Kiedyś dzieci jako prezenty dostawały książki, klocki LEGO, zegarki, a dziś łakną nowych technologii równie mocno jak dorośli. Telefon komórkowy jest jednym z najprostszych sposobów utrzymania komunikacji z pociechą podczas ferii u babci czy szkolnej wycieczce. Smartfon w rękach dziecka może być cennym sojusznikiem rodzica, ale jego użytkowanie niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw. Jak ich uniknąć? Kiedy powinniśmy obdarować dziecko własnym telefonem? I co ważniejsze – jak zadbać o jego bezpieczeństwo?
Aktualizacja 29.05.2017
Uwaga. Rynek i dostępne modele, które poleca redaKcja techManiaK.pl cały czas się zmieniają. Od publikacji tego wpisu minęło już trochę czasu, dlatego też zachęcam Cię do zobaczenia naszego najnowszego zestawienia:
Pytanie i zasadność kupna własnego telefonu komórkowego dziecku należy w równym stopniu skierować do rodziców, co psychologów. Już od jakiegoś czasu wiadomo, że korzystanie z urządzeń mobilnych może wpływać, a przez to modulować i zachowania dzieci, i ich rozwój psychiczny. Nie oznacza to jednak, że telefon komórkowy/smartfon w rękach dziecka jest czymś złym i moralnie nagannym. Wręcz przeciwnie – odpowiednio wykorzystany i zabezpieczony może znacznie ułatwić życie nie tylko samych dzieci, ale i rodziców.
Kiedy jest „ten” moment?
Kiedy jest najlepszy moment, by nasze dziecko otrzymało swój pierwszy telefon komórkowy? Do niedawna taką umowną granicą była końcówka szkoły podstawowej. Teraz jest zupełnie inaczej – nie ma niczego niezwykłego we wręczeniu smartfona w prezencie choćby z okazji Pierwszej Komunii Świętej, a nawet rozpoczęcie przygody ze szkołą podstawową. Jakkolwiek by tego sobie nie tłumaczyć, obdarowanie radosnego 6-latka nawet najprostszym smartfonem raczej nie jest dobrym pomysłem. Nie chodzi tu nawet o to, co dziecko jest w stanie przy użyciu tak zaawansowanego urządzenia zrobić bez kontroli, ale czego nigdy nie zrobi. A na pewno nie wykorzysta pełnego potencjału jaki drzemie w iPhonie, smartfonie z Androidem czy Windows Phonem.
Tak naprawdę nikt do tej pory nie stworzył żadnego podręcznika sugerującego jak powinny wyglądać pierwsze kontakty dziecka z nowymi technologiami oraz w jakim wieku ta inicjacja powinna nastąpić. Każdy rodzic powinien podejść do tej sprawy indywidualnie i w myśl zasady, że chce dla dziecka jak najlepiej, wybrać „właściwy” czas. Należy pamiętać, że za podjęcie takiej decyzji pełną odpowiedzialność biorą rodzice i to oni rozpatrują czy w ich rodzinie, 6-, 8- czy 12-latek biegający ze smartfonem to krzepiący widok.
Psychologowie nie podają żadnych klarownych wskazówek dotyczących wieku smartfonowej inicjacji, ale należy pamiętać, że im młodsze dziecko, które zawsze jest pod czyjąś opieką, tym potrzeba posiadania własnego telefonu mniejsza. Smartfon, jak i każdy zaawansowany gadżet elektroniczny, może być wtedy wręcz rozpraszaczem, który zabiera dziecku najpiękniejsze chwile zabawy. Telefon dziecku powinno się dać dopiero wtedy, gdy ma on spełniać jakąś funkcję – choćby komunikacji z rodzicami o godzinie zakończenia lekcji. Dzięki temu dziecko od samego początku będzie miało świadomość przydatności urządzenia i nie będzie go traktować jak kolejną zabawkę.
Fonoholizm wśród dorosłych i dzieci
Nowe technologie coraz częściej ułatwiają nam życie, ale wielu specjalistów bije na alarm. „Telefony ogłupiają”, „smartfony u dzieci wywołują guzy mózgu”, „zabił, bo nie dostał nowego modelu iPhone’a” – krzyczą nagłówki gazet. Wiele w nich dziennikarskiego bajkopisarstwa, ale fakty są niepokojące. Na świecie obserwuje się coraz więcej przypadków fonoholizmu, który zatacza coraz szersze kręgi, także o osoby niepełnoletnie.
