Wyposażenie

Xperia Z3+, podobnie jak jej poprzedniczka, posiada frontowe głośniki stereofoniczne emitujące dźwięk o maksymalnym natężeniu 79 dB. Śmiało mogę powiedzieć, że takie wyposażenie audio pozwala na wypełnienie muzyką przestrzeni pokoju. Głośniki bardzo dobrze współgrają z oprogramowaniem. Odtwarzacz muzyczny umożliwia skorygowanie brzmienia poprzez korektor graficzny, technologię ClearAudio+ (mój faworyt), oraz poprawę skompresowanej muzyki.

Nie trudno więc odgadnąć, że brzmienie głośników jest bardzo dobre — są wyraźne tony niższe i wyższe. W moim odczuciu Xperia Z3+ jest jednym z najlepiej wyposażonych muzycznie telefonów, natomiast mój konkretnie model posiadał problem z czystością dźwięku po ustawieniu maksymalnej głośności. Dawały o sobie znać lekkie zniekształcenia i trzeszczenia.

Łączność oraz GPS

Wbudowany moduł bezprzewodowy zgodny ze standardami 802.11b/g/n/ac pracuje w dwóch zakresach i jest wspierany technologią MiMO mającą na celu poprawę zasięgu i wzrost przepustowości łącza. W czasie testowania telefonu nie miałem problemów ze stabilnością połączenia. Bardziej wnikliwy test pokazał, że kiedy telefon znajdzie się na innej kondygnacji budynku, niż router, wówczas, jak w moim przypadku, połączenie z siecią może zostać utracone.

Test pokazał także, że przy poziomym ułożeniu telefonu moc zasięg sieci nieznacznie spada. Mnie się udało zanotować spadek z -40 dbm do -48. Warto na to zwrócić uwagę. Naturalnie, jak na model tej klasy przystało, zamontowany moduł Bluetooth spisywał się bez szwanku.

Sprawdziłem również możliwości modułu GPS, który wspiera także GLONASS. Telefon szybko znajdował informację o położeniu, ale już przykładowo zapisana na mapie ścieżka została w całości przesunięta względem faktycznie przebytej przeze mnie trasy. Warto jednak zaznaczyć, że zawsze możemy wspomóc moduł danymi sieci komórkowej.

Pamięć, OTG, Miracast

We wnętrzu telefonu kryje się pamięć o pojemności 32 GB, ale ponad 9 GB zajmuje system. Nie ma jednak obaw o to, że zabraknie nam miejsca — mnie udało się zainstalować kilka bardzo ciężkich gier, kolejne 10 GB pochłonęły dodatkowe multimedia i pozostało mi prawie 5 GB wolnej przestrzeni. W razie czego możemy zamontować kartę microSD o poj. nawet 128 GB (kompatybilność sprawdziłem na redaKcyjnym Kingstonie 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1. W menadżerze aplikacji znajdziemy pozycję służącą do przenoszenia aplikacji na zewnętrzny nośnik, aczkolwiek odnoszę wrażenie, że transportowany jest wyłącznie plik APK.

Telefon obsługuje akcesoria OTG: myszkę, pendrive’a i HUB pasywny. Podłączony do dysku z zewnętrznym zasilaniem zaczyna ładować baterię, a dyskowi bez własnego zasilania nie podaje odpowiedniej ilości mocy, aby ten mógł się uruchomić. Dodam jeszcze, że telefon rozpoznaje tylko system plików FAT32.

Udało mi się również skorzystać z możliwości przekazywania obrazu na ekran zewnętrzny za pośrednictwem technologii Miracast. Strumieniowanie było płynne i bezproblemowe (należy skorzystać z zakładki Throw).

Wydajność

Doszliśmy do najciekawszego fragmentu recenzji, bo w tym miejscu będziemy mogli omówić największą różnicę między Z3 a Z3+. Poprzednia Xperia została oparta o chipset Snapdragon 801 MSM8974-AC, taki sam, jak w Samsungu Galaxy S5. Aby dotrzymać kroku najnowszej generacji Galaxy, Sony postanowiło pójść na całość i sięgnąć po najmocniejszy, nie licząc dopiero co zapowiedzianego Snapdragona 820, układ dostępny w obecnej ofercie Qualcomma — Snapdragon 810 (MSM8994). To 64-bitowy SoC oparty na architekturze big.LITTLE.

Oznacza to, że w odróżnieniu od poprzedniej Xperii, odświeżona Z3+ dysponuje dwoma procesorami — Cortex-A57 (4 x 2,0 GHz) i Cortex-A53 (4 x 1,55 GHz), grafiką Adreno 430 i 3 GB pamięci operacyjnej. Układ, podobnie jak Snapdragona 808 z LG G4, wytworzono w technologii 20 nm. Jak wyposażenie wypada w porównaniu do Exynosa 7420 skonstruowanego przez Samsunga i montowanego w Galaxy S6 i S6 Edge?

Oba modele Koreańczyków, niezależnie od przeprowadzonego benchmarku, mają przewagę nad Xperią Z3+, która zdobyła zaskakująco niskie, jak na takie wyposażenie, noty. Otrzymawszy 45 tys. punktów jako wynik ogólny w teście AnTuTu, flagowiec Sony zajmuje na podium niższe miejsce, niż LG G4, który przecież pracuje na Snapdragonie 808 – bądź co bądź słabszej jednostce.

