Z niecierpliwością czekałem na premierę nowego HTC One M9, bo uważałem, że ten telefon może odwrócić złą kartę HTC, jednak z każdą chwilą oglądania konferencji, na której telefon ten został zaprezentowany, otwierałem szeroko oczy ze zdziwienia, żeby nie powiedzieć z przerażenia – sama konferencja była tragicznie nudna, telefon…właściwie też. Wygląda na to, że nie tylko ja to dostrzegłem, bowiem jedno ze źródeł w HTC właśnie poinformowało o redukcji swoich zamówień na podzespoły.
I to wcale nie o małą liczbę, bo aż o 30%. Ma to być spowodowane dużo słabszą sprzedażą flagowego modelu, która natomiast ma być spowodowana podobieństwem do poprzednika i dużą konkurencją na rynku. Co ciekawe, w tym samym czasie konkurencja radzi sobie bardzo dobrze, sprzedając zaplanowane ilości, czy nawet zwiększając zamówienia.
Kiedyś żartem powiedziałem, że HTC nie wróci na tron tak długo, jak jej były już CEO Peter Chou, nie nauczy się poprawnie mówić po angielsku. I chyba wygadałem, bo choć stracił swoje stanowisko, to nic nie wskazuje na jakiekolwiek zmiany w strategii HTC. A szkoda, bo recepta na jego sukces jest prosta – wszak przez długie lata HTC doskonale sobie na tym telefonicznym rynku radziła, wystarczy tylko wrócić do korzeni.
Źródło:PhoneArena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.