Qualcomm nie ma ostatnio dobrej prasy. Nad firmą wiszą teraz czarne chmury, które wynikają nie tylko z gorącej atmosfery wokół flagowego Snapragona 810. Jakie problemy ma Qualcomm i czy uda mu się wyjść z nich obronna ręką?
Według Wall Street Journal Qualcomm w ciągu kilku najbliższych dni ma ogłosić 10-procentową redukcję zatrudnienia. Oznacza to zapewne, że firma nie jest obecnie w najlepszej sytuacji i trudno się temu dziwić, patrząc na całą sytuację związaną ze Snapdragonem 810. Nie dość, że urządzenia z tym układem nie odnoszą sukcesów sprzedażowych, to przecież zrezygnował z niego jeden z największych do tej pory klientów firmy, tj. koreański Samsung. Teraz sytuacja stała się z goła odwrotna, gdyż to Samsung ma produkować dla Qualcomm’a Snapdragona 820, który notabene ma już pierwszą rysę na wizerunku.
Ostatnio część zachodnich portali obiegła informacja, że Snapdragon 820 ma problemy z zachowaniem odpowiedniej temperatury pracy. Oczywiście nikt z firmy producenta tego układu nie odniósł się do tych informacji, a po pierwsze plotka na temat przegrzewania się kolejnego flagowego procesora może po raz kolejny zaszkodzić Qualcomm’owi, a po drugie firma ta ma tendencje do omijania prawdy szerokim łukiem, więc jej słowa tak czy inaczej musiałyby znaleźć potwierdzenie w faktach. Plotki plotkami, ale w przypadku Snapdragona 810 w pełni się one potwierdziły, dlatego warto mieć je na uwadze, ale przy okazji podchodzić do nich z pewną rezerwą. Jak na razie wszystkie dostępne nam testy najnowszego topowego układu nie są w pełni potwierdzone i nie wiemy na jakim etapie swojego istnienia został on przetestowany.
Qualcomm ma problemy nie tylko ze swoimi układami, ale także z Chinami i Unią Europejską. Tym pierwszym musiał zapłacić prawie miliard dolarów kary za nieuczciwe praktyki w tym kraju, zaś Komisja Europejska rozpoczęła dwa dochodzenia przeciwko niemu, związane z rzekomym łamaniem prawa antymonopolowego. Pierwsze z nich dotyczy stosowania specjalnego planu rabatowego dla każdej z firm kupujących chipy wyłącznie od tego jednego dostawcy. Drugie śledztwo dotyczy trochę bardziej poważnej sprawy, bowiem Qualcomm miał stosować ceny dumpingowe, by w ten sposób wywierać jeszcze większy nacisk na swoich rywali. Co prawda znając tempo pracy instytucji europejskich na ich zakończenie możemy poczekać nawet kilka lat, ale tak czy inaczej Qualcomm musi być gotowy na wszelkie ewentualności, co w połączeniu z wyżej opisanymi problemami zmusza firmę do zaciskania pasa, stąd może wynikać decyzja o redukcji etatów.
Tak czy inaczej Amerykanie mają nad swoimi głowami czarne chmury i końca problemów jak na razie nie widać. Na szczęście dla nich dysponują oni znacznymi zyskami pochodzącymi z udostępniania patentów, więc o napływ gotówki choćby z tego jednego źródła nie muszą się martwić. W związku z tym władze firmy planują rzekomo podział firmy na dwie części, jednej zajmującej się właśnie patentami, i drugiej pracującej nad chipami.
Informacje co do konkretnej sytuacji finansowej firmy, a także ewentualne plany zwolnień i przekształceń poznamy najprawdopodobniej już wkrótce, gdy Qualcomm ogłosi raport kwartalny. Ale nie trudno się domyśleć, że nie jest najlepiej, przecież nigdy do tej pory flagowy procesor od Amerykanów nie był tak gorąco krytykowany. W zasadzie cała nadzieja w Snapdragonie 820, który wręcz musi być pozbawiony problemów poprzednika. Jeśli tak się nie stanie, to dotychczasowe królestwo Qualcomm’a może zburzyć gwałtowna nawałnica.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.