Celowo na początek wybrałem właśnie ten niedrogi smartwatch. Po części dlatego, aby pokazać Wam na co możecie liczyć kupując niemarkowy gadżet z Chin w cenie 50-70 USD. A po części dlatego, że podobnie wyglądające i wyposażone urządzenia są teraz sprzedawane w Polsce pod innymi markami przez niektóre duże sieci handlowe.
Dane podstawowe | |
Producent | Atongm |
Model | W008 |
Wymiary | 43 x 57 x 12.5 mm |
Waga | 46 g |
Ekran | |
Typ | TN 1.5", rozdzielczość 240x240, 226ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | MediaTek MT6260A |
Procesor | MediaTek MT6260A, 360 MHz, 1 rdzeniowy |
RAM | 64 MB |
Pamięć użytkowa | 128 MB |
Obsługa kart pamięci | TAK, microSD |
Bateria | pojemość 350 mAh, ładowanie przewodowe |
Dodatkowe | USB (microUSB), krokomierz |
System operacyjny | |
Wersja | Producenta |
Łączność | |
WiFi | brak |
GPS | brak |
Bluetooth | TAK |
NFC | brak |
O ile design smartfona jesteśmy w stanie pominąć na rzecz jego wydajności, o tyle stylistyka zegarka nie może być nijaka. A stwierdzenie, że Atongm wygląda świetnie byłoby lekką przesadą. W008 nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle konkurencji – według mnie wygląda jak bardzo typowy smartwatch z niskiej półki.
Wymiary urządzenia (43 x 57 x 12.5 mm) sprawiają, że na pierwszy rzut oka urządzenie wygląda nieco topornie – na szczęście efekt ten zanika w momencie, gdy zegarek powędruje na rękę. Górna część koperty została wykonana z niezłej jakości szczotkowanej stali nierdzewnej, wypolerowanej na błysk. Jej kwadratowy kształt pozwolił na umieszczenie 1.57″ szklanego dotykowego ekranu chronionego warstwą folii. Ponad ekranem, bardzo dyskretnie umieszczono obiektyw aparatu, tuż pod nim znajdziecie kilkanaście drobnych otworów, pod którymi ukrywa się głośniczek.
Boczną, jak i dolną część zegarka stanowi gruby, połyskujący plastik. Po prawej stronie znajdziecie mikrofon oraz port Micro-USB kryjący się pod zaślepką z uszczelką (uwaga: smartwatch nie jest wodoszczelny). Po przeciwnej stronie umieszczono przycisk odpowiedzialny za wybudzenie ekarnu. Jego kliknięcie jest wyraźnie wyczuwalne pod palcem, za to sam element skrzypi. W008 możemy też wybudzić za pomocą dwukrotnego kliknięcia w ekran.
Patrząc na tył zegarka zobaczycie klapkę chroniącą baterię – jest wykonana z grubego plastiku i wymaga sporo siły, aby ją zdjąć. Urządzenie przytwierdzono do przeciętnej jakości paska wykonanego z taniej, aczkolwiek wytrzymałej i zapewniającej dobrą przyczepność gumy. Choć mój nadgarstek jest przyzwyczajony do noszenia zegarka, podczas użytkowania Atongma nadmiernie się pocił.
Aparat w tak małym urządzeniu jest nie lada zaskoczeniem – jeszcze większym jest fakt, że matryca oferuje teoretycznie rozdzielczość 5 Mpx i wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 2560 x 1920 pikseli. Ale miłośników smartfonowej fotografii uspokajam – zdjęcia nadal lepiej robić telefonem. Rejestrowany przez zegarek materiał jest bardzo słabej jakości i przyda się co najwyżej do skanowania kodów kreskowych.
Przy pomocy W008 można również nagrać film. Jego rozdzielczość (240 x 320 pikseli) i płynność (6 kl./s) znacznie odbiegają od smartfonowych standardów. Za to możliwość kręcenia szpiegowskich klipów – bezcenna. 😉
Ekran Atongm z całą pewnością nie jest jego mocną stroną. 1.57-calowa matryca bazuje na przestarzałej technologii TN, przez co cechuje się bardzo słabymi kątami widzenia. W dodatku sama jakość wyświetlanego obrazu jest – delikatnie mówiąc – mizerna. Słabe odwzorowanie kolorów i poszarpane czcionki tylko utwierdzają w przekonaniu, że producent chciał zaoszczędzić na tym elemencie.
Z drugiej strony warto nadmienić, że ekran jest bardzo czuły i dokładny – bez większych trudności wyłapuje każde muśnięcie palcem. Działa dokładnie tak, jak tego oczekiwałem, choć przyzwyczajenie się do obsługi miniaturowego panelu może zająć kilka minut.
Siła podświetlenia ekranu jest przeciętna i wynosi niespełna 300 cd/m2. Oznacza to, że w pochmurne dni nie będziecie mieli trudności z odczytaniem zawartości ekranu, ale już w silnym słońcu osłona wyświetlacza zamienia się w lustro.
Pod tylną klapką, kryje się nieduży, litowo-jonowy akumulatorek o pojemności zaledwie 350 mAh. Nie spisuje to jednak zegarka z góry na straty – w trakcie codziennego użytkowania smartwatch spokojnie dożywał wieczora z małym zapasem energii (około 30%).
Pomimo niezbyt pojemnej baterii, Atongm wytrzymał 235 minut ciągłej rozmowy za pośrednictwem sieci 3G lub 263 minuty w teście ciągłego odtwarzania filmów. Ładowanie urządzenia przy pomocy gniazda USB zajęło tylko nieco ponad godzinę.
