Z pozoru to porównanie może wydać się nieco dziwne. Po co porównywać ze sobą telefony, które dzieli znaczna różnica wieku i wyposażenia. Postaram się zatem nie robić stricte areny, a raczej opisać czym różni się stara dobra Avila od nowego i jeszcze nie tak popularnego Monte. To że Monte wygrałby takie zestawienie, nie ulega wątpliwości. Chce pokazać Wam, co takiego zrobił Samsung, aby stworzyć telefon, który ma zająć miejsce wysłużonej już nieco Avili. Na początek pozwolę sobie na krótką charakterystykę obu modeli.
Samsung Avila to jak już wspomniałem – jeden z najpopularniejszych (o ile nie najpopularniejszy) dotykowców. Za jego sukces odpowiada solidne wykonanie, prostota, bogactwo funkcji, dość duży dotykowy ekran oraz niska cena. Ów telefon znaleźć można w ofertach wszystkich operatorów i kupić (wraz z abonamentem rzecz jasna) za symboliczną złotówkę.
Samsung Monte (szczegółowy test telefonu możecie znaleźć w tym miejscu) to absolutna nowość na naszym rynku. Ów dotykowiec pojawił się w sprzedaży niecały miesiąc temu i cieszy się coraz szybciej rosnącą popularnością. Jego wyposażenie przewyższa to dostępne w Avili, wyższa jest również cena. Niemniej jednak przy umowie z miesięcznym zobowiązaniem na około 60 zł, również dostępny jest za złotówkę. Czy Monte uda się powtórzyć sukces jego starszego „poprzednika”? Na razie popatrzmy co tak naprawdę odróżnia oba te telefony.
Avila jest klasyczna, jakby bardziej kanciasta. Przyciski znajdujące się pod ekranem wyglądają tak, jakby nie miały robić nic poza tym do czego zostały stworzone. Nie pomyślcie sobie, że zmierzam do tego, aby nazwać go brzydkim! Wręcz przeciwnie – telefon jest prosty, ale przy tym elegancki.
Monte to zupełnie inna bajka. To taki model sportowy w świecie telefonów. Ma opływowe kształty, zero kantów, a tylna pokrywa telefonu ma nierówną, pofalowaną powierzchnię. Przyciski znajdujące się pod ekranem przykuwają uwagę, a jeszcze bardziej robią to srebrne wstawki.
Ładniejszy jest ten, który podoba Wam się bardziej.
Przekątne ekranu obu telefonów są identyczne i wynoszą dokładnie 3-cale. Na tym jednak kończą się podobieństwa.
Pod względem jakości wyświetlanego obrazu, Avila pozostaje z tyłu. Parametry obu ekranów są niemalże identyczne, jednakże różnica jest i to dosyć spora – na korzyść Monte rzecz jasna. Ikonki są ostrzejsze, kolory wyraźniejsze i bardziej soczyste.
W kwestii reakcji na dotyk, Avila znowu wypada blado. Samsung Monte doskonale reaguje na dotyk, nie miałem z tym żadnych problemów podczas dwóch tygodni testów. S5230 może dać się we znaki. Podczas wykonywania różnych czynności często jestem zmuszony, aby ponowić dotykowe polecenie.
Warto w tym miejscu wspomnieć, iż oba telefony różnią się zasadniczo typem ekranu. S5620 Monte ma pojemnościowy , a co za tym idzie – do wymuszenia reakcji wystarczy delikatne muśnięcie powierzchni wyświetlacza. S5320 ma ekran opornościowy, a tutaj liczy się delikatne dociśnięcie palca do powierzchni.
Samsung Avila dysponuje interfejsem TouchWiz 2.0. Jest to podstawowy UI, który można spotkać w wielu telefonach koreańskiego producenta. Nie będę rozwodził się tutaj nad jego wyglądem oraz charakterystycznymi cechami, gdyż to możecie znaleźć w recenzji modelu Corby Pro. Chciałbym natomiast zaznaczyć, iż jego działanie pozostawia sporo do życzenia. Podczas przechodzenia pomiędzy ekranami czy stronami w menu głównym, można odczuć wyraźne lagi. Procesowi wyraźnie brakuje płynności. Dodatkowe niedogodności pojawiają się w momencie gdy rozrośnie się nasza historia kontaktów.
