Telefon posiada pojedynczy głośnik zamontowany na tylnej stronie urządzenia, w miejscu, które zdarzało mi się zasłaniać, kiedy trzymałem urządzenie w dłoni. Gra on zaskakująco głośno (83 dB) i czysto. Jak na tak skromne wyposażenie basy są dobrze odwzorowane, a wysokie tony nie ulegają zniekształceniu. Nie mam więc powodów do narzekań, chociaż gdyby telefon otrzymał dwa takie głośniki zamontowane na froncie, byłoby idealnie.
Moduły łączności — Bluetooth i Wi-Fi — pozwalały na nawiązanie stabilnego łącza. Jednozakresowy układ jest zgodny ze standardami 802.11 b/g/n/ac. Sprawdziłem czułość karty na podstawie trzech różnych scenariuszy, i kiedy telefon znalazł się na innej kondygnacji niż router, połączenie z siecią bezprzewodową zostało utracone.
W pozostałych przypadkach nie odnotowałem żadnych problemów, ani nie wykryłem, aby obudowa posiadała tzw. martwy punkt, którego dotknięcie miałoby negatywny wpływ na siłę zasięgu.
Moduł GPS szybko znalazł mnie na mapie, a przykładowo zarejestrowana przez niego ścieżka na mapie nieznacznie odstawała od faktycznie przebytej przeze mnie trasy, lecz sądzę, że włączenie wspomagania A-GPS pozwoliłoby na większą dokładność.
Na start otrzymujemy 32 GB pamięci wbudowanej i możemy ją rozszerzyć o kartę pamięci. Sprawdziłem naszego redaKcyjnego Kingstona 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1. W ustawieniach znajduje się pozycja do przenoszenia aplikacji na pamięć zewnętrzną, ale z tego, co zaobserwowałem, to przenoszony jest plik APK. Niemniej jednak i tak nie musimy się szczególnie martwić o to, że zabraknie nam miejsca na dane.
G4 obsługuje akcesoria OTG: dysk z własnym zasilaniem i pamięci USB (tylko z systemem plików FAT32), HUB pasywny i myszkę. Próbowałem uzyskać dostęp do dysku bez zasilania zewnętrznego, ale telefon podaje za mało prądu na rozruch akcesorium.
Telefon obsługuje technologię Miracast, a strumieniowanie obrazu jest na tyle płynne, że udało mi się przesłać na telewizor film 4K.
LG G4 jest jedynym z tegorocznych flagowców, który otrzymał chipset Snapdragon 808 będący słabszym kuzynem Snapdragona 810. Oba układy debiutowały w tym samym czasie i oba zostały wytworzone w procesie technologicznym 20 nm. 808 cechuje mniejsza ilość rdzeni, bo tu spotykamy się z zespołem dwóch procesorów, z czego jeden posiada 2 rdzenie Cortex-A57 taktowane zegarem 1,8 GHz, a drugi 4 rdzenie Cortex-A53 taktowane prędkością 1,4 GHz.
Za grafikę odpowiada układ Adreno 418 (600 MHz), a całość rozszerzono o pamięć operacyjną o poj. 3 GB. Konfiguracja pozwala telefonowi odetchnąć i nawet wysoka rozdzielczość ekranu nie odbija się znacząco na kulturze pracy systemu. Wciąż można dopatrzeć się minimalnych spadków płynności animacji menu oraz animacji przeglądarki, winy upatrywałbym się jednak po stronie optymalizacji systemu.
Wszakże układ należy jednak do ścisłej czołówki, a w konsekwencji daje możliwość uruchomienia niemal każdej pozycji ze sklepu Google’a. Testowałem na telefonie Asphalta 8, Modern Combat 5, Real Racing 3 i Modern Kombat X — wszystkie oferowały bardzo dobrą grywalność przy zachowaniu bardzo wysokiego poziomu detali. Dead Trigger 2 podchodzi zachowawczy do telefonu i sugeruje średnie detale. Lecz po wymuszeniu wysokiej grafiki gra działa bardzo płynnie.
W hierarchii pozostałych modeli flagowych — Sony Xperią Z3+, Samsunga Galaxy S6, HTC One M9 – montowany w G4 układ graficzny umieszcza smartfon niedaleko za Xperią Z3+ i HTC One M9. Taki obrót sytuacji sugeruje, że LG G4 postąpił mądrze — sięgnął po układ mniej podatny na grzanie się, ale nie ustępujący w kwestii wydajności.
Jako odpowiedź na pytanie, czy warto przesiadać się z LG G3 na G4 może posłużyć poniższe zestawienie, które idealnie obrazuje skok wydajnościowy jaki się dokonał pomiędzy jedną a drugą generacją.
