Spis treści
- Wideo / Obudowa
- Ekran / Bateria / Aparat
Spis treści
EKRAN
Ekran ZenFone’a cechuje się przekątną 5,5 cala i rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli, przekładającą się na gęstość rzędu 403 PPI. Nie można mieć żadnych obiekcji co do klarowności i szczegółowości obrazu.
Kąty widzenia są optymalne, co z kolei zapewnia matryca IPS. Czernie nie będą może tak głębokie, jak w AMOLED-ach, ale stoją na przyzwoitym poziomie. Utrata jasności i nasycenia barw widoczna jest tylko przy ekstremalnym odchyleniu.
Ekran cechuje się maksymalną luminancją na poziomie 356 cd/m2, co – przy intensywnym świetle słonecznym – jest wartością akceptowalną, ale na pewno nie wystarczającą. Moich oczekiwań w tym zakresie ZenFone 2 nie spełnił. Plus, za to, należy się smartfonowi w zakresie oferowanej jasności minimalnej, kształtującej się na poziomie 24 cd/m2.
Responsywność panelu dotykowego zasługuje na uznanie. ZenFone 2 spełnia wszystkie wymagania zarówno od strony odpowiedniego poślizgu, jak i szybkości reakcji na polecenia. Nie ma tu również mowy o efekcie jacuzzi. Co więcej, digitizer wspiera 10 punktów dotyku.
W smartfonie pojawia się ponadto specjalny tryb korekty wyświetlanych kolorów. Splendid, bo tak ASUS określił swoją aplikację, umożliwia nam modyfikowanie balansu bieli, wybór jednego z trzech predefiniowanych trybów wyświetlania lub zapisanie swojego, w ramach którego określimy również nasycenie barw.
AKUMULATOR
Bateria o pojemności 3000 mAh może zostać uznana za solidną, ale i przeciętną. Tego rodzaju pojemność była, wnioskuję, koniecznością, jeśli w grę wchodzi 4 GB RAM-u, szybki procesor i spory ekran o wysokiej rozdzielczości.
W trakcie codziennego użytkowania telefonu nie miałem większych problemów z przetrzymaniem jednego dnia z daleka od gniazdka. Testy syntetyczne wykazały natomiast, że ogniwa ZenFone 2 wystarczą na przeszło 8 godzin odtwarzania filmu, niecałe 7 godzin surfowania za pośrednictwem sieci Wi-Fi, ale już tylko 5 godzin przeglądania Internetu przez 4G – co intrygujące, występują znaczne różnice w konsumpcji energii między przeglądarką stockową, a Chrome’em. Ta ostatnia zdaje się być bardziej energooszczędną.
ASUS pozwala nam też na skorzystanie z rozmaitych trybów oszczędzania energii – od umiarkowanego po ekstremalny. Istnieje również możliwość programowania zachowania telefonu i uruchamiania wspomnianych planów w określonych okolicznościach.
JAKOŚĆ ROZMÓW
Bez zbytniego owijania w bawełnę – głośnik słuchawkowy jest w porządku, obydwa mikrofony też. Żadnych specjalnych ubytków tu nie zauważyłem, problemów z porozumiewaniem się w hałaśliwym środowisku nie było, a i moich rozmówców słyszałem dostatecznie dobrze. Oni mnie również.
Nie znajdziemy tu udogodnień znanych z bardziej zaawansowanych funkcjonalnie smartfonów. ZenFone 2 funkcjonuje jak stara, dobra słuchawka, która nie zamierza motać nas opcjami wyciszenia po odłożeniu ekranem do dołu czy automatycznym wykonaniem połączenia w określonych sytuacjach – po prostu jest i działa. Mnie to wystarcza.
Aktywny Dual SIM
Dwa gniazda na karty SIM zapewniają nam możliwość jednoczesnego korzystania z sieci 3G/4G (gniazdo numer jeden, wspiera Aero2) i 2G (gniazdo numer 2). Karty funkcjonują aktywnie, tj. możliwe jest jednoczesne odbieranie połączenia telefonicznego i korzystanie z sieci. Co istotne, slot obsługujący 2G nie pozwoli na transfer danych; służy wyłącznie do połączeń głosowych. Odpada więc zarówno przeglądanie Internetu, jak i przesyłanie MMS-ów.
