GOCLEVER Insignia 530 LTE – test telefonu

WYDAJNOŚĆ

Sercem urządzenia jest układ MediaTek MT6582 z czterordzeniowym procesorem Cortex A7 o taktowaniu 1,3 GHz oraz GPU Mali400-MP2. Układ ten, choć nie najmocniejszy to wystarcza na potrzeby testowanego telefonu. Wydajność pracy w środowisku aplikacji systemowych jest zadowalająca i nie powinniśmy odczuć niedoboru mocy. Pomocna jest tutaj na pewno 2-gigabajtowa pamięć RAM dzięki której możemy korzystać z kilku aplikacji jednocześnie bez spowolnień.

GOCLEVER Insignia 530 LTE / fot.gsmManiaK.pl

Powyższe podzespoły w zupełności wystarczą też do odpalenia niemal wszystkich gier ze Sklepu Play. Podczas testów sprawdziliśmy takie pozycje, jak Asphalt 8, Dead Trigger 2 i Modern Combat 5. Wszystkie działały i możliwa była w pełni płynna i konfortowa rozgrywka. Warunkiem było jednak ustawienie detali graficznych na średnie bądź niskie. Telefon nawet pod dużym obciążeniem nie nagrzewa się nieprzyjemnie i nie spowalnia znacząco po dłuższym działaniu na maksymalnych obrotach.

Pod względem kompatybilności z różnymi formatami wideo telefon wypada zgodnie z oczekiwaniami. Radzi sobie z filmami o rozdzielczości do 1080p i nie obsługuje dźwięku DTS.

SOFTWARE / FUNKCJONALNOŚĆ

GOCLEVER Insignia 530 LTE / fot.gsmManiaK.pl

Urządzenie pracuje pod kontrolą Androida w wersji 4.4.2, w prawie czystej formie. Producent, w celu urozmaicenia szaty graficznej postanowił nieco zmienić ikony systemowych aplikacji, na bardziej kolorowe i dodać trochę barwnych tapet. Od strony praktycznej doczekaliśmy się rozbudowanej obsługi gestów, w tym podwójnego kliknięcia w celu wybudzenia telefonu. Sam interfejs działa bardzo sprawnie i stabilnie. Podczas ponad tygodniowych testów spotkałem się tylko z kilkoma przypadkami jego nieposłuszności i to w każdym przypadku dotyczyła ona Galerii Zdjęć, która nagle się wyłączała.

GOCLEVER Insignia 530 LTE / fot.gsmManiaK.pl

Moduł GPS działa bez najmniejszych zastrzeżeń. Standardowo łapie sygnał w czasie krótszym niż 20 sekund i jest wystarczająco dokładny, aby spokojnie prowadzić po mapie nawet pieszego. Oprócz satelit GPS mamy też wsparcie ze strony połączenia sieciowego, czyli A-GPS.

WiFi w standardzie b/g/n nie zawodzi. Odbiera sygnał wszędzie tam, gdzie konkurencyjne urządzenia. Jednym z głównych atutów telefonu jest możliwość połączenia go z siecią 4G. Odpowiedzialny jest za to modem MediaTeka MT6290, który według danych producenta jest w stanie ściągać dane z prędkością do 150 Mbit/s i wysyłać z 50 Mbit/s. Miłym dodatkiem jest obecność dwóch gniazd na karty SIM, co nie jest oczywiste w przypadku telefonów z LTE – producenci często dają wybór – albo LTE, albo Dual SIM. Karty mogą pracować tylko w trybie stand-by, czyli podczas prowadzenia rozmowy przez jedną, druga pozostaje nieaktywna. Oba sloty obsługują 4G, co również jest godne pochwały.

Głośnik zewnętrzny jest umiejscowiony w dolnej części tylnej klapki. Gra z maksymalną głośnością równą 80 dB, ale jakość dźwięku jest daleka od rewelacyjnej (ścieżki audio są płytkie i stłumione). Insignię 530 LTE zganić trzeba także za jakość dźwięku z wyjścia audio 3,5 mm. Uciążliwa jest przede wszystkim bardzo niska maksymalna głośność, która jest równa mniej więcej połowie tej z dobrych, muzycznych smartfonów. Jakość samego dźwięku także pozostawia wiele do życzenia, nawet na bardzo dobrych słuchawkach.

Telefon obsługuje USB OTG, a więc nie powinniście mieć problemu z podłączeniem zewnętrznych urządzeń wskazujących i pamięci flash. Warunkiem współpracy z tymi drugimi jest jednak format plików FAT32. Urządzenie nie obsługuje dysków zewnętrznych żadnego rodzaju.

Do dyspozycji użytkownika producent pozostawił niecałe 16 GB pamięci użytkowej. Nie jest to duża wartość, ale zawsze można rozszerzyć ją o aż 128 dodatkowych gigabajtów na karcie micro SD (my przetestowaliśmy naszego redakcyjnego Kingstona 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1). Niestety, nie ma możliwości przenoszenia danych aplikacji na zewnętrzny nośnik.