Dane podstawowe | |
Producent | MyKronoz |
Model | ZeSplash |
Wymiary | 41 x 64 x 12 mm |
Waga | 50 g |
Ekran | |
Typ | TN 1.5", rozdzielczość 240x240, 226ppi |
Kluczowe podzespoły | |
Pamięć użytkowa | 256 MB |
Obsługa kart pamięci | brak |
Bateria | pojemość 280 mAh, ładowanie przewodowe |
Dodatkowe | USB (microUSB), krokomierz, Licznik kroków i kalori, nagrywanie dźwięku, kalendarz, kalkulatror, prowadzenie rozmów, pisanie sms, Anit lost, odtwarzacz muzyki, sterowanie głosowe, alarm |
System operacyjny | |
Wersja | Producenta |
Łączność | |
WiFi | brak |
GPS | brak |
Bluetooth | TAK, v 3.0 |
NFC | brak |
Określenie „brzydkie kaczątko” dobrze odzwierciedla stylistykę MyKronoz ZeSplash – im dłużej przyglądam się zegarkowi, tym bardziej przemawia do mnie jego design. To prosty, masywny, solidnie wyglądający smartwatch, pasujący zarówno do sportowej bluzy, jak i eleganckiej koszuli. Czego chcieć więcej?
Koperta ZeSplasha została wykonana z bardzo wytrzymałego, grubego plastiku, pokrytego matową, gumową warstwą ochronną. Trzymając zegarek w dłoni czuć, że to nie zabawka, a solidnie wykonane urządzenie. Na froncie znajduje się dotykowy ekran – wystająca obwódka chroni taflę plastiku przed ewentualnym zarysowaniem. Nieco ponad ekranem znajdują się otwory, pod którymi skrył się głośniczek.
O ile lewy bok zegarka został potraktowany pobłażliwie (umieszczono tam jedynie otwór mikrofonu), o tyle prawa część zegarka została wykorzystana w stu procentach. Projektanci zmieścili tu aż dwa przyciski fizyczne – jeden odpowiedzialny za wybudzanie zegarka, drugi za zamykanie aplikacji. Przyciski działają sztywno, a ich skok jest wyraźnie wyczuwalny pod palcem. Nie zabrakło także gniazda micro-USB, zabezpieczonego gumową zaślepką z uszczelką.
Spód koperty to w rzeczywistości ogromna klapka przykręcona kilkoma śrubkami – element ten został delikatnie wyprofilowany, co znacznie wpływa na wygodę noszenia zegarka. Nie znajdziemy tu wiele poza logo producenta oraz niezbędnymi napisami. I bardzo dobrze.
Zegarek trzyma się na nadgarstku za pośrednictwem gumowej opaski – zastosowane tworzywo jest zadowalającej jakości: elastyczne, wytrzymałe, a co najważniejsze, przyjazne dla skóry. Warto nadmienić, że osoby o szczupłych rękach mogą mieć problem z odpowiednim zapięciem paska (sam zapinałem na ostatnią dziurkę).
Nie można mieć zastrzeżeń, co do jakości wykonania ZeSplasha – może nie spotkamy się tu z taką dbałością o szczegóły, jak w przypadku LG G Watch R, jednak czuć, że zegarek został wykończony bardzo porządnie. Dodatkowo, projektanci zastosowali ciekawą opcję wymiany paska – wystarczy jeden szybki ruch, aby wysunąć pasek i podzielić urządzenie na trzy części. To rozwiązanie o wiele wygodniejsze, niż klasyczne śrubki.
Niestety, zegarek nie uzyskał żadnego certyfikatu dotyczącego wodoodporności – producent zapewnia, że jest wodoszczelny, jednak w instrukcji można już doczytać, iż odporność dotyczy tylko „deszczu”, „potu” oraz „zachlapań”. Nie takich parametrów oczekiwałem po „wodoodpornym” zegarku.
ZeSplash nie jest urządzeniem z najwyższej półki. Nie oznacza to jednak, że nie jest funkcjonalny. Zegarek pracuje pod nadzorem autorskiego systemu operacyjnego MyKronoz, współpracującego z Androidem 2.3+ oraz iOS 4.0+, łącząc się ze smartfonem za pośrednictwem Bluetooth 3.0.
Smartwatch oferuje podstawowe (a zarazem najbardziej użyteczne) funkcje, począwszy od prowadzenia rozmów z poziomu zegarka, powiadomień, pisania SMS, kalkulatora, alarmów i na kalendarzu kończąc. Oczywiście nie zabrakło aplikacji dla aktywnych maniaKów, zliczającej ilość kroków i spalonych kalorii – pamiętajmy, że jest to raczej poglądowa ilość a nie dokładny pomiar.
Zegarek posiada również funkcję odtwarzacza muzyki – domyślnie ZeSplash działa jako głośnik bluetooth, jednak w momencie podłączenia słuchawek do smartfona zamienia się w kontroler odtwarzacza, umożliwiając przełączanie piosenek oraz regulację głośności.
