Mnóstwo zmian w środku, takich jak lepsza integracja z Macami, nowy język programowania czy mądrzejsza Siri, ale i sporo zmian na zewnątrz. Apple pokusiło się wreszcie o wprowadzenie widżetów (choć nie takich, o jakie moglibyśmy firmę podejrzewać), zadbano też o nasze zdrowie, wymianę treści z rodziną… Co jeszcze nowego w iOS 8?
iOS 8 zadebiutuje w wersji publicznej na jesień tego roku. Aktualizacja będzie darmowa i trafi na urządzenia, które widzicie poniżej.
Interaktywne powiadomienia
Odpisz na ekranie blokady lub w centrum powiadomień, bez wchodzenia do aplikacji
Jeśli następnym razem zobaczysz na swoim iPhone’ie SMS-a czy zaproszenie z Facebooka, to po delikatnym ściągnięciu okna w dół otrzymasz możliwość odpowiedzi na wybrane wydarzenie. Bez wchodzenia do aplikacji, bez wykonywania zbędnych ruchów – szybko, łatwo i przyjemnie. Nie jest to może rozwiązanie jedyne w swoim rodzaju, ale jednak dla użytkowników iOS-a może to stanowić niemałą rewolucję. Podobne rozwiązanie zauważymy na ekranie blokady, gdzie poprzez wykonanie odpowiedniego gestu otrzymamy możliwość interakcji z określonym powiadomieniem.
Lepszy i bardziej użyteczny Spotlight
Wyszukaj wszystko
Spotlight pokaże teraz wszystko, o co chcielibyśmy go zapytać – wyniki z maili, wyniki z Google’a, map, kalendarza i aplikacji. Ba, naszym oczom ukażą się również te programy, które jeszcze nie zostały zainstalowane, podobnie zresztą jak piosenki z iTunes, filmy czy linki do Wikipedii. To zdecydowanie spora zmiana na plus.
Quicktype niestety nie dla Polski
Mechanizm, który przewiduje, co chcesz napisać… zanim to napiszesz
„Chcesz iść do kina czy na kolację?” – czytamy w wiadomościach. iPhone zaoferuje nam możliwość wybrania jednej z trzech odpowiedzi, automatycznie, na podstawie lokalnie przechowywanych danych o sposobie prowadzenia rozmowy z określoną osobą. I tak, w tym przypadku, moglibyśmy wskazać „Kino”, „Na kolację” bądź „Nie jestem pewien”, w ogóle bez dotykania klawiatury. Sprawa fajna i użyteczna, choć niedostępna w języku polskim.
Lepszy klient mailowy ukróci życie niezależnych aplikacji
Jak w popularnym Mailboksie – im szybciej do „inbox zero”, tym lepiej
Jednym z bardzo istotnych wydarzeń WWDC 2014 było dla Apple wprowadzenie nowego klienta pocztowego w urządzeniach z iOS 8. Czym się wyróżnia? Po pierwsze, otrzymujemy obsługę gestów – przesuwając palec delikatnie w lewo na wybranym wątku możemy go albo oflagować, albo przenieść do kosza. Mocniejsze przesunięcie momentalnie zaskutkuje usunięciem wiadomości. Przesuwając w prawo, z kolei, wybraną pozycję wyślemy do archiwum.
Produkując maila do kogoś możemy w szybki sposób wrócić do głównego ekranu klienta poprzez wykonanie gestu ściągnięcia okna kompozycji. Wyciągając je, powrócimy do poprzedniego stanu rzeczy.
Jeszcze jedno – mailem możemy teraz przesyłać załączniki nawet do 5 gigabajtów. Jak? O tym szerzej przeczytacie poniżej.
iCloud Drive. Prawdziwa chmura w portfolio Apple
200 gigabajtów za 4 dolary
Po pierwsze mamy pełną integrację z ulepszoną biblioteką zdjęć – nasze fotografie będą do chmury przesyłane w pełnym rozmiarze, nawet jeśli ich łączna waga jest większa, niż dostępna pamięć w smartfonie. Plusem ma być ponadto natychmiastowa synchronizacja pomiędzy wszystkimi urządzeniami kompatybilna z nowym edytorem graficznym – zdjęcia możemy teraz obrabiać w sposób dość zaawansowany jak na urządzenia mobilne. Wszystkie modyfikacje programowe również będą od razu wysyłane do chmury i aplikowane na wszystkich naszych sprzętach.
Dysk iCloud będzie dostępny na iPhone’ie, iPadzie, iPodzie, Macu i pececie – i działać ma tak, jak każda inna chmura, przyjmując do swojej przestrzeni wszystkie rodzaje plików.
iCloud Drive będzie też kompatybilna z nowym Spotlightem, który – aktywowany na jednym z urządzeń – wskaże nam pliki zapisane na dysku sieciowym.
Kilka akapitów wyżej obiecałem doprecyzować jeszcze możliwość współpracy klienta pocztowego z chmurą Apple – działa to w oparciu o funkcję MailDrop. Podczas keynote’u WWDC dowiedzieliśmy się, że dzięki iCloud adresat naszego listu będzie w stanie odebrać plik o maksymalnej wielkości 5 gigabajtów. Jeśli osoba, z którą korespondujemy, pracuje na Maku, otrzyma powiadomienie o załączniku bezpośrednio w wiadomości. Jeśli natomiast odbiorca korzysta z komputera Windows – w jego skrzynce pojawi się link.