Mimo iż w europejskiej klasyfikacji chorób medycznych ICD-10, jak i amerykańskiej DSM-IV, uzależnienie od telefonów komórkowych nie istnieje, warto być świadomym płynącego ze strony tego typu urządzeń zagrożenia. Czujny powinien być każdy rodzic, szczególnie w perspektywie obdarowania dziecka własnym telefonem. Najmłodsi użytkownicy smartfonów błyskawicznie opanują obsługę telefonu, dlatego korzystanie z niego – zwłaszcza w młodym wieku – powinno być uzasadnione konkretnym celem. Najgorszym, co może być jest obdarowanie telefonem dziecka na zasadzie „bo inni mają” – wtedy najłatwiej o przekroczenie wszelkich wytyczonych granic i automatyczne zwiększenie ryzyka, że fonoholizm wystąpi u naszego dziecka.
Zresztą sam fonoholizm jest znakiem naszych czasów. Dzisiaj już nie potrafimy obyć się bez popularnych komórek. To dzięki nim kontaktujemy się z bliskimi, sprawdzamy notowania giełdowe, obserwujemy aukcje internetowe czy robimy przelewy bankowe. Możliwość zadzwonienia do bliskiej osoby czy wysłania SMS-a daje nam poczucie bezpieczeństwa. Dla wielu ten stan jest jednak niezwykle kruchy. Wystarczy wychodząc do pracy lub szkoły przez przypadek zostawić telefon w domu, by zacząć odczuwać niepokój, rozdrażnienie, a nawet silne stany lękowe. Może brzmieć to irracjonalnie, ale fonoholizm to fakt. Według ostatnich badań co czwarty Hiszpan jest fonoholikiem! Jak ta statystyka odnosi się do Polaków nie wiadomo, gdyż w naszym kraju nikt nie przeprowadził podobnych badań. Ale biorąc pod uwagę fakt, że Polacy piszą dziennie najwięcej SMS-ów spośród wszystkich Europejczyków, nad Wisłą może być podobnie, co w na Półwyspie Iberyjskim. Najbardziej przeraża jednak, że ofiarami fonoholizmu, coraz częściej zostają dzieci…
Nadzór = bezpieczeństwo
Pierwszą rzeczą, którą powinien zrobić odpowiedzialny rodzic, po obdarowaniu dziecka smartfonem, powinno być wspólne ustalenie zasad korzystania z niego. Pociecha musi wiedzieć, kiedy telefon może być włączony, a w jakich sytuacjach nie powinno go używać. To cementuje autorytet rodzica i jeżeli dziecko jest wychowane w duchu obowiązkowości – nie powinno dla nikogo stanowić problemu. Dziecku należy wytłumaczyć, że smartfon to nie zabawka (mimo iż nawet dorośli często go w taki sposób wykorzystują), jakie wiadomości może wysyłać, a z kim pod żadnym pozorem nie wolno mu się komunikować. Dziecko należy również poinstruować jakie numery telefonu powinien wybierać w przypadku zagrożenia i umieścić te najpotrzebniejsze (numer alarmowy, rodzice, babcia, siostra, itp.) w sekcji szybkiego wybierania/ulubionych (w zależności od smartfona).
Nawet gdy mamy świadomość, że nasze dziecko jest pojętne i bez problemu załapało wszystkie wskazywane przez nas postulaty, nie mona osiadać na laurach. Rolą rodzica jest kontrolowanie i przestrzeganie ustalonych reguł. Każde złamanie podstawowych zasad powinno wywołać odpowiednią reakcję, a dziecko liczyć się z konsekwencjami.
Jaki smartfon będzie odpowiedni dla dziecka?
Tu wachlarz możliwości jest ogromny. Dla niektórych dorosłych użytkowników zupełnie wystarczająca będzie prosta Nokia Asha 206, a inni nie zadowolą się nawet najnowszym Samsungiem z serii Galaxy S czy iPhonem. Wszystko zależy od punktu odniesienia i otoczenia, w którym przebywamy. Tak samo jest z dziećmi. Jeżeli maluch jest rozpieszczony, przyzwyczajony do luksusów, a jego rówieśnicy chwalą się na prawo i lewo iPhonem 5s, trudno będzie oczekiwać, że jego satysfakcję zaspokoi prosta Nokia bez dotykowego ekranu.
