Jednym z najlepszych projektów, jakie ostatnimi czasy pojawiły się w Sieci, jest koncept od Grishy Serova, którego autor nazwał iPhone Edition. W pewnym stopniu mamy tutaj do czynienia z powrotem do korzeni, i to nie tylko przez system widoczny na ekranie.
iPhone Edition to urządzenie ze stalową obudową, mające cieniutkie ramki po bokach, pozbawione jest przycisku home, a przycisk włączania przeniesiono z powrotem na górę. Power pełni również rolę Touch ID i jest większy niż w obecnych urządzeniach. Ogólna stylistyka jest lekko futurystyczna, ale wciąż mieszcząca się w definicji minimalizmu, wyznaczonej przez Apple’a.
Jak sugeruje nazwa, tutaj mamy do czynienia z kwadratowym iPhone’em, u którego wysuwany jest dodatkowy panel. Nie sposób nie dostrzec w tej koncepcji inspiracji Motorolą Flipout, ale efekt jest co najmniej interesujący. Zdaniem projektanta, taki iPhone najbardziej przypadłby do gustu dzieciom oraz młodzieży.
Nie znajdziemy tu przycisku home, a dodatkowy, wysuwany od dołu panel miałby służyć jako klawiatura lub jako przedłużenie ekranu. Ciekawym rozwiązaniem jest rozciągnięcie ekranu maksymalnie po bokach oraz do dołu.
Dani Yako stworzył już wiele koncepcyjnych iPhone’ów w przeszłości, nie mógł więc przepuścić okazji na zaprezentowanie iPhone’a 7 swoich marzeń. Zaprojektowane przez niego urządzenie działa pod kontrolą iOS-a 9, ma 5,4-calowy ekran IPA o rozdzielcozści 2880 x 1880 pikseli, pokryty zresztą szafirem. Oprócz tego 6,5 milimetrów grubości, 110 gramów masy, 64-bitowy procesor A9, 4 GB RAM, 16 Mpix itd.
iPhone 7 widziany oczyma Yako wygląda dość ekscentrycznie i raczej nie można o nim powiedzieć, że jest to minimalistyczne urządzenie. Ale cóż, pofantazjować zawsze można.
Jeżeli już jesteśmy przy brzydkich skrajnie oryginalnych koncepcjach, nie sposób pominąć iPhone’a Crystal – urządzenia zaprojektowanego przez Jasona Chena. On widzi iPhone’a jako raczej zaokrąglone urządzenie z 4,5-calowym ekranem, mające 6,4 mm grubości, w którym aż nadto wyeksponowano aparat.
O ile wyżej zionęło Motorolą Flipout, o tyle tutaj (przynajmniej mi) pojawia się skojarzenie z telefonami marki Vertu, uchodzącymi za bardzo eleganckie urządzenia, na które zwykły wyjadacz chleba raczej sobie nie może pozwolić. Projekt oczywiście ciekawy, ale raczej nie chciałbym chodzić z takim telefonem po ulicy.
Pan Farahi również w przeszłości zaprezentował kilka koncepcyjnych iPhone’ów. Tym razem jednak jego urządzenie jest mniej oderwane od rzeczywistości i taki design faktycznie mógłby wyjść z kwater w Cupertino. iPhone 7 Yassera Farahiego ma rozciągnięty po bokach ekran, jest znacznie cieńszy od iPhone’a 6, ma 4,7-calowy, pokryty szafirową powłoką ekran o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli (401 ppi), dysponuje 5 GB pamięci RAM, 12-megapikselowym aparatem i innymi różnymi funkcjami.
Telefon ten wygląda naprawdę dobrze, ale moim zdaniem jest jednak za cienki. Mimo to ową koncepcję można uznać za jedną z lepszych, jakie pojawiły się od zadebiutowania iPhone’a 6.
Ciekawy projekt oferuje również Martin Hajek. Jego telefon również wyglądem nie odstaje za bardzo od iPhone’a 6, jednak tutaj zastosowano trick polegający na przeniesieniu belki informacyjnej na samą górę urządzenia, zaś przyciski z centrum sterowania ulokowano po obu stronach home’a. Dzięki temu udało się zwiększyć powierzchnię ekranu, który zresztą został tutaj maksymalnie rozciągnięty po bokach.
Hajek nie pochwlaił się w co miałby być wyposażony jego iPhone 7. Projekt bez wątpienia ciekawy, ale inżynierowie z Cupertino raczej by się na nic podobnego nie zdecydowali.
Pan Hernandez, jako że stworzył projekt iPhone’a 6S, nie wprowadził w tym urządzeniu zbyt wielu zmian względem poprzednika. On ulepszoną szóstkę widzi jako jako urządzenie z metalową obudową unibody, mające okrągłe przyciski głośności i schowany (a przynajmniej nie odstający) aparat F/1.8.
Wraz z iPhone’em 6S Hernandez zaproejektował również iPhone’a 6S mini, który wygląda niemal identycznie jak 6S, ale jest po prostu mniejszy i ma 4-calowy wyświetlacz. Telefon w sumie w porządku, ale mnie oczywiście brakuje szarej wersji kolorystycznej.
Projektanci z grupy 3Dfuture najwyraźniej chcieliby również odświeżenia smartfonów z serii „c” i dlatego proponują design, który wygląda naprawdę dobrze. iPhone 6c nie byłby w tym przypadku taką kanciastą bryłą jak w przypadku 5c, a do tego skłoniono by się ku mnie jaskrawym kolorom. Ciekawym dodatkiem w serii 6c, widzianej oczywiście oczyma projektantów, byłoby pokolorowanie obręczy wokół TouchID. Trzeba przyznać – wygląda to bardzo fajnie.
Jeżeli chodzi o podzespoły, to 3DFuture się na tej kwestii nie skupia, ale – pewnie jak to w przypadku 5c – pod maską byłoby to, co w iPhonie 6, czyli i tak byłoby super.
Giorgi Tedoradze proponuje iPhone’a zbliżonego wyglądem do iPada Air, stąd jego nazwa. Poza wykończeniem przypominającym tablet Apple’a, mielibyśmy tutaj do czynienia również z powiększeniem ekranu, nowymi przyciskami, czterordzeniowym procesorem o zegarze 1.8 GHz, baterię o pojemności 2600 mAh oraz nieco ciemniejsze wersje kolorystyczne niż te, w których obecnie występuje iPhone 6. Koncepcja nie jest zbytnio przełomowa, ani tym bardziej przekonująca. Aczkolwiek nadanie kształtów iPhone’owi rodem z iPada Air byłoby ciekawym rozwiązaniem.
Oczywiście musi minąć jeszcze kilka miesięcy, aby w Sieci zaczęły się pojawiać zdjęcia z fabryk kolejnych iPhone’ów. A biorąc pod uwagę koncepcje zaprezentowane niżej, to która z nich najbardziej przypadła wam do gustu?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…