Spis treści
- Wstęp i specyfikacja
- Otwieramy pudełko
- Obudowa i ekran
Obudowa
Star II, błyszczy nie tylko na pudełku. Obudowa, zwłaszcza tylna ściana, sprawia wrażenie lekko lakierowanej. Nie powiem, niemiłosiernie utrudniało mi to zrobienie zdjęcia z flashem, ale ostatecznie raczej mało kto zwraca na takie rzeczy uwagę, nie można więc tego rozpatrywać w kategoriach wady. Moim pierwszym wrażeniem po wyjęciu telefonu z pudełka było zdziwienie, że tak ładnie wyglądająca komórka może kosztować na wolnym rynku zaledwie około 400 złotych.
Producent postawił na wdzięczną stylistykę i dość umiejętnie połączył kilka elementów, jakie utożsamiam z high-endowymi telefonami z przeciętnej jakości materiałami. Nie oszukujmy się jednak – dominują plastiki.
Na górnej ścianie obudowy znajdziemy wejście na słuchawki (jack 3.5 mm) oraz, jak w SGS, schowany za „zasuwką” port microUSB. Ironia losu, że w testowanym modelu ruchomy element działał sprawnie i nie latał na boki, a w Galaxy S już po kilku dniach musiałem spasować i zostawić ten element otwarty. Jak widać Samsung uczy się na błędach. Jest naturalnie rzeczą prawdopodobną, że po jakimś czasie ten element będzie nieco bardziej „łapał luzy”, dlatego też w ogólnym rozrachunku raczej zastanowiłbym się nad trwałym odsłonięciem osłony lub też nad rozsądnym jej użytkowaniem. To tylko plastik.
Na lewej ścianie znajdziemy przycisk odpowiadający za regulację głośności oraz funkcję przybliżenia/oddalenia obrazu, gdy znajdujemy się w trybie aparatu fotograficznego.
Prawa ściana obudowy skrywa przycisk włączania/wyłączania telefonu oraz miejsce na karty microSD. Telefon obsłuży nośniki o pojemności do 16 GB. Sugerowałbym razem z telefonem zakupić stosowna kartę, bowiem ilość pamięci do zagospodarowania przez użytkownika jest zdecydowanie niewystarczająca i może prowadzić do wymuszonego zamykania aplikacji. Zwłaszcza boleśnie odczułem ten brak pamięci podczas dłuższego surfowania po sieci. Star II wtedy po prostu nie wyrabia.
Tylna ściana telefonu cechuje się inteligentnym rozmieszczeniem głośniczka, przeciętnym rozmieszczeniem aparatu (chcąc zrobić szybko zdjęcie, trzeba uważać, aby głównej atrakcji fotki nie stanowił jeden z naszych palców, najczęściej wskazujący 😉 ) oraz bardzo łatwym i bezproblemowym ściąganiem tylnej ściany, gdy chcemy dostać się do baterii i karty SIM. Niestety, dla odmiany wyświetlacz nie może pochwalić się dobrymi parametrami (o tym szerzej za chwilkę), więc chyba na miejscu będzie tutaj stare ludowe porzekadło, „z tyłu liceum, z przodu muzeum” (zazwyczaj używane w innych okolicznościach… 😉 )
Podsumowując, Star II prezentuje się ładnie. Osoby, które nie mają rozeznania w cenach nowych Samsungów, mogłyby z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że za taki telefon trzeba wyłożyć 600-700 złotych.
Ekran
Wyświetlacz ma przekątną równą trzem calom i moim zdaniem świeci niemal identycznie, jak Samsung Wave 533. Rozdzielczość ekranu to zaledwie 240 na 400 pikseli, co czyni go bardzo przeciętnym. Biorąc jednak pod uwagę niską cenę komórki, są to parametry wystarczające. Nie spodziewałem się AMOLEDa, nie jestem więc zdziwiony.
Spis treści
- Wstęp i specyfikacja
- Otwieramy pudełko
- Obudowa i ekran
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.