Allview X1 Xtreme Mini – test telefonu

Wydajność

Wydajność z najwyższej półki, ale…

Kluczowe podzespoły telefonu, od których zależy jego wydajność to układ Snapdragon 800 z czterema rdzeniami Krait 400 o taktowaniu 2.15 GHz, grafika Adreno 330 i 2 GB pamięci RAM. To konfiguracja, którą znamy między innymi z telefonów takich, jak Sony Xperia Z1 czy LG G2. Zapewnia świetne osiągi, zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i zaawansowanych grach, rzadko spotykane w telefonach z tej półki cenowej, z której pochodzi Allview X1 Xtreme Mini.

Allview X1 Xtreme Mini / fot.gsmManiaK.pl

Nie powinniśmy mieć problemu z odpaleniem i graniem na najwyższych detalach w takie tytułach, jak Asphalt 8, Modern Combat 5, czy Dead Trigger 2. Mowa oczywiście o najwyższych detalach graficznych. Jest jednak coś, co bardzo utrudnia korzystanie z telefonu jako konsoli.

Pod dużym obciążeniem procesor mocno się nagrzewa (to charakterystyczna cecha tego układu), a aluminiowa obudowa bardzo szybko absorbuje ciepło – w efekcie, już po kilku minutach grania urządzenie jest gorące (zwykle wskaźnik termometru zatrzymuje się na 41 stopniach C), a czasami wręcz parzy w dłonie. Występuje przy tym zjawisko throttlingu, czyli spadku maksymalnej wydajności, spowodowanego przegrzaniem się podzespołów. Niestety, jest to problem, którego raczej nie da się w żaden sposób ominąć, dlatego trzeba mieć go na uwadze przymierzając się do kupna X1 Xtreme Mini.

O ile o niedoborze mocy w grach i aplikacjach nie może być mowy, to drobinę rozczarowywać mogą możliwości multimedialne telefonu. Po zainstalowaniu najnowszych kodeków radzi on sobie bez problemu z większością formatów, z Full HD włącznie, jednak rozdzielczość 4K jest już poza jego zasięgiem. Wideo uruchamia się, jednak klatkuje, przez co oglądanie go nie należy do przyjemnych. Mimo, iż producent chwali się funkcją DTS Sound, czymkolwiek by ona nie była, nie pozwoliła w testowych klipach uruchomić dźwięku w formacie DTS.

Software / Funkcjonalność

Android 4.4 z autorską nakładką i brak 4G

Allview X1 Xtreme Mini / fot.gsmManiaK.pl

Telefon pracuje pod kontrolą Androida 4.4 KitKat w niemal czystej postaci. Producent swoją ingerencję w oprogramowanie ograniczył do zmiany kilku ikonek – niektóre z nich zamieniając na logo (np. grafikę spustu aparatu czy siatki aplikacji) – oraz dodania dodatkowych funkcjonalności w zakładce Ułatwienia dostępu, czym mocno u mnie zapunktował. Mamy bowiem możliwość ustawienia wybudzania telefonu podwójnym kliknięciem w ekran, a nawet bezpośredniego otwierania aplikacji poprzez narysowanie palcem ustalonego wzoru. Szkoda, że momentami wystąpiły problemy z tłumaczeniem – mam nadzieję, że w następnej aktualizacji producent zwróci już na to uwagę. Sam interfejs systemu działa bardzo szybko i płynnie. Nie można mieć też żadnych zastrzeżeń do stabilności działania telefonu.

Allview X1 Xtreme Mini / fot.gsmManiaK.p

X1 Xtreme w wersji mini został wyposażony w zestaw modułów łączności, które są już niemal standardem w każdym smarftonie. GPS z A-GPS działa dobrze – nie jest wyjątkowo precyzyjny, za to bardzo szybko łapie sygnał i go nie gubi. Zastrzeżenia można mieć natomiast do modułu WiFi. Godna pochwały jest obsługa dwóch pasm (2,4 GHz i 5 GHz), jednak co z tego, jeśli czułość anteny jest gorsza od standardowej. Podczas testów WiFi, smartfon potrafił zgubić sygnał nawet w miejscach, w których większość słuchawek nie miała problemu z utrzymaniem połączenia.

Zabrakło NFC (wielka szkoda), nie możecie też liczyć na łączność LTE. Jest za to Bluetooth w wersji 4.0.

Telefon obsługuje USB OTG, dzięki czemu możemy podpiąć do niego urządzenie wskazujące np. myszkę lub pamięć flash (o zewnętrznych dyskach możecie niestety zapomnieć). Trzeba pamiętać, że podłączony nośnik danych musi być przygotowany w formacie plików FAT32. Pamięć wewnętrzna telefonu ma według specyfikacji pojemność 16 GB. Do dyspozycji użytkownika zostaje jednak około 12 GB. Jest to informacja ważna o tyle, że nie żadnej możliwości rozszerzenia tej wartości ze względu na brak gniazda na karty pamięci.

Jak można przeczytać na stronie producenta, słuchawkę wyposażono we wzmacniacz firmy Yamaha. Rzeczywiście, po podłączeniu słuchawek jakość dźwięku jest bardzo dobra, możliwe jest też manipulowanie nastawami w equalizerze. Zawodzi natomiast jakość pojedynczego głośnika zewnętrznego, który schowany jest pod jedną z dwóch kratek w dolnej krawędzi obudowy – ani donośność (78 dB), ani jakość dźwięku nie zasługują na specjalną pochwałę.