Dyrektor Generalny Google, Eric Schmidt na konferencji Mobile World Congress 2011 w Barcelonie dokonał odważnego stwierdzenia. Jego zdaniem wdrażana technologia telekomunikacyjna LTE, jak również liczne usługi-chmury (które nie wymagają dużych wymagań co do mocy obliczeniowej sprzętu) będą zaczątkiem nowej ery w dziedzinie telekomunikacji.
Określił również Androida jako arbitra w tym procesie argumentując to ponad 300 tysiącami aktywacji dziennie na 140 urządzeniach od 27 producentów, co czyni go najszybciej rozwijającą się platformą mobilną w historii. Zauważył, słusznie z resztą, że twórcy aplikacji coraz częściej stawiają na pierwszym miejscu na urządzenia mobilne jako, że tam gdzie następuje najszybszy rozwój, tam jest najwięcej pieniędzy. Jako atut podał również możliwość korzystania z reklam Google w swoich dziełach. Nie obeszło się również bez wspomnienia o serwisie YouTube na którym obecnie umieszcza się średnio 35 godzin nagrań na minutę. Schmidt pochwalił też Android Market, którego wynik 150 tysięcy aplikacji jeszcze 9 miesięcy temu był trzykrotnie niższy. Krótko odniósł się do informacji o połączeniu sił przez Nokię z Microsoft, mówiąc, że ta współpraca uczyni z nich głównych rywali Androida. Okazał również żal, że fiński producent zdecydował się na współpracę z Gigantem z Redmond zamiast Google, ale zadeklarował jednocześnie, że wciąż aktualna jest propozycja wspólnego działania. No cóż – w tej ostatniej kwestii raczej się przeliczy.
Podczas wydarzenia, do CEO Google dołączył jeden z inżynierów Androida, który na najnowszej Motoroli Xoom zaprezentował aplikację ”Movie Studio” służącą do nagrywania, edycji i publikowania filmów bezpośrednio z urządzenia.
Trzeba przyznać, że przemówienie nie należało do skromnych, ale ciężko też nie przyznać temu panu racji. Android króluje i fińsko-amerykańskie partnerstwo naprawdę będzie musiało się postarać. Pokładanie nadziei w chmurach również nie jest bezzasadne w sytuacji, w której technologia bezprzewodowa się rozwija, a hardware ma coraz mniejsze znaczenie.
Źródło: informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.