Tego typu problemów nie zauważyłem w Monte. Wszystko działa w nim płynnie i szybko. Interfejs TouchWiz 2.0 Plus posiada ponadto delikatnie zmieniony wygląd ekranów głównych oraz sposób przechodzenia pomiędzy nimi. Zauważalna jest ponadto większa ilość różnego rodzaju aplikacji – w tym świetny słownik, rozpoznawanie muzyki i edytor do obróbki zdjęć.
Tej kwestii należy poświęcić odrębny „rozdział” areny. Avila po prostu deklasuje tutaj Monte! Ten pierwszy daje nam możliwość pisania SMSów (i nie tylko) zarówno na klawiaturze alfanumerycznej, jak i na pełnej QWERTY – co jest zupełnie normalnym rozwiązaniem.
Nie wiedzieć jednak czemu, jego rywal posiada tylko alfanumeryczną – przy tym samym rozmiarze ekranu. Jest to niezaprzeczalnie największa wada Samsunga Monte.
Wygląd odtwarzaczy nie różni się zbytnio w porównywanych przeze mnie modelach, podobnie jak jakość dźwięku.
Oba telefony dysponują aparatem o matrycy 3,2Mpix. Jednakowa ilość pikseli nie ma jednak nic wspólnego z jakością zdjęć, które robią oba aparaty.
Avila słynie z kiepskich zdjęć. Jest to jedna z najczęściej krytykowanych rzeczy w tym telefonie. Widoczne piksele oraz kiepskie kolory to wady fotek jakie robi aparat modelu S5230 – zdjęcie poniżej.
W przypadku Monte jest już znacznie lepiej. Piksele aż tak nie przeszkadzają, a kolory są bardzo przyzwoite. Jak na 3,2Mpix jest naprawdę nieźle. Do tego dochodzi mnóstwo opcji ustawień, które możemy dowolnie zmieniać. Zdjęcie zrobione przez S5620 znajduje się poniżej.
Załączone przeze mnie zdjęcia niestety nie oddają dokładnie tego co powinny. Jest to spowodowane między innymi porą dnia.
W tym temacie Avila nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Monte dysponuje bowiem łącznością HSDPA, dzięki której strony otwierają się naprawdę szybko, a surfowanie po Internecie staje się przyjemnością. Zupełnie inną sprawą jest zbyt mała ilość pamięci w przypadku obu telefonów, przez którą część stron po prostu się nie otworzy. Nawet wspaniałe HSDPA nie pomoże.
W samym surfowaniu pomoże natomiast WiFi, które znajdziemy tylko w Monte. Jest to kolejny element, którego nie posiada Avila.
Starsza wersja Samsunga Avili pozbawiona jest nawigacji GPS (ma ją za to nowsza wersja, która w tym roku pojawiła się w sprzedaży). Monte ma w tej kwestii zdecydowaną przewagę.
Bateria w Samsungu Monte wytrzymuje prawie 3 dni dosyć intensywnego użytkowania. Avila jest w stanie wytrzymać maksymalnie jeden dzień dłużej.
Samsung Avila jest jednym z najtańszych dotykowców.
Sugerowana przez producenta cena Samsunga Monte to trochę ponad 700 zł. Jak już wspomniałem, taniej można dostać go razem z abonamentem, u któregoś z operatorów.
Samsung Monte to jakby Avila nowej lub kolejnej generacji. W rzucającej się w oczy, nowoczesnej obudowie znalazł się udoskonalony i szybszy interfejs, łączność HSDPA, GPS, WiFi oraz o niebo lepszy dotykowy ekran. Jedynym minusem jest brak wirtualnej klawiatury QWERTY.
S5620 staje się coraz popularniejszy i to bardzo szybkim tempie. Jestem bardzo ciekawy czy uda mu się powtórzyć komercyjny sukces Avili. Co Wy myślcie na ten temat?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…