Telefon posiada akumulator o pojemności 2000 mAh. Jak na podzespoły urządzenia, taka wartość wydaje się nie być wystarczająca. W końcu 8-rdzeniowy procesor i ekran HD nie sprzyjają długim czasom pracy na jednym ładowaniu. W praktyce okazuje się jednak, że nie jest tak źle.
Użytkując telefon ze średnią intensywnością, dotrwamy od rana do wieczora. Można wydłużyć ten czas ograniczając znacznie aktywność, szczególnie, że telefon pobiera bardzo małą ilość energii podczas uśpienia. Skrócić natomiast można jeszcze łatwiej, wystarczy podkręcić jasność, włączyć transmisję danych i pograć przez jakiś czas, aby rozładować baterię do zera w kilka godzin.
Wszystkie pomiary zarejestrowaliśmy przy luminacji sprowadzonej do poziomu 120 cd/m2. Ładowanie telefonu do pełna za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki trwa nieco ponad 2 godziny.
Infinity wyposażono w 8-megapikselowy aparat z sensorem Sony BSI i obiektywem o jasności F2.4. Istnieje systemowa możliwość interpolacji rozdzielczości do 13 Mpix, jednak realna jakość zdjęć odpowiada mniejszej wartości. Same fotografie zasługują na pochwałę, są szczegółowe, a kolorystyka bardzo naturalna. Nawet w nieco gorszych warunkach oświetleniowych telefon radzi sobie dobrze, szczególnie jak na standardy smartfonowe. Dioda LED nie jest rekordowo mocna, ale spokojnie pozwoli na doświetlenie znajdujących się niedaleko obiektów.
Jakość materiału wideo trzyma dobry poziom, choć nie tak dobry, jak zdjęcia. Mamy możliwość nagrywania filmów w maksymalnej rozdzielczości 1080p i 30 kl./s. Obraz jest szczegółowy i płynny, ale trzeba bardzo uważać na drgnięcia ręki, co widać przede wszystkim kiedy w czasie rejestrowania wideo poruszamy się.
Przedni aparat to model marki OmniVision, wykonujący zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości 5 Mpix. Cechą charakterystyczną tej jednostki jest bardzo szeroki kąt (88°). Zdjęcia wychodzące spod jej obiektywu są całkiem dobre, w zupełności wystarczające do selfie na Instagrama czy Snapchata, a kamera, – choć nagrywa tylko w 480p – powinna dobrze sprawdzić się w wideorozmowach.
Aplikacja aparatu to standardowy, androidowy interfejs z minimalną ingerencją producenta. Dostajemy możliwość regulacji podstawowych parametrów, takich jak balans bieli czy ISO, funkcję robienia zdjęć w trybie HDR i kilka „bajerów” (na przykład rozpoznawanie twarzy czy automatyczne uruchamianie spustu migawki po uniesieniu dwóch palców). Dostępnych jest również kilka podstawowych efektów (w tym sepia i negatyw). Całość funkcjonuje bardzo sprawnie, a zdjęcia wykonywane są szybko.
Infinity sprawdza się dobrze jako telefon. Rozmówcę słychać głośno i wyraźnie, niezależnie od warunków. Osoba po drugiej stronie również nie powinna mieć powodów do narzekań, chyba że na swój własny sprzęt. Jedyną niedogodnością w zakresie komfortu prowadzenia rozmów są śliskie krawędzie obudowy telefonu, co nie sprzyja pewnemu chwytowi. Problem ten rozwiązuje całkowicie założenie etui.
Aplikacja dialera jest standardowa dla czystego Androida KitKat – prosta, przejrzysta ale jednocześnie funkcjonalna.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…