Dane podstawowe | |
Wymiary | 69 x 137 x 8.5 mm |
Waga | 144 g |
Obudowa | klasyczna (zdejmowana osłona baterii) |
Standard sim | Micro-sim |
Data premiery | 2014, wrzesień |
Ekran | |
Typ | IPS 4.5'', rozdzielczość 480x854, 218 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 400 |
Procesor | 1.2 GHz, 4 rdzenie (MSM8926-2 ARM Cortex-A7) |
GPU | Adreno 305 |
RAM | 1 GB |
Bateria | 2330 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 32GB |
Porty | USB (microUSB, obsługuje OTG) |
Pamięć użytkowa | 4 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 4.4.2 KitKat |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | z A2DP |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 5 MP, wideo FullHD (1920x1080), 29 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 0.3 MP, wideo VGA (640x480), 29 kl/s |
Fajny wygląd, ale nic poza tym
Od strony wyglądu Xperia E3 może równać się ze znacznie droższymi urządzeniami. To smartfon wyraźnie nawiązujący do serii Z, gdzie uzyskujemy – mimo lepszego wykończenia – bardzo podobną sylwetkę.
Znak charakterystyczny Xperii E3 wyczuwalny jest dopiero wtedy, gdy telefon weźmiemy do ręki. Obramowanie, które zdecydowanie zapożyczono z droższych urządzeń Japończyków, cechuje się specyficzną, wyczuwalną pod naciskiem fakturą. W praktyce taki zabieg poprawia chwytność, zapewniając użytkownikowi odpowiednie poczucie bezpieczeństwa. Pomaga w tym również matowe wykończenie tylnego panelu i 4,5-calowa przekątna, należącą do jednego z najbardziej ergonomicznych rozwiązań pośród współcześnie produkowanych smartfonów.
[nggallery id=1124 template=techmaniak]
Dopasowanie wszystkich elementów można uznać za dobre. Smartfon sprawia solidne wrażenie, a dodatkowe, gumowe narożniki wzmacniają konstrukcję na wypadek ewentualnego upadku. Co istotne, nawet mocniejsze ściśnięcie (czy wręcz próba wygięcia sprzętu) nie skutkuje żadnym skrzypieniem. Trudno natomiast nie ulec przekonaniu, że ramki okalające ekran powinny być mniejsze. Nie podoba mi się również imitacja głośników z Xperii Z2, Z3 i Z3 Compact – producent umieścił w tych miejscach nie frontowe membrany, a głośnik słuchawkowy i mikrofon. Początkowo może to wprawiać w niemałe zdziwienie, zwłaszcza gdy usłyszymy dźwięk dobiegający z niskiej jakości głośnika tylnego.
Na przednim panelu zauważymy obiektyw dodatkowego aparatu i czujnik oświetlenia zastanego. Na prawym boku urządzenia znajdziemy dwufunkcyjny przycisk multimedialny oraz przycisk blokady/włącznik. Z lewej strony producent umieścił gniazdo Micro USB, służące do transferu danych i uzupełniania energii akumulatora. U góry zauważymy wejście słuchawkowe (tradycyjny mini jack 3,5 mm). Dolna część E3 pozostała niezagospodarowana, natomiast tylny panel pomieścił 5-megapikselowy aparat główny (na którego jakość zdjęć będę narzekać później), diodę LED, dodatkowy mikrofon, moduł NFC i, wspomniany już, mierny głośnik, grający z maksymalnym natężeniem 71 decybeli. Generowany dźwięk można uznać za płaski, przytłumiony – brakuje tonów wysokich i niskich, co w przypadku dobrej renomy Sony w dziedzinie audio nie powinno mieć miejsca.
Dostęp do karty microSD i microSIM możliwy jest po zdjęciu tylnej klapki. Niestety, mimo zastosowania tego rozwiązania, bateria nie jest wymienialna.
Dobrze, że jest IPS. Niedobrze, że pokryty tak słabą powłoką
E3 pracuje w oparciu o 4,5-calowy panel IPS o rozdzielczości 854 x 480 pikseli. Wartość ta przekłada się na gęstość 218 PPI, co oznacza, że mniejsze czcionki będą postrzępione, a generalna szczegółowość ekranu nie zachwyci nikogo. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę klasę urządzenia, to w przeciętnym, codziennym użytkowaniu nie sposób nań narzekać.
Kąty widzenia mogę określić jako dobre – przy większym odchyleniu doświadczymy spadku kontrastu i nasycenia barw, ale nie jest to w żadnym wypadku czynnik dyskwalifikujący. Czerń stoi na zbliżonym poziomie do konkurencyjnych rozwiązań; ustępuje na pewno AMOLED-om.
