Wydawało by się, że tak prozaiczna funkcja, jak „kopiuj-wklej” w raczkującym systemie Microsoftu, będzie dostępna już od pierwszej publicznej wersji, która trafiła na rynek.
Bardzo się zdziwiłem, gdy okazało się, że tak nie jest. Konieczność samodzielnego wpisywania czasem długiego tekstu, który – dajmy na to – chcemy wysłać komuś w mailu, to defekt, który w mojej opinii czyni nowoczesny, high-endowy smartfon po prostu zwykłą, drogą zabawką. Programiści Microsoftu obiecują, że już wkrótce łatka umożliwiająca przeprowadzenie tego zabiegu zagości na telefonach z Windows Phone 7. Mając jednak w pamięci liczne problemy, jakie pojawiły się podczas pierwszej aktualizacji tego systemu, pozostaję sceptyczny co do tej łatki.
W internecie można już znaleźć film, który prezentuje nam działanie WP7 z funkcją kopiowania i wklejania. Dla wszystkich, którzy chcą przyjrzeć się, jak wygląda ta rewolucyjna funkcja, pozwolę sobie załączyć plik wideo z Youtube’a:
Krótkie, bo niespełna minutowe wideo, wzbogacone ładną, wyciszającą melodyjką z pewnością przekona każdego niezdecydowanego maniaKa, że dodanie tej funkcji, to wielki, wręcz milowy krok w ewolucji tego systemu 😉
Dziwi mnie, o czym wzmiankowałem już wyżej, że ta funkcja nie znalazła się w pierwszej publicznej wersji nowego Windowsa. O ile nie przekreślam nowych mobilnych okienek, o tyle uważam, że giganta z Redmont stać na wiele więcej i sprawianie wrażenia ciągłej rozwojowości systemu o tak banalne funkcje, nie wyjdzie im na dłuższą metę na dobre. Windows Phone, chcąc nawiązać realną walkę z Androidem oraz dojrzałym – acz w mojej opinii ustępującym pola Androidowi – iOS’em, musi realnie pokazać konkurencji, że stawia na nowoczesność, innowacyjność i wspieranie twórców niezależnych aplikacji. Bez tego ciężko będzie o rynkowy sukces, nieprawdaż?
źródło: gsmarena.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.