Początek roku to okres, w którym wielkie przedsiębiorstwa robią generalny remanent i podsumowują całoroczne wyniki sprzedaży. Japońsko-szwedzka spółka Sony Ericsson odnotowała spadek ilości sprzedanych telefonów komórkowych, ale nie jest to równoznaczne z porażką, do której producentowi jeszcze daleko.
Po katastrofie w roku 2009 w postaci strat szeregu 836 milionów euro, obroty w czwartym kwartale zeszłego roku wyniosły 35 milionów. Niestety nie obyło się bez cięć w etatach, czego rezultatem było zwolnienie 4 tysięcy pracowników. Okazuje się, że redukcja zatrudnienia mająca jakiś czas temu miejsce w Nokii, w porównaniu do tej okazała się być niewielka. Zmniejszono również ”całoroczne koszta obsługi” na czym zaoszczędzono 880 milionów euro.
Według CEO Sony Ericssona, Berta Nordberga, rok 2010 był dla spółki zwrotem o 180 stopni.
Powyższe kwoty o dziwo nie są jedyną rzeczą, którą Sony Ericsson może się poszczycić. Okazuje się, że od momentu premiery, sprzedano aż 9 milionów smartfonów działających pod kontrolą systemu Android. Firma ma oczywiście zamiar dalej iść tą drogą, o czym zapewniał wspomniany już Dyrektor Generalny Sony Ericssona, zastrzegając jednocześnie, że relacje z Microsoftem pozostają nienaruszone.
9 milionów to spora liczba, a biorąc pod uwagę fakt nadchodzącej premiery Sony Ericsson Xperia Arc oraz ”PlayStation Phone” w tym roku może być ona jeszcze wyższa. Jak sądzicie?
Źródło: androidpolice
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Klon legendarnego RTS – Tempest Rising jest obecnie do kupienia w niższej cenie niż na…
Sony Xperia 1 VII ujawnia kolejne szczegóły przed zaplanowaną na maj premierą. Poznaj cenę i…
Samsung szykuje premierę nowego flagowca. Wiemy już, kiedy dokładnie Samsung Galaxy S25 Edge pojawi się…
Na salony wjeżdża nowy smartwatch. Premiera Motorola moto watch fit stała się faktem, dlatego przyjrzyjmy…
RPG od CD Projekt RED – Wiedźmin 2 jest do kupienia tanio za wyjątkowo śmieszne…
PEKAO publikuje alarmujący komunikat do każdego klienta banku. Choć wiadomość pojawiła się na początku tego…