Podobnie, jak w bardziej zaawansowanych propozycjach Sony, tak i tutaj mamy do dyspozycji programowe narzędzie do modyfikacji balansu bieli. Dzięki kilku suwakom uda nam się w prosty sposób zmienić temperaturę barwową wyświetlanego obrazu.
Jasność monitora Xperii E3 jest nadspodziewanie wysoka. Przy 606 kandelach ma na metr kwadratowy czytelność w silniejszym świetle słonecznym mógłbym określić jako właściwą. Minimalna luminancja Xperii E3 wynosi 26 cd/m2 – mogła być więc zauważalnie niższa, umożliwiając wygodniejsze czytanie w ciemnych pomieszczeniach.
Trudno za to powiedzieć, jakiej klasy powłoka znalazła się na wyświetlaczu, ale nie umywa się do najlepszych, oleofobowych rozwiązań. Odciski palców są bardzo wyraźne i często przeszkadzają w komfortowym korzystaniu z urządzenia. Sama precyzja digitizera jest wystarczająca – obsługuje 5 punktów nacisku i relatywnie szybko reaguje na polecenia.
Dwa dni pracy to dla E3 nie problem
Byłem niesamowicie zaskoczony, gdy zorientowałem się, że nowa Xperia nie ma najmniejszych problemów z wytrzymaniem dwóch dni z daleka od gniazdka. Telefon doskonale gospodaruje dostępną energią, zapewniając użytkownikowi świetną wydajność i naprawdę topowe czasy pracy.
Przykład praktycznego zastosowania? Od 10:30, gdzie akumulator dysponował 90 proc. naładowaniem, do do północy wystarczyło ok. 70 proc. W międzyczasie korzystałem ze streamingu przez internet mobilny, miałem stale włączony Bluetooth, GPS i – przez ok. 2 godziny – hotspot.
Mamy też, tradycyjnie, kilka trybów oszczędnościowych do wyboru. Są to:
Testy syntetyczne, przeprowadzane przy jasności ekranu równej 120 cd/m2, też przebiegły pomyślnie. Xperia E3 świetnie radzi sobie z naszymi procedurami, pokazując, że akumulator o pojemności 2330 mAh w zupełności wystarczy do zasilenia takiego urządzenia. Szkoda tylko, że nie jest wymienialny – zwłaszcza, że mamy możliwość ściągnięcia tylnej klapki.
Ładowanie baterii w Xperii E3 trwa ok. 2,5 godziny przy użyciu dołączonej do zestawu ładowarki.
Delikatnie mówiąc, 5-megapikselowy aparat nie zachwyca
Skromna, 5-megapikselowa matryca nie zagwarantuje nam dobrych jakościowo zdjęć. Nie mówię tu o rozdzielczości, bo ta jest jeszcze akceptowalna – chodzi o samo odwzorowanie szczegółów, barw, poszczególnych przejść tonalnych. We właściwym świetle otrzymamy może zdjęcia pozbawione szumu, ale wystarczy drobny niedostatek, by nie tylko pojawiło się cyfrowe ziarno, ale w ogóle trudno było wykonać nieporuszoną fotografię.
Kolorystykę fotografii można uznać za naturalną, choć wąski zakres dynamiczny jest w stanie skutecznie zrujnować część zdjęć. Zbyt wysoki kontrast – zwłaszcza, gdy fotografujemy spory, biały obiekt – sprawia, że smartfon nie jest w stanie poradzić sobie z obróbką obrazu.
Plus należy się Sony za ciekawe pomysły programowe, zapożyczone z bardziej zaawansowanych smartfonów. Dostajemy tu, między innymi, tryb rozszerzonej rzeczywistości, kilkanaście filtrów kreatywnych czy tryb społecznościowy, dzięki któremu w szybki sposób udostępnimy zdjęcia na Facebooku. Jest również opcja panoramy.
Od strony filmowej E3 pozostawia sporo do życzenia. Teoretycznie, telefon może nagrywać w jakości 1080p, ale rozdzielczość nie stwarza wrażenia natywnej. Jest to raczej przeskalowane 720p z zachowaniem ok. 24 klatek na sekundę – nie dość, że cierpi klarowność obrazu, to jego płynność również nie jest idealna.
Aparat frontowy zaoferuje nam rozdzielczość VGA (640 x 480 pikseli, 0,3 MP) i możliwość rejestrowania wideo w tej samej jakości. Trudno uznać przednią kamerę za coś szczególnie wysublimowanego – to najbardziej podstawowe z możliwych rozwiązań.
