Spis treści
- Wstęp i specyfikacja
- Obudowa i wygląd
- Ekran i bateria
- System i interfejs
Ekran
Wyświetlacz AMOLED o przekątnej 3,5 cala prezentuje się bardzo dobrze. Ekran Nokii C7 zapewnia żywe kolory, stosunkowo wysoką rozdzielczość (360×640) i umiarkowane zużycie energii elektrycznej. Do tego wspomniane pokrycie Gorilla Glass, 16 milionów kolorów i technologia pojemnościowa.
Ta ostatnia działa bardzo sprawnie. Wyświetlacz dobrze reaguje na dotyk palców (nie należy zapominać, że zwyczajnym rysikiem nic tutaj nie wskóramy), nieco gorzej jest natomiast z klawiaturą ekranową. Po pierwsze – problem, który istnieje w większości innych telefonów, czyli słownik, który nie potrafi pominąć polskich znaków. Taka opcja z pewnością by się przydała, bowiem wystarczy jeden symbol diakrytyczny i limit znaków w wiadomości SMS spada niemal 3 razy. Co więcej, o ile w trybie pionowym mamy do czynienia ze standardowym panelem numerycznym i korzysta się z niego bardzo wygodnie (szkoda tylko, że polskie znaki są powciskane pomiędzy łacińskie litery, ale to w sumie już standard w Nokiach i można do tego przywyknąć), to do tej poziomej mam nieco zastrzeżeń.
Litery w trybie poziomym są moim zdaniem za małe. Nie czyni to wprawdzie korzystania z klawiatury niewykonalnym, ale trzeba się tu nieco nagimnastykować i ja osobiście preferowałem tryb pionowy. Bardzo dobrze oceniam wibracje towarzyszące wciskaniu przycisków, które są jednocześnie delikatne, ale i wyraźnie odczuwalne. Mało tego. Odnosi się wrażenie, że telefon wibruje dokładnie w tym miejscu, w którym wykonaliśmy gest.
Bateria
Nokia C7 posiada akumulator o pojemności 1200 mAh. W trakcie trwania ponadtygodniowego testu, telefon rozładował się tylko raz. Myślę, że przy normalnym użytkowaniu, 4 dni pracy bez ładowania to minimum. Rewelacyjny wynik jak na smartfon.
Ceny Nokia C7
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.