Udana klawiatura
Tabletowy i phabletowy interfejs ASUS-a już od kilku dobrych lat wyróżnia się klawiaturą z rzędem cyfr ponad klasycznym układem QWERTY. Nie inaczej jest w tym przypadku; wspomaga to funkcjonalność i produktywność, ale również zajmuje sporą część ekranu. Na szczęście, Tajwańczycy sprawę przemyśleli dostatecznie dogłębnie; cały moduł można bowiem zmniejszyć (lub powiększyć, jeśli ktoś się uprze). Warto w tym miejscu wspomnieć jeszcze o dwóch wyróżnikach ASUS-owej klawiatury – pierwszy to opcja prztyknięcia danej literki, dzięki czemu pojawi nam się duża w miejsce małej, oraz kolejny wariant Swype’a.
APARAT FOTOGRAFICZNY
Aparat w ZenFone 2 oparto na 13-megapikselowej matrycy o natywnym formacie 4:3, zdolnej do rejestrowania kadrów o wymiarach 4096 x 3072 pikseli. Tryb automatyczny (i domyślny) proponuje nam natomiast 10 megapikseli w formacie 16:9 – i z takiego też korzystaliśmy w trakcie procedur testowych.
Sensor wspierany jest przez szerokokątny obiektyw o jasności f/2,0, a całość układu uzupełnia dwutonowa dioda LED.
Od strony programowej aparat wyróżnia się kilkoma dodatkowymi funkcjami. Pełna lista trybów prezentuje się następująco:
- Automatyczny;
- Ręczne;
- HDR;
- Upiększanie;
- Duża rozdzielczość;
- Słabe oświetlenie;
- Noc;
- Głębia ostrości;
- Efekt;
- Selfie;
- Animacja GIF;
- Panorama;
- Miniatura;
- Cofanie w czasie (oryginalna pisownia: „CofanieWczasie”);
- PanoSphere;
- Usuwanie inteligentne;
- Z uśmiechem;
- Upływ czasu.
Część z tych funkcji będzie zupełnie bezużyteczna (jak choćby „Słabe oświetlenie”, które generuje… słabe zdjęcia”, część całkiem przydatna – zwłaszcza panoramy czy zestaw efektów artystycznych, które możecie zauważyć poniżej.
Filtry artystyczne
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Same kadry jakością nie powalają. Są zaszumione nawet wtedy, gdy zapisujemy je z minimalną czułością ISO, a na brzegach kadrów łatwo zauważyć utratę ostrości i sporą dystorsję. Z drugiej strony, mamy do czynienia z urządzeniem ze średniej półki cenowej – i trzeba o tym, w tym przypadku, pamiętać. ZenFone 2 na tle konkurencji nie wypada źle, zyskując głównie na kontraście i dobrym doborze parametrów ekspozycji.
Pewną ciekawostką jest tajemnicza „Optymalizacja”, dostępna w ustawieniach aparatu, która w praktyce sprowadza się do automatycznego wyostrzania wykonanego zdjęcia. W efekcie otrzymujemy, niestety, albo obraz impresjonistyczny, albo obraz zupełnie nieostry – alternatywą jest ręczne dostrajanie szczegółowych ustawień bądź operowanie w postprodukcji na ekranie komputera.
Tryb HDR w ASUS-ie pracuje losowo – albo scena mu się spodoba, albo nie. Ze zbyt zróżnicowanym oświetleniem, zapewnianym m.in. przez ostre światło słoneczne, ZenFone 2 często nie mógł sobie poradzić. W sceneriach bardziej neutralnych sprawował się należycie.
W pierwszym przypadku zauważycie zapewne, że HDR nie poradził sobie ze zrównoważeniem ekspozycji w górnej połowie kadru. W drugim, natomiast, udało się tę operację przeprowadzić z należytym skutkiem.
HDR wyłączony
HDR włączony
HDR wyłączony
HDR włączony
O pomstę do nieba woła natomiast tryb filmowy. Materiał generowany jest teoretycznie w jakości Full HD, jednak w praktyce bliżej mu do ery YouTube’a, kiedy jeszcze nawet 720p spotykane było niezmiernie rzadko. Szkoda, bo w tak udanym telefonie nie powinno się to zdarzyć. Drugi minus to zbyt szybko zmieniająca się ekspozycja; jeśli sprzęt wykryje zmianę punktu ogniskowania, momentalnie (i często też diametralnie) zmodyfikuje własne ustawienia. Na szczęście ten ostatni aspekt powinno udać się skorygować poprawką oprogramowania.
Przykładowe zdjęcia
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Film przykładowy
Test stabilizacji cyfrowej
W ASUS-ie znalazło się też miejsce na symulowaną, cyfrową stabilizację – z góry odradzam jej stosowanie. Aktywacja funkcji równoznaczna jest ze sporym zniekształceniem obrazu.
Spis treści
- Wideo / Obudowa
- Ekran / Bateria / Aparat
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.