Producentowi udało się „upchnąć” w smartwatchu moduł 3G oraz slot kart microSD. Sprawia to, że zegarek nie potrzebuje smartfona, aby rozwinąć skrzydła. W podbramkowych sytuacjach, gdy telefon wyzionie ducha, można po prostu przełożyć kartę.
Za wydajność zegarka odpowiada układ MediaTek MT6260A zaopatrzony w 64 MB pamięci RAM. Użytkownik może liczyć na 128 MB pamięci wbudowanej, na szczęście wartość można rozbudować do nawet 128 GB za pomocą kart microSD (my testowaliśmy Kingstona 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1). Zegarek pracuje płynnie choć zdarzały mu się przycięcia, podczas których „myślał” dłużej, niż zazwyczaj.
Po sparowaniu z telefonem możliwe jest wykonywanie połączeń za pośrednictwem sieci Bluetooth, możemy również pisać SMS’y choć przyznam szczerze, że miniaturowa klawiatura wygląda nieco komicznie.
Atongm nie jest urządzeniem stricte multimedialnym, ale wbrew pozorom daje wiele możliwości – począwszy od przeglądania zdjęć, słuchania radia FM i odtwarzacza muzyki, po oglądanie filmów czy czytanie e-booków. Niestety, w008 nie radzi sobie najlepiej z formatami odtwarzanych filmów – z całej naszej testowej puli „ruszył” tylko jeden klip skompresowany do bardzo niskiej rozdzielczości (format mp4).
Najważniejszą funkcją zegarka jest rzecz jasna wyświetlanie aktualnego czasu – do tego Atongm udostępnia cztery wersje kolorystyczne tarcz, które można swobodnie zmienić. Wybór jest, ale jest niewielki – proponowany przez chińskiego producenta zestaw jest zbyt mały, aby trafić w gusta wszystkich klientów. Zmianie mogą ulec również ikony i tapety w menu – ich ilość jest także ograniczona.
Zegarek został wyposażony w niezłej jakości głośniczek, osiągający w naszych pomiarach aż 93 dB – do słuchania muzyki się nie nadaje, ale w rozmowach sprawdza się całkiem dobrze. W pudełku znajdziemy też słuchawki micro-USB, które można podłączyć do smartwatcha.
Możliwości urządzenia wzrastają wraz z pobraniem dedykowanej aplikacji, dzięki której na ekranie w008 będą wyświetlały się krótkie powiadomienia w formie notatki. Program umożliwia również robienie zdjęć aparatem w telefonie, za pomocą samego zegarka i funkcji Remote-Control.
Bardzo przydaną rzeczą jest system Anti-Lost – jak sama nazwa wskazuje, będzie on robić wszystko, aby uniemożliwić nam zgubienie telefonu. W momencie gdy utracimy połączenie z smartfonem, zostawiając go w samochodzie lub na biurku w pracy, zegarek zacznie wibrować i informować, że coś jest nie tak.
Nie można pominąć aplikacji dedykowanych osobom aktywnym lub po prostu dbającym o zdrowie. Atongm liczy kroki i przebyty dystans, więc podając zegarkowi takie szczegóły, jak waga, wzrost, płeć i data urodzenia, będzie można monitorować dziennie spalane kalorie. Odpoczynek jest równie ważny, co wysiłek podczas dnia, zatem dzięki aplikacji „sleep monitor” możemy szczegółowo przeanalizować fakty dotyczące jakości naszego snu. Wszystko to brzmi bardzo obiecująco jednak ma się nijak do rzeczywistości – podczas testu przebiegłem ponad 4 km z zegarkiem, ten zaś twierdzi, że pokonałem zaledwie półtora kilometra. Sprawa monitora snu wygląda podobnie – ciężko stwierdzić czy w ogóle działa.
Atongm ma zainstalowaną przeglądarkę internetową, nie wiedzieć czemu jednak nie udało mi się połączyć z jakąkolwiek stroną – za każdym razem ukazywał mi się błąd połączenia. Należy również pamiętać, że lokalizacja w008 pozostawia wiele do życzenia – niech nie zdziwi Was łamany język polski i mnóstwo niedociągnięć w menu.
Jakość rozmów prowadzonych za pośrednictwem w008 stoi na przyzwoitym poziomie, – pomimo braku drugiego mikrofonu i innych wyłapywaczy szumu, żaden z moich rozmówców nie skarżył się na słabą jakość dźwięku. Niestety, głośniczek nieco moduluje głosy rozmówców – pomimo tego, że słychać ich głośno i wyraźnie, czasem odnosiłem wrażenie, że rozmawiam z kimś zupełnie innym.
Atongm w008 kusi niską ceną i faktycznie, mniej wymagający użytkownicy mogą po ten sprzęt sięgnąć bez obaw. Jeśli jednak smartwatch ma być dla Was stylowym dodatkiem lub urządzeniem do treningu a do tego ma zastąpić klasyczny zegarek, lepiej sięgnąć po coś innego. Nawet jeśli trzeba by było dopłacić.
ZALETY
|
WADY
|
Jako alternatywę w podobnej cenie zaproponowałbym zegarek Kruger & Matz Classic (niebawem przeczytacie u nas jego recenzję) - także umożliwia prowadzenie rozmów. Jeśli jednak mamcie odłożonych parę groszy, warto zainwestować w nieco droższego Samsuna Gear Neo 2.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…