Są dwie rzeczy, które trzeba wiedzieć podczas rozpoczynającej się w poniedziałek konferencji Apple WWDC przeznaczonej dla developerów. Po pierwsze, nie będzie nowych iPhone’ów, iPadów, smartwatchy czy MacBooków. Po drugie, co bardziej ekscytujące, to będzie najprawdopodobniej najlepsze wydarzenie dotyczące amerykańskiej korporacji w tym roku. Dlaczego? Dlatego, że już dzisiaj dowiemy się o wszystkich nowych rzeczach, które będzie można wykonywać na sprzętach firmy z jabłkiem w logo w przyszłości.
Wszystkie rzeczy, które zostaną pokazane powinny liczyć się dla każdego posiadacza sprzętu od Apple. Konferencja startuje wieczorem w Moscone Center w San Francisco. Tydzień temu Google zaskoczyło nas paroma rzeczami więc chyba najwyższy czas abyśmy zobaczyli coś podobnego u konkurencji. Czego jednak możemy się spodziewać?
iOS 9
Numer dziewięć, to najprawdopodobnie cyfra, która stanie u boku najnowszego oprogramowania od Apple. Ta wersja systemu może wyglądać oraz zachowywać się inaczej w porównaniu do starszych wersji. Z informacji wynika, że „dziewiątka” ma pożyczyć parę rzeczy od Apple Watcha, takich jak na przykład Force Touch oraz inne gesty, które zostaną zaadoptowane w najnowszej serii smartfonów i komputerów. Nie spodziewajmy się jednak cudów. Głównym zadaniem nowego oprogramowania będzie przyśpieszenie pracy oraz skupienie się na starszym sprzęcie.
Parę dni temu pisałem również o Proactive, skutecznej odpowiedzi na oprogramowanie Google Now. To właśnie w iOS 9 ma być platformą, na której po raz pierwszy zadebiutuje ten inteligentny asystent. Kolejną z rzeczy najprawdopodobniej będzie usprawnienie systemu Apple Pay oraz możliwość otwierania dwóch aplikacji jednocześnie i korzystania z nich w formie multitaskingu. IOS 9 nie ma być rewolucją. Ma być czymś co pozwoli na szybsze, przyjemniejsze oraz bardziej wydajne korzystanie z urządzeń.
OSX 10.11
System operacyjny, to najprawdopodobniej druga rzecz, która pojawi się w przyszłym tygodniu na WWDC. Apple kompletnie zmieniło wygląd platformy więc raczej nie spodziewajmy się fajerwerków. Jeżeli już, to będzie to małe zaskoczenie.
Nowy system ma zawierać opcję zwaną „Control Center”, która ma pozwolić na łatwe i szybkie przełączanie się między Wi-Fi, Bluetoothem czy chociażby menedżerem głośności.
Największym hitem nowego OSX’a ma być funkcja nazwana „Rootless”, która ma sprawić, że całość oprogramowania oraz sprzętu będzie jeszcze bezpieczniejsza niż wcześniej. Czy to próba pokuty za słynny wyciek zdjęć gwiazd z iCloud? Poza tym żadnych wielkich nowości, po prostu optymalizacje.
Apple Music
To na ten moment najważniejsza część całej korporacji. Można było o tym usłyszeć już wcześniej i chyba tym razem, w końcu plotki się potwierdzą. Apple ma zamiar wystartować z serwisem, który śmiało będzie konkurował z największymi graczami na rynku streamingowym, takimi jak Spotify, Tidal czy Google Music. To wszystko ma być okupione abonamentem w wysokości 10 dolarów miesięcznie.
Na ten moment Apple ponoć konsultuje najważniejsze kwestie z wytwórniami muzycznymi, co ma przełożyć się na możliwość uruchomienia serwisu. Spotify może się zacząć bać.
Apple TV
Tutaj tak naprawdę nikt do końca nie wiem czego możemy się spodziewać. Jedno jednak wiemy na pewno. Apple pracuje nad nową wersją AppleTV, która zawierać będzie więcej aplikacji, pełne wsparcie Siri oraz posłuży również do kontroli inteligentnego mieszkania, czyli zestawu Home Kit.
Najprawdopodobniej nie zobaczymy jednak tego produktu na konferencji, ze względu na problemy sprzętowe, z którymi inżynierowie amerykańskiej firmy muszą się uporać.
Apple Watch
Trudno dostępny zegarek może otrzymać w końcu pierwszą dużą aktualizację oprogramowania. Najprawdopodobniej w nowej wersji systemu iWatch otrzyma funkcję znaną z iPhonów, czyli bazującą na lokalizacji usługę „Find my Watch”. Kolejną z rzeczy, którą ma wnieść poprawka jest dodanie większej ilości opcji fitness dla osób, które lubią monitorować stan swojego zdrowia oraz kondycji. Najprawdopodobniej Apple Watch nie będzie potrzebował już parowania z telefonem. Poczekajmy jednak na oficjalne ogłoszenie.
To może być przełomowa konferencja amerykańskiego giganta biorąc pod uwagę wszystkie rzeczy, które pokazało Google. Apple wie, że musi skutecznie się odgryźć i podejrzewam, że 8 czerwca zobaczymy kawał dobrej roboty od inżynierów firmy. Pozostało nam tylko odliczać do poniedziałku 🙂
źródło: Wired
Ceny Apple iPhone 6s
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.