Dobrze, choć liczyłem na więcej
Czas pracy akumulatora to akurat taki parametr, przy ocenie którego zawsze można odczuwać niedosyt. Szczególnie, gdy obecnie produkowane telefony reprezentują tak marny poziom w porównaniu do prostszych urządzeń sprzed lat. Niemniej jednak, jeśli mówimy dziś o telefonach z dobrą baterią, mamy na myśli urządzenia wytrzymujące w cyklu mieszanym więcej, niż 1 dzień.
Zużycie energii w Allview X1 Xtreme Mini jest dosyć nieregularne. Ciężko jednoznacznie powiedzieć od czego to zależy, ale telefon „zjada” baterię raz wolniej, raz szybciej. Na szczęście uśredniając, osiągi są całkiem dobre, nie powinniście mieć problemu z przetrwaniem od rana do wieczora bez kontaktu z ładowarką.
Wszystkie pomiary zarejestrowaliśmy przy luminacji sprowadzonej do poziomu 120 cd/m2. Ładowanie baterii do pełna trwa nieco ponad 100 minut. Sprzęt można zasilać także poprzez kabel USB podłączony do komputera, jednak trwa to zauważalnie dłużej.
Dwa solidne narzędzia
Telefon wyposażono w dwa aparaty – oba bazujące na sensorach marki OmniVision. Główny, znajdujący się z tyłu obudowy, ma matrycę 16 Mpix i wykonuje bardzo dobre zdjęcia. W sprzyjających warunkach są odpowiednio ostre, a kolorystyka jest niemal idealna. Przy gorszym świetle jest już widoczne ziarno związane z podbiciem czułości ISO, jednak nie bardziej, niż w konkurencyjnych modelach.
Jakość materiału wideo także trzyma dobry poziom. Maksymalna rozdzielczość rejestrowanego obrazu to 1080 linii w pionie przy 30 klatkach na sekundę. Obraz nie cierpi z tytułu utraty szczegółów, za to płynność nagrania nie jest idealna – chcąc ją ulepszyć możemy zmienić jakość na 720p. Wówczas nie można już mieć żadnych zastrzeżeń do rejestrowanych filmów.
Przedni aparat bazuje na matrycy OV4688 – tej samej, która została zastosowana w aparacie głównym HTC One M7. Mamy tutaj więc do czynienia z jednostką 4-megapikselową, jednak o większej powierzchni każdego punktu, niż standardowa (HTC nazywa to ultrapikselami). Jak na kamerkę dodatkową, której stawiamy odrobinę mniejsze wymagania, jakość obrazu jest wręcz rewelacyjna. Rejestrowane fotografie są ostre i ładne w niemal każdych warunkach, a wideo jest płynne i szczegółowe nawet w rozdzielczości 1080p, z czym główny aparat miewa problemy.
Aplikacja aparatu posiada interfejs tradycyjny dla domyślnej nakładki graficznej. Mamy tutaj możliwość regulacji takich parametrów, jak rozdzielczość, redukcja migotania czy ustawienia trybu HDR lub scenerii. Program posiada także możliwość przybliżania (cyfrowego), a telefon wyposażono w sprawnie działający autofocus.
Wygoda przede wszystkim
Pod względem jakości rozmów testowanemu modelowi nie można wiele zarzucić. Jakość i donośność dźwięku głośnika jest wystarczająca, a mikrofon – dzięki wsparciu drugiego, znajdującego się tuż nad oczkiem aparatu – również wykonuje swoje zadanie jak należy. Niepewny jest natomiast chwyt. Obudowa jest twarda i śliska, a samo urządzenie ciężkie. Musimy więc mieć się na baczności, albo opracować nową, autorską metodę trzymania słuchawki tak, aby ograniczyć ryzyko przypadkowego jej upuszczenia.
Aplikacja telefonu nie odbiega wyglądem od tej, którą znamy z „czystego” systemu Android. Mowa więc o ładnym, przejrzystym interfejsie i dobrej funkcjonalności.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…