Wczoraj Intel zaprezentował oficjalnie nową technologię budowania tranzystorów, dzięki czemu możliwe będzie tworzenie cieńszych, szybszych i bardziej wydajnych procesorów, przy jednoczesnym spadku zapotrzebowania na energię. Nowe układy noszą nazwę kodową Ivy Bridge i będą wykonane w 22-nm procesie technologicznym. W porównaniu do starszych, 32-nm procesorów, zaobserwujemy 37-procentowy przyrost prędkości.
Dlaczego jednak Apple nie chce korzystać z najnowszych osiągnięć inżynierów Intela? Jak powszechnie wiadomo producent iPada chce dać użytkownikom coś absolutnie wyjątkowego. Z tego właśnie względu, amerykański gigant dąży do zdobycia wiedzy, niezbędnej do wyprodukowania własnego, unikalnego mikroprocesora. W takim wypadku bardzo możliwe jest, iż Intel będzie jedynie producentem, a nie także projektantem nowych układów Apple z serii AX.
O ile budowa tranzystorów 2D (płaskich) jest powszechnie znana (zwykły tranzystor składa się z niezwykle cienkich układów scalonych, które wznoszone są pionowo do powierzchni krzemu), to już w wypadku technologii 3D sprawy się komplikują. Budowa całego układu zakłada obecność trzech pinów – dwa są skierowane na boki, jeden jest zwrócony ku górze. Ten ostatni element jest przyczyną zwiększenia wydajności – możliwe staje się budowanie tranzystorów pnących się do góry, co prowadzi do ułożenia większej ich ilości na mniejszym obszarze.
Dla zainteresowanych jest jeszcze filmik omawiający budowę nowych tranzystorów:
Jeśli umowa Intela i Apple będzie koncentrować się jedynie na produkcji procesorów, znany producent uniknie powtórki z przeszłości, kiedy to Samsung odpowiadał za dostarczenie większości podzespołów . Do tego dochodzi fakt, ze Intel posiada jednych z najlepszych inżynierów i dzięki temu będzie możliwe opracowanie wydajnych procesorów z użyciem najnowszych rozwiązań i technologii. Z tych właśnie względów w nowych urządzeniach z iOS-em najprawdopodobniej będziemy mieć do czynienia z całkowicie autorskimi procesorami giganta z Cupertino.
Źródło: Intel, YouTube
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.