Pogłos zdarzał się zbyt często
O ile sam nie mogłem narzekać na jakość dźwięku słyszanego w głośniku, tak moi rozmówcy niejednokrotnie wspominali o pogłosie – występował on zdecydowanie częściej, niż w innych, testowanych przeze mnie telefonach. Po stronie plusów należy za to zapisać obecność dodatkowego mikrofonu, aktywnie wyłapującego szumy i inne, niepożądane dźwięki otoczenia.
Dialer, aplikacja książki telefonicznej czy wiadomości pozostają takie, jak w innych egzemplarzach Xperii. Producent nie zdecydował się na zmianę, wprowadzając rozwiązania sprawdzone, wygodne i w dalszym ciągu estetyczne.
Sekcję rozmów zamknę drobną uwagą – E3 kilkukrotnie zdarzało się gubić zasięg, na którego powrót musiałem niejednokrotnie czekać nawet kilka-kilkanaście minut. Nie pomagały prośby ani groźby, nie pomagało resetowanie czy wyłączanie. Trudno powiedzieć, czy problem dotyczył wyłącznie testowanego egzemplarza, czy całej serii; jest to na pewno rzecz irytująca.
Moc obliczeniowa odpowiednia dla tego segmentu
Pod maską Xperii E3 pracuje chipset Snapdragon 400, wyposażony w 4-rdzeniowy procesor Cortex-A7 o taktowaniu 1,2 GHz oraz kartę graficzną Adreno 305. Znajdziemy tu jeszcze gigabajt RAM-u.
Nietrudno zauważyć, że układ ma już swoje lata – niemniej, w dalszym ciągu jest to rozwiązanie jednej z najlepszych firm odpowiedzialnych za procesory mobilne. Postawiono tu przede wszystkim nie na maksymalną wydajność, a na stabilność pracy. 1 GB pamięci operacyjnej też okazał się wystarczający – nie udało mi się go w całości „zapchać”. Nawet przy 100 MB wolnego RAM-u Xperia funkcjonowała należycie. Wyniki benchmarków Xperii E3 są charakterystyczne dla tego układu.
Sprawa przedstawia się źle dopiero, gdy popatrzymy na 4 GB wolnej przestrzeni dyskowej. Owszem, istnieje możliwość przenoszenia danych multimedialnych na kartę microSD (o pojemności do 32 GB), jednak nie uda nam się tu zainstalować bardziej wymagających gier, takich jak Asphalt 8 czy Modern Combat 4. Wyjątek stanowi Real Racing 3 – tytuł udało się i zainstalować, i uruchomić, choć wyłącznie na minimalnych ustawieniach detali. Na temat przenoszenia aplikacji wypowiem się jeszcze w sekcji poświęconej oprogramowaniu.
Odtwarzanie filmów na MX Playerze z domyślnym zestawem kodeków pozwoli nam uruchomić materiały w 1080p, ale trzeba uważać na dostępne kodeki – o ile brak wsparcia dla DTS nie stanowi odstępstwa od normy, tak już nieobsługiwanie AC3 można uznać za pewne niedociągnięcie.
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3 (brak wsparcia dla AC3);
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (brak wsparcia dla dźwięku DTS);
– mts, 1080p, h264, 12mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (brak obsługi rozdzielczości 4K);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (brak obsługi rozdzielczości 4K).
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3 (brak wsparcia dla AC3);
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (brak wsparcia dla dźwięku DTS);
– mts, 1080p, h264, 12mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps(brak obsługi rozdzielczości 4K);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (brak obsługi rozdzielczości 4K).
Android 4.4.2 ze standardową nakładką Sony
Xperia E3 pracuje w oparciu o Androida 4.4.2 – jedną z niewielu różnic, jaką zauważymy względem nowszych generacji, jest animacja odblokowywania ekranu. Tutaj otrzymujemy tradycyjne „żaluzje”, podczas gdy w Z3 czy Z3 Compact widać „gwiezdny pył”. Użyteczność obydwu jest, rzecz jasna, identyczna.
Sama nakładka pracuje z odpowiednią płynnością. Spowolnienia pracy zdarzają się sporadycznie, co zawdzięczamy – jak zwykle – świetnej optymalizacji oprogramowania i charakterystycznej lekkości launchera. Nie tracimy też na funkcjonalności. Sony oddało nam do dyspozycji klasyczne Mini Aplikacje, pozwalające na wyświetlanie zawartości określonych programów ponad ekranem głównym. Możemy w ten sposób korzystać z kalkulatora, kalendarza, Gmaila, timera, notatek czy przeglądarki internetowej.
Obszar notyfikacji pozostał minimalistyczny – czarne tło i biała czcionka sprawiają świetne, eleganckie wrażenie. Do centrum powiadomień dostaniemy się poprzez zsunięcie menu jednym palcem, natomiast szybkie ustawienia pojawią się przed naszymi oczami wtedy, gdy wykonamy gest zsunięcia dwoma palcami. Ikony możemy też modyfikować, wybierając spośród 20 dostępnych pozycji.