Jak pisałem wyżej, ZeSplash współpracuje z Androidem oraz z iOS – system nie jest jednak bez znaczenia. W przypadku telefonu z Androidem zegarek umożliwia pisanie smsów wprost z nadgarstka. Pracując z iPhonem nie posiada tej możliwości, lecz za sprawą Siri zyskuje funkcję obsługi głosowej. Najwyraźniej nie można mieć wszystkiego…
MyKronoz udostępnia dla wszystkich wearables aplikację mobilną – można ją pobrać jedynie z Sklepu Play, nie stworzono bowiem alternatywnej wersji na iOS. Aplikacja znacznie usprawnia korzystanie z zegarka, wzbogacając go o możliwość wyświetlania wybranych powiadomień, pogody, połączenia go z serwisem społecznościowym lub po prostu przypominania o dziennym zapotrzebowaniu na wodę lub lekarstwa. Bardzo przydatne – szkoda tylko że nie ma możliwości pobrania alternatywnych tarcz i aplikacji.
ZeSplash nie ma się czego wstydzić w zakresie jakości rozmów – konwersacje prowadzone za pomocą zegarka były równie wygodne, co w wypadku smartfona. Niezłej jakości głośniczek nie zadowoli może muzycznych melomanów, jednak w zupełności wystarcza do komfortowej rozmowy – dźwięk jest czysty, wyraźny i całkiem donośny (wbudowany głośniczek osiągnął w naszych pomiarach aż 87 dB). Także nasi rozmówcy nie powinni mieć powodów do narzekań. ZeSplash nie posiada kilku mikrofonów i systemów usuwania szumu, jednak w testach praktycznych żaden z moich rozmówców nie skarżył się na cichy lub niewyraźny dźwięk.
Stwierdzenie, że ZeSplash nie posiada pojemnej baterii nie będzie wielkim odkryciem. Pod plastikową obudową ukrywa się drobny akumulatorek o pojemności 280 mAh. Połączenie baterii z energożernym ekranem znacznie skraca długość działania urządzenia. Podczas codziennego użytkowania zegarek docierał do wieczora z ponad 30% zapasem mocy – stanowczo za mało, aby nie musieć naładować go w ciągu nocy.
Podczas rozmowy telefonicznej zegarek wytrzymał zaledwie 230 minut, a przeciętny czas ładowania przy pomocy gniazda USB w PC zajmuje nieco ponad 70 minut. Warto nadmienić, że obudowa jest tak gruba, że MyKronoz dołącza kabel z specjalnie wydłużoną wtyczką – normalna nie sięga gniazda.
Niewątpliwie słabym elementem smartwatcha jest jego 1,54-calowy ekran – MyKronoz zastosował przeciętnej jakości matrycę TN o rozdzielczości 240 x 240 pikseli. Specyfikacja nie rzuca na kolana, jednak nie jest aż tak źle, jak można by się tego było spodziewać.
Elementy widoczne na ekranie są czytelne, choć piksele są widoczne gołym okiem – co za tym idzie, czcionki są poszarpane. Cieszy fakt wysokiej jasności maksymalnej, dochodzącej do aż 540 cd/m2 – nawet w słoneczny dzień odczytanie godziny nie sprawiało większych trudności, choć nie odbija się to dobrze na żywotności baterii. Cóż, coś za coś.
Kulą u nogi jest czułość ekranu – napisanie SMS dłuższego, niż „ok” to już duży sukces. Słaby dotyk najbardziej dawał się we znaki podczas nawigacji w menu – często cofałem się do miejsca, z którego zacząłem lub na ekranie nie działo się kompletnie nic.
Będąc w temacie ekranu warto nadmienić o tarczach zegara. Do dyspozycji mamy zaledwie 5 tarcz, w tym trzy analogowe. Szczerze mówiąc żadna z nich nie była na tyle atrakcyjna, abym mógł się na nią zdecydować – oczywiście są gusta i guściki, ale mimo to, pod tym względem MyKronoz wypada raczej blado.
Oceniając MyKronoz ZeSplash mam mieszane uczucia. Nie jest to zegarek nadzwyczaj elegancki, wyszukany czy funkcjonalny. Ale za to tani, a przy tym spełnia wszystkie podstawowe wymagania, których oczekuję od smartwatcha.
Może i MyKronoz odstaje od LG czy Samsunga pod względem designu i jakości wykorzystanych materiałów, ale mimo to jest na tyle solidny i użyteczny, aby pochylić się nad nim i wziąć go pod uwagę w trakcie poszukiwań taniego zegarka.
ZALETY
|
WADY
|
Dobrą alternatywą w podobnej cenie będzie Kruger & Matz Classic. Osobiście uważam, że warto jednak zainwestować trochę więcej i wybrać sprzęt pokroju LG G Watch R lub Samsunga Gear S.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…