Spis treści
- Recenzja wideo / Obudowa
- Ekran / Bateria
- Rozmowy/ Aparat
EKRAN
Wyświetlacz, w jaki wyposażony został M9 to panel super LCD – matryca o przekątnej 5″ i rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli oferuje zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 441. Wrażenia z korzystania? Kapitalne. Co prawda kolory nie są tak mocno nasycone, jak w przypadku Samsungów, jednak dają wrażenie bardziej subtelnych. Także na ostrość wyświetlanego obrazu nie można narzekać. Czcionki nie są postrzępione, a obraz jest bardzo czytelny i miły dla wzroku.
Na ekranie znajdziemy przyciski powrotu, home, a także przycisk, który pokazuje otwarte aplikacje – co ciekawe pod nim także kryją się kolejno otwierane karty przeglądarki. Stosując to rozwiązanie, chcąc nie chcąc zmniejsza się powierzchnia użytkowa ekranu – niestety, to cena za brak przycisków fizycznych lub dotykowych, ale znajdujących się pod wyświetlaczem.
Warto zaznaczyć, że kąty widzenia są doskonałe – kolory nie ulegają degradacji nawet przy maksymalnym odchyleniu ekranu.
Widziałem swego czasu kilka niepochlebnych opinii o ramkach używanych w HTC. W mojej opinii nie są one aż tak rażące i nie utrudniają pracy z telefonem, a mamy dobrej jakości, frontowe głośniki.
Jasność minimalna i maksymalna są bardzo dobrze wyprofilowane. Dla nocnych marków dużym atutem będzie możliwość zejścia do 9 cd/m2, co zapewnia bardzo przyjemne użytkowanie telefonu w sytuacji ograniczonego dostępu do światła. Maksymalna luminacja sięga 441 cd/m2 – a to zapewnia zadowalające rezultaty podczas korzystania z urządzenia w pełnym słońcu.
Panel dotykowy sprawuje się bez najmniejszych zarzutów: ekran reaguje na komendy wykonywane nawet za pomocą najdelikatniejszych muśnięć. Ale też nie ma się co dziwić – porządny digitizer jest standardem w wyścigu o tytuł najlepszego smartfona.
AKUMULATOR
W aspekcie wymienialnej baterii One M9 nie różni się niczym od swoich poprzedników – akumulator jest zabudowany i kropka. Takie rozwiązanie nie tylko poprawia wrażenia wizualne, ale też wzmacnia konstrukcję telefonu. Na podobny zabieg zdecydowali się konstruktorzy iPhone’ów czy też najnowszych flagowców Samsunga, które zbierają raczej pochlebne opinie. Minusy? Czasami dostęp do baterii bywa przydatny – nie tylko z uwagi na możliwość wymiany rozładowanego ogniwa na nowe. Bywa przecież, że telefon zawiesza się do tego stopnia, że tylko odcięcie zasilania może pomóc.
Bateria, która drzemie pod obudową jest raczej pojemna – wskazania systemu to 2840 mAh. Pozwala to na oglądanie filmów przez ponad 5,5 godziny, korzystanie z Internetu przy pomocy WiFi przez nieco ponad 5 godzin lub rozmawianie przez niemal cała dobę. Akumulator od zera do pełna naładujemy w 2 godziny i 25 minut – chyba, że skorzystamy z akcesorium o nazwie HTC Rapid Charger 2.0 (TC P1000-EU), które dzięki wsparciu dla technologii Qualcomm pozwala na doładowanie telefonu w niespełna 2 godziny.
W praktyce użytkownik skazany będzie na wieczorne użycie ładowarki – nie udało mi się korzystać z telefonu dłużej, niż jeden dzień przy kilku rozmowach na dobę, korzystaniu z aplikacji takich jak Facebook, Snapchat, okazjonalnym fotografowaniu i korzystaniu z przeglądarki Internetowej.
Spis treści
- Recenzja wideo / Obudowa
- Ekran / Bateria
- Rozmowy/ Aparat
Ceny HTC One M9
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.