Spory między korporacjami są nieodłącznym elementem wolnego rynku. Co kilka dni informujemy Was o wojnach patentowych, oskarżeniach o szpiegostwo gospodarcze, czy niewywiązanie się z umowy przez którąś ze stron. Dzisiaj dorzucimy kolejny klocek do tej jakże ciekawej układanki. Bohaterami nowego odcinka będą firmy Google i Microsoft, które z założenia za sobą nie przepadają.
Kolejny skandal, który obiegł światowe media, dotyczy sporego kontraktu z amerykańską administracją (na około 60 milionów dolarów). Jakiś czas temu Google podpisało umowę z departamentami USA odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo wewnętrzne. Według Microsoftu, Google oszukało państwo, ponieważ poszczególne serwisy internetowe, przeznaczone dla amerykańskiej administracji, nie odpowiadają standardom bezpieczeństwa Federal Information Security Management Act (FISMA).
Google nie pozostaje oczywiście dłużne firmie z Redmond. Przedstawiciele największej na świecie wyszukiwarki internetowej zapewniają, iż Microsoft próbuje oczernić ich firmę i wprowadzić klientów w błąd. Jednocześnie usłyszeć można zapewnienia, iż Google bardzo poważnie podchodzi do kwestii bezpieczeństwa i posiada certyfikat FISMA. W razie dalszych nieporozumień ma on być przedstawiony odpowiednim władzom. Niedawno firmy kłóciły się o systemy użyte przy tworzeniu wyszukiwarek internetowych, teraz przyszedł czas na wzajemne oskarżenia przed klientami – ciekawe czego możemy się spodziewać w przyszłości…?
Źródło: AFP
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.