Niejednokrotnie ubolewałem nad brakiem na polskim rynku smartfonów japońskiego koncernu Sharp, gdyż ich propozycje są naprawdę interesujące, a każda kolejna utwierdza mnie w przekonaniu, że Sharp ma naprawdę duży potencjał i mógłby nieźle namieszać na arenie międzynarodowej, gdyby tylko zechciał. Do tej pory najbardziej ciekawą propozycją (dla mnie) był Sharp Aquos Xx, w którym 80.5% frontowego panelu to wyświetlacz. Sharp postanowił jednak zaskoczyć nas jeszcze bardziej i zaprezentował Aquos Mini SHL24, którego wyposażył w wyświetlacz o zagęszczeniu równym 490 pikseli na cal.
Sharp postanowił po raz pierwszy na świecie zastosować rozdzielczość Full HD (1920 x 1080 pikseli) na wyświetlaczu o przekątnej 4.5″. Matryca została wykonana w autorskiej technologii Sharp IGZO, charakteryzującej się mniejszym zapotrzebowaniem na energię. Wyświetlacz jest najbardziej interesującym komponentem zastosowanym w modelu Aquos Mini SHL24, jednak nie można zapominać o pozostałych podzespołach, które są, co prawda standardem, ale dla urządzenia o znacznie większej przekątnej ekranu.
Moc obliczeniową oraz sprawną pracę Androida 4.2 Jelly Bean zapewni 4-rdzeniowa jednostka Snapdragon 800 o taktowaniu 2.2 GHz z układem graficznym Adreno 330, którego wspiera 2-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM, zaś na dane oraz aplikacje producent zarezerwował 16 GB wewnętrznej pamięci.
Bardzo przyzwoicie (na papierze) prezentuje się również 13.1-megapikselowy przetwornik z przysłaną F/1.9 i procesorem obrazu BrightEye, który dzięki funkcji NightCatch, zapewni lepszej jakości zdjęcia w trudnych warunkach oświetleniowych. Oczywiście obok sporych rozmiarów oczka aparatu, nie zabrakło diody doświetlającej LED.
Sharp Aquos Mini SHL24 wyposażony w akumulator o pojemności 2100 mAh na rodzimym rynku producenta zadebiutuje w sprzedaży w marcu bieżącego roku i oferowany będzie w czterech wariantach kolorystycznych.
źródło: ubergizmo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.