Sześć tygodni to spory kawałek czasu – tym bardziej dla urządzenia elektronicznego, które leżakuje samotnie na dnie morza. Nie muszę nikogo przekonywać, że po takim czasie telefon powinien być już bezużyteczny. Jednak nie w przypadku Sony Xperia Z2, który okazał się prawdziwym nurkiem.
Jeden z posiadaczy flagowego (jeszcze przez kilka tygodni) modelu japońskiego koncernu stracił swoje przedłużenie ręki w momencie wakacyjnego wypoczynku. Pozostawił smartfon w łodzi, a sam rozpoczął wojaże na nartach wodnych. W pewnym momencie Sony Xperia Z2 wpadł do wody, i tyle go było widać.
Dopiero po sześciu tygodniach leżakowania na głębokości dziesięciu metrów odnalazł go znajomy Alexandra, który postanowił nurkować w tamtym rejonie. Ku jego zdziwieniu, smartfon po podłączeniu do ładowarki w dalszym ciągu działał. Jedyne co uległo uszkodzeniu, to tylny panel wykonany ze szkła.
źródło: Mobil.se
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Strategia należąca do kultowej serii jest obecnie do kupienia za śmieszne pieniądze. Zgadza się, Tropico…
OnePlus Nord 4 to dla wielu najbardziej opłacalny telefon do 2000 złotych. Teraz nowa aktualizacja…
Xiaomi Civi 5 Pro to następca pięknego smartfona z pogranicza średniaków i flagowców. Dzięki przeciekowi…
OPPO Reno 13 Pro 5G i OPPO Reno 13 FS 5G to dwa zupełnie różne…
MediaTek Dimensity 9400e to nowy procesor dla zabójców flagowców. Jako pierwsze skorzystać mają z niego…
Sony Xperia 1 VII po dwóch rozczarowujących przeciekach nareszcie zdradza coś ciekawego. Nowy teleobiektyw i…