Od kilku dni, branżowe media huczą od plotek, zgodnie z którymi Microsoft planowałby premierę następcy Lumii 930 dopiero we wrześniu przyszłego roku. Informacja ta wywołała szok i oburzenie, sypią się negatywne komentarze, redaktorzy przekrzykują się w narzekaniach. A ja jestem szczerze zdziwiony tym, że ktokolwiek spodziewał się wcześniej flagowca od „Nokii”.
Telefony Nokii z rodziny 9xx zawsze miały długi cykl życia – dość powiedzieć, że Lumia 920 miała premierę we wrześniu 2012, zaś następny model 930 – prawie dwa lata później. Abstrahując od tego, czy jest to dobre urządzenie czy nie, nie ma sensu wydawać milionów dolarów na jego opracowanie, aby po kilku miesiącach wypuszczać jego następce. Na podobnej strategii przejechało się już Sony, wypuszczając kolejne telefony serii Z co kilka miesięcy. W najbliższym czasie, Microsoft ma skupić się na sprzęcie z niższej półki cenowej, takim jak Lumia 435, co wydaje się być bardzo rozsądnym posunięciem – to właśnie takich telefonów sprzedaje się najwięcej.
Prawdę mówiąc, nie byłbym zdziwiony gdyby „Lumia 940” pojawiła się dopiero w 2016 roku. Premiera Windows Phone 10 nie jest żadnym argumentem, zwłaszcza, że można ten system zaprezentować na każdym innym urządzeniu. Jestem także pewien, że lepiej zaprezentować jeden dobry telefon na dwa lata, niż słaby co pół roku. A jak na tą kwestię zapatrujecie się Wy?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.