Znacznej poprawie uległa wydajność grafiki, natomiast noty zdobyte w AnTuTu świadczą o tym, że ogólna sprawność G4 jest większa, podobnie jak wydajność w grach. W poprzedniku wysoka rozdzielczość ekranu była uciemiężeniem, i dopiero kolejna generacja telefonu przychodzi z odpowiednim zapleczem sprzętowym.
Dobrze też zauważyć poprawę w departamencie, w którym już G3 odznaczył się dużą kompetencją. G4 przynosi szerszą kompatybilność z plikami wideo, tym razem również z plikiem 4K (4096×1716) o przepustowości 35 Mbps.
Jak wspomniałem kilka akapitów wyżej, w codziennym użytku nie przejawia większych tendencji do grzania się, aczkolwiek nie znaczy, to że nie ma problemów z wyższą temperaturą. Przykład: nagrywanie filmu 4K przez 5 minut rozgrzewa procesor do 60 st C, ale już surfowanie po Internecie (LTE) do 73 st C. Pod większym obciążeniem układ robi się się cieplejszy, a zgromadzone ciepło nagrzewa obudowę w górnych partiach telefonu. Co ciekawe, wyższą temperaturę rejestrowałem nie tylko na tylnej stronie telefonu (jak w większości przypadków), lecz także na froncie.
W ciągu 30 minut uruchomiłem wszystkie z wymienionych wyżej gier i temperatura rdzeni mieściła się w przedziale 66 – 71 st. C (takie pomiary zarejestrowałem po ok. 25 minutach grania). Temperatura obudowy w górnej części wzrosła do 45 st C na froncie i 41 na plecach, natomiast w dolnych partiach, niezależnie od strony telefonu, pozostawała na poziomie maks. 34 st C.
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps,;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps;
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps.
LG G4 posiada fabrycznie instalowany system Android Lollipop w wersji 5.0.2, a producent dokłada od siebie jeszcze nakładkę graficzno-systemową. Proponowana przez LG modyfikacja jest schludna i przejrzysta, choć przyznaję, że nie każdemu może się podobać. Większość ikon jest kwadratowa, a skróty do ustawień umieszczone w górnej belce są z kolei okrągłe. Czyżby sam producent nie potrafił się zdecydować?
Nie mogło zabraknąć rozbudowanych ustawień personalizacji pozwalających na ustawienie motywu, zmianę animacji przewijania pulpitów, dostosowanie kroju czcionki i jej wielkości. Z kolei, kiedy ekran jest wyłączony, możemy guzikami regulacji głośności uruchomić dowolnie przez nas przypisane aplikacje.
System wyróżnia się bogactwem funkcji pokroju smart. Najprostszą, choć bardzo przydatną jest SmartCleaning, która analizuje przestrzeń dyskową telefonu i pozwala na zwolnienie miejsca w pamięci. Co ciekawe, program zbiera informacje nie tylko o plikach tymczasowych, lecz także śledzi aktywność aplikacji. Jeśli w telefonie zalega jakiś rzadko używany przez nas program, zostanie on zaproponowany jako kandydat do odinstalowania. W przyrządzonym dla mnie zestawie znalazły się nawet pozycje będące programami od LG — QuickMemo+ i QuickRemote.
Smart Bulletin bezsprzecznie zasługuje na miano broszury na miarę XXI wieku. To dodatek mający postać dodatkowego pulpitu, gdzie jedno pod drugim znajdziemy stos kafelek odpowiedzialnych za LG Healt, harmonogram, odtwarzacz muzyki oraz Smart Settings (o nich napiszę nieco później). Dodatek daje się spersonalizować — możemy dostosować ilość i kolejność kafelek, dodać nowe lub usunąć istniejące.
Biuletyn działa zaskakująco sprawnie, a ładowanie go przy przejściu ze standardowego pulpitu nie dławi telefonu. Przyznam, że ta pozycja znacznie bardziej mi się podoba od pulpitu z podglądem ostatnich wydarzeń, który znajdziemy w Samsungu. Ten zawsze ładuje się z pewnym opóźnieniem i nie ma szczególnie praktycznego zastosowania.
Zakładka Smart Settings pozwoli zaprogramować telefon, aby ten manewrował ustawieniami Bluetooth, Wi-Fi oraz profilem dźwięku w zależności od miejsca, w którym aktualnie przebywamy. W zakładce Lokalizacja, czego mnie osobiście się nie udało, ustalamy miejsce naszego domu, aby przy pomocy modułu GPS smartfon mógł ocenić nasze położenie.
