Samsung Monte S5620 – test KomórkoManiaKa

Internet i GPS

Jak już wspomniałem, Monte jest telefonem, który po prostu potrzebuje połączenia z siecią. Wyposażono go w HSDPA oraz WiFi w celu jeszcze bardziej komfortowego surfowania po Internecie. Jak to wygląda w praktyce?

S5620 ma na swoim pokładzie przeglądarkę internetową, której niczego nie można zarzucić. Korzysta się z niej przyjemnie, ma możliwość dodawania stron do tzw. ulubionych, powiększanie odbywa się w miarę gładko.

Wszystko wygląda jednak gorzej w kwestii samego surfowania. Strony otwierają się powoli (pomimo HSDPA). Zoom na daną stronę jest w wielu przypadkach naprawdę niezbędny (literki bywają tak małe, że nie da się ich przeczytać), ale możliwy tylko do pewnego stopnia. Jeżeli z nim przesadzimy, pojawi się komunikat o niewystarczającej ilości pamięci. Na pocieszenie dodam, że maksimum, które jesteśmy w stanie z niego wycisnąć, wystarczy do odczytania tekstu. Zbyt mała ilość pamięci da nam o sobie znać podczas próby wejścia na niektóre strony. W tym wypadku po prostu nic się nie wyświetli. Jak z brakiem odpowiedniego zooma można się oswoić, tak niemożność dostania się na interesująca stronę może poważnie nadszarpnąć Wasze nerwy.

Wspomniane WiFi spisuje się bez zarzutu. Telefon znajduje wiele bezprzewodowych sieci, do których wystarczy mieć tylko dostęp. Ten miły drobiazg powinien mieć na swoim pokładzie każdy nowy telefon!

Złego słowa nie mogę powiedzieć również o nawigacji GPS. Googlowe mapy oraz widok satelitarny działają jak należy. Moje położenie zostało określone z dużą dokładnością. W razie potrzeby aplikacja wytyczy interesująca nas trasę.