Wróćmy natomiast do palącego problemu przenoszenia aplikacji na kartę SD (o pojemności do 32 GB) – czynność ta jest możliwa. Przeprowadzić możemy ją z częścią wbudowanych i większością ściągniętych programów. Niestety, nawet to nie daje możliwości zainstalowania większych tytułów (Asphalt 8, na przykład) bez uniemożliwienia sobie wprowadzenia do pamięci przynajmniej kilku innych programów.
Sony zadbało za to o opcje personalizacji, gdzie zyskujemy możliwość zmieniania motywów, tapet czy dodatkowych ikon na pasku stanu.
Wi-Fi pracuje w standardzie 802.11 b/g/n ze wsparciem dla Wi-Fi Direct i opcji mobilnego hotspotu. Nie doświadczyłem żadnych problemów ani w trakcie normalnego, codziennego użytkowania, ani wtedy, gdy analizowałem sygnał w testach syntetycznych.
Moduł GPS, ze wsparciem A-GPS i GLONASS, zapewnia za to wyłącznie minimalną czułość i wydajność. Zważywszy na obecność chipsetu Qualcomma, jest to dość zastanawiające – wstępna lokalizacja trwa dłużej, niż w innych urządzeniach opartych na tym samym rozwiązaniu. Precyzja również, niekiedy, odbiega od standardu – zwłaszcza w teście syntetycznym, z którego zrzut widzicie po lewej stronie.
Xperia E3 wspiera też Bluetooth (co oczywiste) i łączność LTE (mniej oczywiste). Ten pierwszy, bez zarzutu, pracuje w standardzie 4.0 A2DP. Druga opcja również sprawnie funkcjonuje w większości sieci (z wyjątkiem T-Mobile, gdzie nie udało się złapać odpowiedniego zasięgu), zapewniając teoretyczną przepustowość na poziomie 150/50 Mbps (Cat 4) i przesyłanie głosu w technologii HD.
Od strony USB OTG Xperia wspiera pendrive’y w formacie FAT32, myszki, zewnętrzne klawiatury i huby USB (zarówno aktywne, jak i pasywne). Nie udało mi się odczytać zawartości dysków zewnętrznych ani jakichkolwiek innych nośników pracujących w systemie NTFS.
Konieczny, estetyczny kompromis
Jeśli nie miałeś do czynienia z bardziej zaawansowanymi smartfonami, potrzebujesz urządzenia ładnego, eleganckiego i genialnego od strony gospodarki energetycznej, z Xperii E3 będziesz zadowolony.
Telefon nie jest dla Ciebie, gdy szczególną uwagę przykładasz do najwyższej możliwej rozdzielczości ekranu, wysokiej czułości modułu GPS, idealnej jakości rozmów lub oczekujesz, że Twój kieszonkowy towarzysz stanie się mobilną konsolą zdolną uruchomić każdy tytuł z Google Play.
Jednak, biorąc pod uwagę cenę detaliczną i bardzo niski koszt zakupu sprzętu u operatorów, Xperię E3 można polecić. Producent podjął rozliczne, konieczne decyzje doprowadzające do estetycznego kompromisu.
ZALETY
|
WADY
|
Darek: Jak wygląda kwestia instalacji aplikacji na karcie pamięci? Czy można ustawić instalację od razu na kartę, czy trzeba najpierw zainstalować do pamięci telefonu i potem ręcznie przenieść aplikację na kartę? Czy da się zainstalować na tym telefonie np. Asphalt 8?
Instalować musisz najpierw w pamięci telefonu, dopiero potem uda Ci się część danych przenieść na kartę pamięci. Mnie Asphalta nie udało się zainstalować na Xperii – niewykluczone, że przy kompletnie pustej pamięci, zaraz po resecie, byłoby to możliwe.
przemas: Ja mam tylko jedno,czy po aktualizacji do Lolipop,o ile taka będzie,zaistnieje możliwość przenoszenia danych na kartę pamięci,ponieważ jest to największy problem w tym smartfonie,Poza tym świetny nabytek w tej cenie.
Taka możliwość już istnieje, choć jest nieco ograniczona. Szerszy opis sprawy znajdziesz w sekcji poświęconej funkcjonalności – zapraszam!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…
Do rodzinki ciekawych flagowców niedługo dołączy vivo X200s. On również otrzyma potężną specyfikację na czele…
Do walki z oszustami wydzwaniającymi do nas i wykradającymi nasze dane zostały wytoczone ciężkie działa.…