Tegorocznym flagowym smartfonem w ofercie HTC jest bez dwóch zdań One M9 (recenzował go ostatnio Mateusz na łamach serwisu gsmManiaK.pl). Smartfon pod wieloma względami kontrowersyjny, ale trzymający wysoki poziom i dający wiele radości z użytkowania. Smartfon, który według wielu nie wyróżnia się na tle konkurencji, a wreszcie smartfon, który już niebawem będzie miał na europejskim rynku poważnego konkurenta z tej samej stajni. Nadchodzi bowiem HTC One M9+.
Z jednej strony posuniecie HTC jest dla mnie jak najbardziej zrozumiałe – próbują wszystkiego, aby tylko podnieść wyniki sprzedaży oraz wreszcie wyjść z trudnej sytuacji. Z drugiej jednak sami rzucają sobie kłody pod nogi, gdyż HTC One M9+ powinien teoretycznie cieszyć się znacznie większym zainteresowaniem – lepsze podzespoły, a co najważniejsze nieproblematyczna jednostka centrala, która w przypadku HTC One M9 jest największym mankamentem. HTC oczywiście stara się sprostać oczekiwaniom rynku oraz klientów, toteż już niebawem problem z nadmiernym nagrzewaniem powinien zniknąć, gdyż zostanie obniżone maksymalne taktowanie Snapdragona 810, ale mimo wszystko niesmak pozostaje. Tak duży, że Tajwańczycy byli zmuszeniu zwolnić z produkcją.
Wydaje się zatem, że jedynym kołem ratunkowym może okazać się HTC One M9+, który na europejskie półki sklepowe wkroczy w trzecim kwartale tego roku. Smartfon z wyświetlaczem WQHD dostępny będzie między innymi w Niemczech, Włoszech, Rosji, a także w kilku innych krajach wschodniej oraz zachodniej Europy. A cena? Ta została podobno ustalona na 799 euro, co po przeliczeniu daje nam 3343 zł. Smartfon zatem będzie konkurował ceną bezpośrednio z Galaxy S6 Edge.
Nie ukrywam, że jest i (będzie) drogo i tutaj ponownie HTC może mieć pod górę. Choć większość ludzi jest świadoma, że zaimplementowany układ MediaTek helio X10 nie ma nic wspólnego z pierwszymi jednostkami od tajwańskiego koncernu, to jednak Exynos czy też Snpadragon są znacznie bardziej rozpoznawalnymi markami, a zatem czy konsument nie zdecyduje się na produkt konkurencji?
MediaTek helio X10 został wyposażony w osiem 64-bitowych rdzeni zbudowanych na architekturze ARM Cortex-A53 o maksymalnej częstotliwości taktowania 2.2 GHz. Aby w pełni wykorzystać moc drzemiącą w owych rdzeniach, Mediatek zdecydował się zastosować autorską technologię CorePilot, która ma sprawnie zarządzać rdzeniami oraz oferować użytkownikowi najwyższą wydajność niekoniecznie kosztem wzrostu temperatury. Procesor współpracuje z 3 GB pamięci RAM. Mamy zatem wszystko by mówić o smartfonie klasy premium. Smartfonie, który tak naprawdę zadebiutować powinien zamiast One M9, ale to w dalszym ciągu on będzie flagowym modelem na rok 2015. Czy to dobrze?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Samsung uchyla rąbka tajemnicy i zdradza kolejne nowości w One UI 7 i Galaxy AI,…
Xiaomi Redmi Note 14 to nowy model chińskiego giganta rynku elektronicznego. Na salony razem z…
Mroczny RTS na premierę objęty został rewelacyjnym 65% rabatem. Teraz każdy z was może zgarnąć…
Składany Huawei Mate X6 zdradza cenę na polskim rynku. To pozytywne zaskoczenie – tak tanio…
Do premiery przygotowuje się wytrzymały tablet Samsunga, który otrzyma standard MIL-STD-810H oraz IP68. Niejaki Samsung…
Eurocert padł ofiarą ogromnego ataku hakerskiego. O zgrozo, firma zajmuje się dbaniem o bezpieczeństwo naszych…