Aspektem, na który powinniśmy zwrócić szczególną uwagę wybierając konkretny model telefonu jest kwestia bezpieczeństwa i nadzoru rodzicielskiego. Prawdopodobnie najlepiej jest ona rozwiązana w smartfonach Apple. Nie uważam, że najwłaściwszym urządzeniem mobilnym dla malucha jest iPhone 5s, bo to najzwyczajniej w świecie sprzęt za drogi na kieszeń większości Polaków, nie mówiąc już o jego ewentualnym kupnie dla dziecka. Wprowadzenie do sprzedaży serii 5c potwierdziło aspiracje giganta z Cupertino do dominacji także w segmencie smartfonów młodzieżowych.
W systemie iOS, zarządzającym pracą każdego iPhone’a, mamy pakiet wbudowanych narzędzi do ograniczenia funkcji telefonu. Rodzic może zablokować dostęp do przeglądarki internetowej, sklepu iTunes czy aparatu. Kontrolować można także instalowane i usuwane aplikacje oraz zakupy poszczególnych programów czy gier. W ustawieniach bez problemu możemy ograniczyć wyświetlanie treści dla dorosłych oraz instalowanie programów z odpowiednim filtrem wiekowym. W praktyce spisuje się to znakomicie – nawet gdy w naszym smartfonie znajdują się treści dla dorosłych, po włączeniu odpowiedniej funkcji, ich ikony zostają automatycznie ukryte. Dużym minusem jest natomiast brak możliwości filtrowania treści w domyślnej przeglądarce internetowej. Najrozsądniejszą opcją będzie zablokowanie Safari i instalacja jednej z przeglądarek z odpowiednimi filtrami treści.
W smartfonach zaopatrzonych w system operacyjny Windows Phone istnieje specjalna funkcja umożliwiająca korzystanie ze smartfona ze specjalnymi ograniczeniami. Jest to tzw. Kącik dziecięcy, poprzez który maluchowi możemy udostępniać tylko wyselekcjonowane przez nas treści (muzyka, filmy, gry i wszystkie aplikacje) w specjalnym, uproszczonym trybie. Istotne podkreślenia jest, że z „kącika dziecięcego” maluch nie wykona żadnych połączeń telefonicznych, nie wyśle żadnych wiadomości ani nie opublikuje nic na Facebooku.
Najgorzej kwestie bezpieczeństwa i kontroli rodzicielskiej wyglądają na Androidzie. System Google nie ma wbudowanych funkcji pozwalających na bezpieczne udostępnienie telefonu dziecku. Jest to możliwe dopiero po instalacji aplikacji takich jak Kids Place, które bardzo dobrze sprawdzają się w sytuacjach wymagających ustalenia wyraźniej granicy korzystania z telefonu. Program jest darmowy i – po ustaleniu kodu PIN – pozwala na kontrolowanie wszystkich ustawień telefonu. W aplikacji wskazujemy te funkcje smartfona, z których dziecko będzie mogło korzystać. Istnieje także możliwość blokady wszystkich lub wybranych połączeń sieciowych oraz automatyczny start programu po włączeniu telefonu lub w przypadku jego zawieszenia. Rodzic może także – przy pomocy specjalnego timera – limitować dziecku dostęp do smartfona.
Najlepsza kontrola to…
Wszystkie systemy operacyjne mają swoje mocne i słabe strony. Grunt to być świadomym ich istnienia i tak korzystać ze smartfona, by móc je odpowiednio wykorzystywać lub omijać. Decydując się na zakup telefonu komórkowego dla dziecka, rodzice muszą być świadomi, że czeka ich jeszcze daleka droga zanim ich pociecha zacznie w pełni świadomie, odpowiedzialnie i bezpiecznie korzystać z nowoczesnych technologii. Mimo iż pędząca do przodu nauka sprawia, że świat się kurczy, a to co wczoraj niemożliwe, dzisiaj jest na porządku dziennym, wciąż nie ma substytutu dla relacji międzyludzkich. I to właśnie dlatego najlepszą kontrolą naszego dziecka jest szczera i regularna rozmowa.
Aktualizacja
Aktualne zestawienie znajdziesz tutaj:
Jaki smartfon dla dziecka do 600 złotych? |
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.