Niespotykanie zaniżone noty, jak na ten chipset, zdobywa także układ graficzny, który pomimo lepszej specyfikacji, w teście GFXBench Offscreen poradził sobie odrobinę lepiej LG G4. W tym wypadku wysoka nota Galaxy S6 Edge nad wszystkimi nie powinna dziwić (wynik podwójnie weryfikowałem), ponieważ grafika Exynosa 7420 dysponuje 8 rdzeniami, dwukrotnie więcej od Adreno 430. Sytuacja odwraca się, kiedy testy zostaną przeprowadzone w natywnej rozdzielczości ekranu smartfonu — wówczas Xperia Z3+ króluje.

Po części przyczyną niskich not Xperii Z3+ może być oprogramowanie. Testowany przeze mnie model działa w oparciu o kompilację systemu figurującą pod oznaczeniem 28.0.A.7.24. To jedna z dwóch zapowiedzianych aktualizacji mających na celu ostudzenie układu. Przypadkowo udało mi się zweryfikować działanie użytego mechanizmu, który przejął władzę nad chipsetem.

We wstępnie przeprowadzonym benchmarku GFXBench telefon zdobył przedziwne noty — 30 FPS-ów w obu testach T-Rex 3.0 i 14 FPS-ów w obu testach Manhattan, co dowodzi, że oprogramowanie trzyma układ na wodzy. Nie pozwala mu w pełni rozwinąć skrzydeł, a nas chroni przed poparzeniami 😉

Wszystkich maniaKów mobilnych gier mogę uspokoić. Testowałem na telefonie Asphalta 8, Modern Combat 5, Real Racing 3 i Modern Kombat X i żaden z tych tytułów nie miał problemów z płynnością działania, nawet wtedy, kiedy temperatura obudowy wykraczała poza akceptowalną wartość.

Bo fakt jest faktem — telefon grzeje się i to podczas zadań różnego kalibru. Zdarza się, że górna część tylnej strony telefonu stanie się cieplejsza podczas prowadzenia rozmowy głosowej, czasami podczas wykonywania wielu zadań na Androidzie, natomiast zawsze, bez wyjątków, podczas grania.

Przez ok. 30 minut grałem w Asphalt 8 i Mortal Kombat X. Rozgrzało to procesor do ok. 68 st C, gdzie w stanie spoczynku temperatura rdzeni wynosi ok. 39 st C. W gruncie rzeczy Snapdragon 810 nie jest dużo cieplejszy od Snapdragona 808 czy nawet Exynosa 7420 (o czym wspominał również Paweł w swoim artykule o przegrzewaniu się Snapdragonów). Problemu nie ma i zarazem jest, bo sam doświadczyłem na własnej skórze, jak bardzo obudowa Xperii Z3+ potrafi się rozgrzać. Przyczyną może być nie tyle sam układ, co wada konstrukcyjna.

– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps,;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps;
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps.

System i funkcjonalność

Xperia Z3+ działa w oparciu o Androida Lollipop rozbudowanego o nakładkę Sony — taką, jaką spotkamy w każdym obecnie urządzeniu Xperia. Producent wpłynął nie tylko na funkcjonalność systemu, lecz także na jego wygląd. Stylistykę dodatku cechuje dość surowe wykończenie o charakterystycznej, minimalistycznej formie i prostocie.

Xperia trzyma się daleko od kolorów znanych z TouchWhiza czy nakładki LG. Tutaj liczy się stonowana kolorystka i elegancja. Możemy oczywiście to i owo ubarwić — zmieniać tapety, motywy kolorystyczne czy dodać do pulpitu widgety stockowych aplikacji, które już cieszą oko wielobarwną szatą graficzną.

W porównaniu do poprzedniego modelu, system Xperia Z3+ nie oferuje dodatkowych funkcji. Ponownie spotykamy się z mini-aplikacjami, które otwiera się w małych okienkach niezależnych od systemu. Możemy zmieniać ich rozmiar, przejrzystość i położenie. System pozwala na otwarcie i obsługę dwóch takich programów jednocześnie.

Ekwipunek aplikacji również pozostaje niezmieniony: naszą aktywność fizyczną monitoruje Lifelog, z PS 4 połączymy się za pomocą aplikacji PlayStation, która pozwoli na strumieniowanie obrazu gry do telefonu, przypadkowo usłyszany utwór rozpozna TrackID, Smart Connect wykona ustalone zadanie po podłączeniu przypisanego akcesorium, dokumenty otworzy OfficeSuite, a szkice wykonamy w aplikacji o nazwie Szkic. A jeśli mamy silne poczucie przynależności do grona użytkowników Xperii, zawsze możemy wejść do programu Xperia Lonuge, gdzie czeka urodzaj nowinek, bonusów i promocji.

Nie mam zastrzeżeń do kultury pracy telefonu. Notorycznie przy zmianie dodawaniu nowego konta Google’a system miał problemy i zawieszał się, ale oprócz tego aplikacje nie ulegały nagłemu zatrzymaniu, a system działał z zachowaniem wzorowej płynności.