Cennik iCloud Drive wygląda następująco:
- 5 GB – bezpłatnie
- 20 GB – 0,99 USD miesięcznie
- 200 GB – 3,99 USD miesięcznie
Spore zmiany w wiadomościach
Możliwość wysyłania wiadomości głosowych i wideo
Trochę jak Snapchat, a trochę jak WhatsApp – mnie bardziej się to kojarzy z unowocześnioną pocztą głosową, gdzie w prosty sposób możemy nadawać „werbalne” SMS-y i iMessage do drugiej osoby. Fajną sprawą jest też sposób ich odbierania – wystarczy bowiem podnieść słuchawkę do ucha i odsłuchać, w podobny sposób uda nam się też odpowiedzieć na komunikat. Dzięki temu nawet w miejscu publicznym nie będziemy wyglądać, z braku innego słowa, dziwnie.
Continuity pozwoli odebrać połączenie na Maku, odpisać na wiadomości
Pełna integracja
Użytkownicy kompletnego portfolio produktów Apple będą tym faktem zachwyceni – od teraz nie musisz podnosić iPhone’a, by odebrać rozmowę. Gadać możesz przez własny laptop, wykorzystując albo słuchawki z mikrofonem, albo nawet głośnik samego komputera. Podobnie jest zresztą z przekazywaniem wiadomości na ekran MacBooków czy iPadów – działa szybko, działa wygodnie i przede wszystkim nie jest uzależnione od odległości. Jak twierdzili przedstawiciele firmy, „iPhone może być nawet w drugim pokoju”.
Druga rzecz to wygodniejsza opcja tetheringu – teraz Mac widzi iPhone’a jako potencjalny router za każdym razem, nawet gdy opcja hotspotu jest w smartfonie wyłączona. Dla osób często podróżujących może to mieć niebanalne znaczenie.
Rodzinne dzielenie się zakupionymi treściami
Rodzic może potwierdzać lub odmawiać zakupu dziecka
Powiedzmy, że Twój 6-latek zamierza kupić typową strzelaninę na iPadzie – masz prawo się na to nie zgodzić. Dostaniesz bowiem powiadomienie na iPhone’ie z tytułem i ceną gry, a jeśli konto progenitury opiera się o Twoją kartę płatniczą, to w prosty sposób zaakceptujesz lub odrzucisz jego wybór. Co więcej, już zakupione treści można współdzielić między sześcioma osobami.
Siri jest trochę mądrzejsza
„Hey, Siri!”
Po wypowiedzeniu widocznej wyżej komendy Siri uruchomi się automatycznie (czy tylko mnie kojarzy się to z „OK, Google”?). Druga rzecz to zintegrowane rozpoznawanie piosenek przez Shazama, możliwość głosowych zakupów w iTunes i obsługa 22 języków.
Health, czyli początek czegoś większego
Wszystko w jednym miejscu
Możliwość wymiany informacjami z lekarzem i przekazywania klinice aktualnych wyników pomiarów ciśnienia, poziomu cukru czy temperatury to jedno – w Polsce zresztą stanowi to pieśń przyszłości, choć na terenie Stanów Apple udało się porozumieć z jednym z centrów medycznych.
Istotniejszą informacją jest natomiast uruchomienie agregatu aplikacji typu „fitness” i zdrowotnych, gdzie znajdziemy komplet danych pozbieranych przez programy firm trzecich w ciągu danego dnia. Zapowiada się ciekawie – na pewno postaramy się Health przetestować najszybciej, jak będzie to możliwe.
Developerskie rewolucje
Aplikacje dogadujące się z innymi, widżety w centrum notyfikacji, dodatkowe klawiatury i udostępnione API dla TouchID
Apple właśnie postawiło pierwszy krok na drodze do otwarcia systemu bez rezygnowania z jego wyrafinowanych zabezpieczeń prywatności – wszystkie nowości mają operować w wydzielonych sandboksach.
Programy będą mogły z łatwością komunikować się z natywnymi pozycjami iOS, czyli – przykładowo – zdjęcie wybrane w galerii obrobimy przez VSCOCam, nie stając przed koniecznością oddzielnego uruchomienia tego ostatniego. Poszczególne aplikacje otrzymują więc możliwość wykorzystywania części swojej funkcjonalności, zauważalnie przyśpieszając naszą pracę.
Centrum notyfikacji iOS 8 obsłuży teraz widżety aplikacji firm trzecich, takich jak eBay czy ESPN. Jeśli tylko dany program oferuje możliwość skorzystania z widżetu, to taką opcję ma również użytkownik. Świetnie!
Według zapewnień Craiga Federighiego, Touch ID będzie w stanie współpracować z aplikacjami niezależnymi – a przez to zyskamy możliwość logowania się poprzez nasz odcisk palca podobnie jak w Galaxy S5.
Apple ponadto postarało się o zupełnie nowy język programowania, plasowany pomiędzy Objective-C i C. Swift ma być przede wszystkim prostszy w użyciu, ale nie mniej zaawansowany, jeśli chodzi o możliwości – o szczegółach przeczytacie tutaj.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.