Spis treści
- Wyposażenie / Wydajność
- Podsumowanie / ocena
WYPOSAŻENIE
Głośnik
W specyfikacji technicznej LG znajdujemy wzmiankę o tym, że G4 Stylus posiada głośnik o mocy 1 W — to pierwszy raz, kiedy spotykam się z taką precyzyjną informacją mówiącą o mocy tego komponentu. Nasze pomiary pokazały, że maksymalne natężenie dźwięku w przypadku tego modelu to 83 dB. Nie mogę powiedzieć, aby G4 Stylus spełnił wszystkie moje oczekiwania, ale głośnik grał czysto i dobrze sobie radził z zarówno wysokimi, jak i niskimi tonami.
Rysik
Jedną z najważniejszych cech testowanego modelu jest dołączony do zestawu rysik chowany w obudowie telefonu. Akcesorium posiada prostą budowę i jest wystarczająco długie, aby wygodnie się z niego korzystało. Końcówka rysika jest zaokrąglona i dosyć szeroka, a jeśli niechcący mocniej przyciśniemy ją do ekranu, zaczyna się ścierać i zostawiać ślad na wyświetlaczu.
Odnoszę więc wrażenie, że w porównaniu do S-Pena dołączanego do Samsunga Galaxy Note 3 lub 4, rysik LG jest dość ubogim wyposażeniem. Nie posiada też żadnych cech charakterystycznych (Samsung postarał się o digitizer Wacoma), natomiast wsparcie softaware’owe w G4 Stylus jest praktycznie zerowe. Podstawową i jedyną aplikacją do notowania będzie QuickMemo+ dający możliwość pisania i rysowania w dokumencie.
Oczywiście słuszność będą mieli ci, którzy powiedzą, że Google Play obfituje w aplikacje służące do robienia notatek, rysowania, etc. Jednakże, ponownie odnosząc się do przykładu Samsunga, S-Pen posiadał dodatkowe funkcje, które pozwalały na efektywniejsze wykorzystanie phabletu — choćy szybsze robienie zrzutów ekranu, które w G4 Stylus robi się niełatwo. Nie kryję więc małego rozczarowania.
Łączność oraz GPS
Wbudowany moduł bezprzewodowy obsługuje połączenie w zakresie 2.4 GHz i jest zgodny ze standardami Wi-Fi 802.11 b/g/n. W czasie korzystania z telefonu nie zdarzyło mi się nawet raz, aby połączenie z routerem zostało nagle przerwane – pod warunkiem, że nie odchodziłem zbyt daleko od punktu dostępowego. Jak wykazały nasze standardowe testy, kiedy telefon znajduje się na innym piętrze, niż baza, połączenie z siecią bezprzewodową jest najczęściej tracone.
W bardziej sprzyjających warunkach, kiedy i router i telefon przebywały na tym samym poziomie, odnotowałem większe niż zazwyczaj spadki w zasięgu, ale nie miały one wpływu na przepustowość łącza. Obudowa nie posiada też tzw. martwych punktów, których dotknięcie wpływałby na działanie karty.
Zainstalowany moduł GPS szybko wyszukiwał położenie telefonu, a jego dokładność można zaliczyć do przeciętnych. Zapisana na mapie trasa przebyta z telefonem w większości pokrywa się z faktyczna ścieżką, którą przeszedłem. Jedynie w połowie drogi, kiedy przechodziłem przez jezdnię, telefon „udał się na skróty”.
Pamięć, OTG, Miracast
Hojność producenta w kwestii pamięci wbudowanej telefonu ogranicza się do 8 GB, co daje około 3 GB przestrzeni na dane użytkownika. Pozostałą przestrzeń zajmuje system. Możemy skorzystać z karty microSD i to nawet o poj. 128 GB, co przetestowałem na naszym redaKcyjnym Kingstonie 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1.
W mendażerze aplikacji znajduje się moduł do przenoszenia danych na kartę pamięci, lecz transportowane są wyłącznie pliki APK. Zdarza się raz w czas, że dane dodatkowe jakiejś aplikacji zostaną oddelegowane na zewnętrzny dysk (tak też udało mi się zainstalować Real Racing 3), ale pomimo usilnych prób Ashpalta 8 już nie mogłem zainstalować.
Telefon nie rozpoznaje akcesoriów OTG i nie posiada funkcji bezprzewodowego strumieniowania obrazu na ekran zewnętrzny.
WYDAJNOŚĆ
LG G4 Stylus bazuje na nowym, 32-bitowym wariancie chipsetu Snapdragon 410, który spotykamy co raz częściej w nowszych pozycjach ze średniej i niskiej półki cenowej. Układ składa się z 4-rdzeniowego procesora o taktowaniu 1,2 GHz, grafiki Adreno 306 i wspierany jest niewielką, 1-gigabajtową pamięcią operacyjną. Tak skromne wyposażenie odbija się na ogólnej kulturze pracy telefonu.
Nie ma oczywiście obawy o drastycznie duże spadki w płynności działania systemu, ale delikatne spowolnienia animacji lub opóźnienia w ładowaniu się niektórych programów są codziennością. Stosunkowo niewielka wydajność bezapelacyjnie zalicza się do wad telefonu, choć, jak wcześniej wspomniałem, pozwala na dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu.
Specyfikacja techniczna nie wyklucza możliwości uruchomienia bardziej wymagających gier — Dead Trigger 2 i Real Racing 3 działały bez żadnego problemu. Pierwszy tytuł był grywalny na średnich detalach graficznych, drugi działał płynnie dzięki zautomatyzowanemu dopasowaniu jakości tekstur do możliwości telefonu.