Dodatek ma charakter widgetu zmieniającego kolor w zależności od ustawionej tapety; pojawiają się na nim: godzina, pogoda i wskazówki, które są zupełną nowością. Telefon analizuje swoją pracę i zdarza się, że w miejscu, gdzie zazwyczaj znajdziemy porady dotyczące pogody, pojawi się monit o aplikacji, która np. szybko czerpie energię.
Zastosowanie Smart Notice jest znacznie szersze. Widget podpowie, jaki nowy kontakt warto zapisać w telefonie, który dodać do ulubionych, przypomni o oddzwonieniu do osoby po tym, jak odrzuciliśmy od niej połączenie głosowe, powiadomi o urodzinach i wiele innych. Fajny i przydatny dodatek!
LG wyszedł z propozycją własnego systemu odblokowania ekranu o nazwie KnockCode. W praktyce działa to tak, że otrzymujemy kwadratową planszę i opracowujemy własny schemat pukania w ekran, ale w G4 znajdziemy jeszcze inne metody odblokowania ekranu: poprzez rozpoznawanie głosu lub twarzy (te dwa potraktujmy jako ciekawostkę).
Doszukałem się też opcji wykrywania kontaktu z ciałem. Według jej schematu działania, telefon ma pozostawać odblokowany, kiedy nosimy go w kieszeni, natomiast pod odłożeniu go na stół automatycznie zablokować się. Pomimo licznych prób nie udało mi się takiego efektu osiągnąć.
Aplikacje QSlide to mini-programy uruchamiane w niezależnych od siebie oknach, które możemy swobodnie przemieszczać po obszarze ekranu. Okno możemy zmaksymalizować, ustawić jego przeźroczystość i dowolnie zmieniać wielkość. Wśród tak uruchamianych aplikacji znajdziemy: przeglądarkę, kalkulator, odtwarzacz wideo, dialer, aplikację do SMS-ów, menadżer plików, itd. Warto wspomnieć o tym, że możemy otworzyć maksymalnie dwa okna.
Funkcja podwójnego okna to pełnoprawna wielozadaniowość — telefon uruchamia dwa programy jednocześnie, które współdzielą cały obszar wyświetlacza. Aplikacja, w której aktualnie pracujemy posiada obramowanie, a dotknięcie ramki przywoła dodatkowe opcje, takie jak możliwość zamiany kolejności okien, przybornik z programami, czy możliwość zmaksymalizowania aktywnego programu.
Asystent aktywności fizycznej LG G Health zaskoczył mnie swoim stopniem rozbudowania, choć pomimo niej, zachowuje przejrzystość i czytelność zebranych danych. Przy pierwszym uruchomieniu aplikacja prosi nas o podanie naszego roku urodzenia, wagi oraz wzrostu, i na tej podstawie oblicza prawidłową dla nas masę ciała. Program sam wyznacza nam cel do osiągnięcia — np. ilość kroków jaką trzeba pokonać, aby osiągnąć wymarzoną wagę.
Dodatkowym udogodnieniem jest funkcja zbliżona do tej, którą oferuje Runtastic lub Endomondo, a mianowicie śledzenie naszej aktywności. Najpierw jesteśmy poproszeni o wybór ćwiczenia (chodzenie, bieganie, jazda rowerem, wędrówka, łyżworolki), a potem już tylko 3.. 2.. 1… start! Po zakończonej aktywności otrzymujemy zapis spalonych kalorii, przebytego dystansu i tempa, a nasza trasa zostaje zapisana na mapie. Czegóż chcieć więcej?
W zestawie aplikacji znajdziemy dodatkowo:
Po lekturze tej sekcji może się wydawać, że system przytłacza mnogością dostępnych funkcji i opcji, ale obcowanie na co dzień z telefonem prowadzi do zgoła innych wniosków. Opisane funkcje są zawsze pod ręką, ale też możemy usunąć je z naszych oczu. Np. przybornik QSlide, który widnieje tuż nad listą powiadomień jest chowany (trzeba na belce skrótów znaleźć stosowną pozycję).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
ASUS Zenfone 11 Ultra to tegoroczny flagowiec producenta. Podczas premiery kosztował grubo ponad cztery tysiące,…
Szukasz taniego smartfona z ładowaniem bezprzewodowym? Przeraża Cię wydawać grube tysiące na najnowsze flagowce z…
Heroes 3 raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. To gra, która od momentu premiery zyskała status…
Wielkimi krokami zbliża się premiera serii HONOR 300. Producent zaprezentuje trzy modele, a jednym z…
Dobry średniak do zdjęć za około 1000 złotych? Sprawdź realme 12 Pro, który doczekał się…
ZTE nubia V70 Design to wyjątkowa tani telefon z wielkim ekranem 120 Hz. Jego najważniejszą…