Rynek smartfonów jest bardzo konkurencyjny – oprócz drogich urządzeń renomowanych producentów, którzy poza marką wnoszą sprawdzone oprogramowanie, potężne podzespoły i pewne usługi serwisowe, coraz większą popularność zyskują modele sprowadzane z Chin, które ewentualne braki nadrabiają niską ceną.
Część z nich zdobyła już należne im uznanie, a kolejnym członkiem tego grona mógłby być zaprezentowany na przestrzeni ostatnich dni pierwszy smartfon marki Xodiom. Co jest wyjątkowego w tym urządzeniu?
Jak mówi popularne powiedzenie: „liczy się wnętrze” i właśnie tam znajdziemy główne atuty smartfona. Wśród specyfikacji znalazły się bowiem między innymi:
– 5.5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości QHD (2560×1440 pikseli)
– 4-rdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 805 o maksymalnym taktowaniu 2.7 GHz
– układ graficzny Adreno 420
– 3 GB pamięci operacyjnej RAM
– 32/64 GB pamięci wbudowanej
– bateria o pojemności 3200 mAh
– podwójny głośnik stereo
– aparat główny 16 MP (z optyczną stabilizacją obrazu) i frontowy 5 Mp
Wszystko to zostało zamknięte w smukłej obudowie o grubości zaledwie 6.6 milimetra, natomiast front urządzenia został pozbawiony ramek bocznych, dzięki czemu ekran zajmuje niemal całą jego powierzchnię. Całością miałby zarządzać Android 5.0 Lollipop z autorską nakładką xOS.
Data wprowadzenia tego urządzenia do sprzedaży została wyznaczona na 5 stycznia 2015, a producent podkreśla, że dystrybucja obejmie cały świat. Cena została ustalona na 329 lub 379 dolarów, w zależności od wybranego wariantu. Przy okazji pada zdanie będące bezpośrednim ciosem w politykę sprzedaży OnePlus One:
„To buy the xodiom you DO NOT need an invite, hooray for freedom.”
Przedstawiona oferta byłaby jedyna w swoim rodzaju, gdyby nie fakt, iż prawdopodobnie jest to oszustwo, mające na celu wyłudzenie pieniędzy. Poszukiwania podejrzliwych internautów wykazały, że interfejs przedstawiony na grafikach został skopiowany z modelu Karbonn Smart A15 Plus, a strona jest bezpośrednio powiązana z innymi podejrzanymi adresami. Ponadto jeden z użytkowników zaobserwował dziwne zachowania podczas odświeżania strony odpowiedzialnej za zakup.
Powyższą teorię potwierdza także brak jakichkolwiek informacji na temat producenta sprzętu – na stronie nie znajdziemy żadnego kontaktu poza adresem e-mail (który nic nie mówi o jego właścicielu) i portalami społecznościowymi, również system płatności niewiele mówi o firmie, na której konto trafiają pieniądze.
Przykład modelu Xodiom pokazuje, że kupując elektronikę warto zachować ostrożność – jeśli coś kosztuje wyraźnie zbyt mało w stosunku do oferowanych możliwości, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest oszustwem.
Tym niemniej, zaprezentowany smartfon zarówno od strony designu, jak i podzespołów z pewnością zachwycił wielu internautów, co zdaje się potwierdzać ponad 1650 polubień strony Xodiom na Facebooku – biorąc pod uwagę, że jest to nowa i zupełnie nieznana marka, wynik ten robi wrażenie.
Co myślicie o tym smartfonie? Gdyby rzeczywiście miał ujrzeć światło dzienne, bylibyście nim zainteresowani? Podzielcie się swoja opinią w komentarzu.
Źródło: Xodiom, PhoneArena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.