Na tle konkurencji — telefonów dostępnych w cenie ok. 1200 złotych – LG G4 Stylus lokuje się pomiędzy wydajniejszą Sony Xperią M4 Aqua i droższym Samsungiem Galaxy A5. Oba modele nie są phabletami, a w tym przedziale cenowym jest takich niewiele: Microsoft Lumia 640 XL oraz powoli znikający ze sprzedaży Samsung Galaxy Note 3 Neo. LG ma przede wszystkim przewagę nad Lumią, bo ta posiada w swoim wyposażeniu poprzednią generację chipsetu — Snapdragona 400.
Galaxy Note 3 Neo posiada Exynosa 5260 złożonego z dwu- i czterordzeniowego procesora oraz grafiki Mali-T624, które w testach syntetycznych na ogół przewyższa zamontowanego Snapdragona 410. Przewagą LG G4 Stylus jest to, że w momencie premiery kosztuje mniej niż Note 3 Neo obecnie — po prawie roku od oficjalnej premiery. Bliski G4 Stylusowi w zakresie ceny i przekątnej posiadanego jest jeszcze Meizu MX4, a ten świetnie radzi sobie w benchmarkach.
Porównanie not zdobytych przez G4 Stylus i Galaxy A5 jest szczególnie ciekawe, ponieważ pokazuje ono, że testowanego modelu nie obciąża zainstalowana nakładka producenta — różnice zmierzonej wydajności są minimalne.
Szeroka kompatybilność z multimediami nie leży zakresie możliwości telefonu. Pozwoli uruchomić standardowe filmy, ale przy pliku 1080p o przepustowości 40 Mbps pojawiały się spadki płynności obrazu, natomiast filmy 4K to stanowczo za wysoki szczebel. Trzeba tu jednak zauważyć, że taka przypadłość nie jest jednostkowa i obserwowałem ją w innych modelach opartych o zamontowany układ.
Snapdragon 410 pod obciążeniem osiągał 55 stopni C, ale sama obudowa nie przejawiała tendencji do nadmiernego grzania się. Raz, kiedy korzystałem z danych pakietowych podczas oglądania filmów na Youtubie, górna część telefonu rozgrzała się do temperatury ok. 38 st. Celsjusza, natomiast w większości czasu ciepłota konstrukcji nie przekracza progu 35 stopni.
Testy syntetyczne
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps,;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps (brak płynności)
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps; (brak płynności)
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps. (brak płynności)
SYSTEM I FUNKCJONALNOŚĆ
LG G4 Stylus od nowości posiadał zainstalowanego Androida 5.0.2 Lollipop, natomiast nie mogło zabraknąć nakładki graficzno-systemowej od LG. Posiada ona znamiona material design nowego Androida, co nie zmienia faktu, że producent mocno ingerował w postać systemu. Zmieniono ikony, wygląd paska skrótów i menu ustawiań.
To, czy system będzie się komuś podobać jest rzeczą bardzo indywidualną. Mnie osobiście podoba się jego ogólna stylistka, choć ma się wrażenie, że korzysta się z tańszego telefonu. Samsung stawia na kolory, żeby pochwalić się swoimi AMOLED-ami, Sony skierował się w stronę stonowanego profesjonalizmu, natomiast LG stoi gdzieś pomiędzy tymi dwoma.
Istotną rzeczą, z punktu widzenia użytkownika, jest to, że nakładka rozbudowuje funkcjonalność telefonu. Najbardziej zadowolony jestem z obecności funkcji podwójnego okna, czyli wielozadaniowości. Na ekranie o takiej przekątnej aż się prosi o taką możliwość, a zabrakło mi jej w Lumii 1320. Dzięki tejże funkcji posiadanie phabletu faktycznie ma sens.
Zasada działania multitaskingu w LG jest taka sama, jak w Samsungu. Z pozycji listy ostatnich aplikacji wybieramy stosowną komendę, a telefon wyświetli okno z którego wybieramy dwa programy mające współdzielić obszar ekranu. Podręczny pasek pojawiający się po puknięciu w granicę pomiędzy oknami pokaże dodatkowe możliwości — zamianę okien, zmaksymalizowanie jednego z nich kosztem drugiego (z możliwością powrotu do poprzedniego widoku) czy wybór innego programu.
Pomimo niedużej wydajności układu, oba działające jednocześnie programy zachowują odpowiednią płynność działania. Z powodzeniem mogłem oglądać film na Youtube (720p) przy jednoczesnym wertowaniu artykułu otwartego w stockowej przeglądarce.
Zamiast wybudzać ekran, aby podejrzeć ostatnie zdarzenia, możemy skorzystać z dedykowanej temu funkcji — wystarczy przeciągając palec w dół wyświetlacza. Pojawi się wtedy odrobinę przerysowana, ale efektowna ilustracja z godziną, datą i podglądem paska powiadomień. Gdyby jednak nie podobało nam się takie rozwiązanie, podwójne puknięcie w ekran wybudzi go i uśpi (tzw. Knock On).
Ilość dodanych aplikacji nie jest szczególnie olbrzymia. Są tylko najpotrzebniejsze narzędzia: kalkulator, radio FM, LG Backup oraz dodatkowy sklep LG SmartWorld.
Podczas omawiania wydajności sprzętowej modelu napomknąłem także o kulturze jego pracy. Wspomniałem już o tym, że ładowanie niektórych pozycji zabiera telefonowi trochę więcej czasu, podobnie jest z przywoływaniem niektórych elementów systemowych — listy ostatnio otwartych aplikacji czy zestawienia zainstalowany programów. System nie wiesza się, w trakcie testowania urządzenia nie zdarzyła się żadna awaria uruchomionych programów lub działających w tle procesów.
Spis treści
- Wyposażenie / Wydajność
- Podsumowanie / ocena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.