Kilka tygodni temu wszelkie media, nie tylko technologiczne, obiegła informacja o rewelacyjnych wynikach Apple. Gigant z Cupertino, mimo że nie pokazał niczego ciekawego, zanotował ogromne zyski: iPhone 6 i iPhone 6 Plus biją rekordy sprzedaży. Jednak równie dobrze w ubiegłym roku poradziła sobie cała branża.
Według niemieckiej firmy analitycznej GFK, w 2014 roku na całym świecie zostało sprzedanych 1,2 miliarda smartfonów, co stanowiło 23% wzrost względem roku poprzedniego. Oprócz tego po raz pierwszy w historii została przekroczona magiczna granica miliarda sprzedanych urządzeń. Przewiduje się jednak, że tempo wzrostu spadnie w tym roku do 14%, co przełoży się na 1,368 miliarda sprzedanych urządzeń.
Początkowo to sprzedaż featurephonów była wyższa, jednak z biegiem roku proporcje zaczęły się odwracać. Spowodowane jest to głównie dzięki temu, że klienci coraz chętniej wybierają tanie urządzenia działające pod kontrolą Androida.
DDane dostarczone przez niemiecką firmę są wiarygodne, ponieważ śledzą liczbę rzeczywiście sprzedanych urządzeń na ponad 90 rynkach. Inne firmy, takie jak IDC, śledzą liczbę urządzeń dostarczonych do sklepów, przez co ich liczby mogą być nieznacznie wyższe niż te od GFK.
Według Kevina Walsha, analityka trendów rynkowych, skupienie się na rynkach wschodzących, gdzie klienci są wrażliwi na cenę, spowoduje, że będą one ciągle spadać.
Ceny mogą spadać, jednak w tym samym czasie rośnie sprzedaż wyświetlaczy o przekątnych powyżej 5 cali. W 2014 roku wzrost w tym segmencie wyniósł 180% i według przewidywań będzie to największy segment w roku 2015. Nic dziwnego, że sprzedaż tabletów spada.
Według mnie zbliżamy się do punktu, w którym rynek nasyci się smartfonami i ogólna sprzedaż zacznie powoli spadać, by w końcu utrzymać się na stabilnym poziomie. Producenci już zaczynają szukać innych źródeł dochodu o czym świadczy rozrastający się rynek urządzeń wearables.
Źródło:Techcrunch
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.