii pracujące pod kontrolą Androida.
źródło: androidcommunity
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.