Temat bezpieczeństwa poruszany był wielokrotnie, ale po raz pierwszy w ten oto sposób. Nie jest żadną tajemnicą, że nasz smartfon w niewłaściwych rękach może stanowić duże zagrożenie i mimo „trąbienia” o tym fakcie, część z nas nie dopuszcza do siebie czarnego scenariusza. W moim wykonaniu wyglądało to dokładnie tak samo do momentu kiedy nie zgubiłem telefonu. Myśl o tym, że ktoś może czytać mojego Gmaila (hasło wbite na stałe), przeglądać zebrane zdjęcia (niby nic, ale jednak) doprowadzało mnie do szału. Od tej pory postanowiłem zastosować kilka prostych, a jakże przydatnych funkcji.
Oto krótka lista najważniejszych zasad, o których warto pamiętać, używając nowoczesnych telefonów.
„Oczywista oczywistość” mogłoby się wydawać, ale często o tym zapominamy. Warto zadać sobie odrobinę trudu i poświęcić trochę czasu na utworzenie naprawdę mocnych haseł, do których nie należą bardzo popularne: „haslo” czy „123456”. Szerzej pisał o tym Marcepan na mobiManiaKu.
Dodatkowo należy pamiętać o tym, aby hasło do każdej aplikacji było inne – to minimalizuje ryzyko utraty danych. W zarządzaniu wieloma hasłami mogą pomóc specjalne aplikacje, taki jak np. AppLock (pod Androida) czy chociażby MiniKeePass (pod iOS).
Odblokowanie naszego urządzenia zajmie co prawda 1-2 sekundy dłużej (w postaci PIN lub wzoru), ale tym samym zwielokrotniamy szansę na to, żeby niepowołane osoby nie mogły, ot tak, dostać się do zawartości naszego urządzenia. Także w przypadku gdy, wbrew Twojej woli, telefon trafi w czyjeś ręce.
Co się za tym kryje? Ogrom przeróżnych aplikacji, które zdolne są zablokować pobieranie ryzykownych aplikacji czy plików, skanować pliki w poszukiwaniu „robaków” czy też wirusów, poprzez blokowanie wszelkiej – niepożądanej zawartości, m.in. spamu, wiadomości tekstowych ze złośliwą treścią. Inną ciekawą funkcję dostępnych narzędzi jest chociażby lokalizacja zagubionego telefon. W przypadku Androida polecam „wszystko mającą” aplikację ESET Mobile Security (szerzej o tym, jaki program antywirusowy wybrać na Androida, pisałem w czerwcu).
Jeżeli chodzi o iOS oprogramowanie antywirusowe śmiało można sobie odpuścić. Zdecydowanie jednak warto zaopatrzyć się w lokalizator urządzenia – aplikację Find My iPhone.
Zacznijmy od tego, że nie zawsze wyłączamy NFC i Bluetooth. Również wtedy, gdy nie są one nam potrzebne. Tym samym popełnić można dwa błędy – po pierwsze powoduje to, że bateria będzie trzymać trochę krócej, drugi z kolei naraża nas na bezprawne wyłudzenie danych. Trzymanie obu tych funkcji stale włączonych tylko zachęca do kradzieży danych ze smartfona, a tego byśmy chyba nie chcieli, prawda?
Jeżeli nie ufasz sobie do końca, bądź jesteś osobą „zakręconą” rozważ ubezpieczenie swojego telefonu. Ubezpieczenie takowe spowoduje co prawda wzrost zobowiązań pieniężnych w skali miesiąca, jednak daje ono możliwość otrzymania nowego urządzenia bądź naprawy uszkodzonego na promocyjnych zasadach.
W zależności od ubezpieczyciela koszt takiego ubezpieczenia wacha się od około 5 zł do 30 zł. Cena zależy od wybranego pakietu ochronnego, a niekiedy także zależy to od wartości telefonu – przynajmniej w przypadku ubezpieczenia u naszych krajowych operatorów komórkowych, o czym szerzej pisałem w maju tego roku.
Jako użytkownicy różnych systemów powinniśmy korzystać z aplikacji (wymagających połączenia z Internetem) na swoich urządzeniach mobilnych tylko wtedy, gdy połączeni jesteśmy z zaufaną siecią Wi-Fi (np. domową lub w miejscu pracy). W smartfonach warto odznaczyć pole „Automatycznych połączeń w przyszłości”, byśmy zawsze byli świadomi, kiedy nasze urządzenia są podłączone do określonych sieci poprzez Wi-Fi.
Na wakacjach częściej kusi nas, żeby korzystać z publicznych sieci Wi-Fi, szczególnie gdy spędzamy urlop za granicą. Warto jednak pamiętać, że cyberprzestępcom zdarza się wykorzystywać takie sieci, aby wyłapywać z nich wrażliwe dane. Warto również pamiętać, że sieć Wi-Fi może mieć nazwę, sugerującą, że jest to sieć restauracji czy hotelu, w którym się znajdujemy, a tymczasem należeć ona może do cyberprzestępcy.
Podsumowując – nie znasz sieci? Bądź czujny(-a), a pod żadnym pozorem nie loguj się do swojego konta za pośrednictwem aplikacji Banku.
Do wyboru mamy chociażby Dysk Google spięty z naszym kontem Google (w przypadku urządzeń z Androidem) czy iCloud (w iOS). Rozwiązanie takie pozwala ona na automatyczną archiwizację cennych danych, takich jak zdjęcia, czy innych prywatnych dokumentów. Dodatkową zaletą chmury jest to, że dostęp do swoich danych mamy z każdego urządzenia na świecie z dostępem do Internetu.
W zależności od naszego trybu życia warto zaopatrzyć się w dodatkowe akcesoria do naszego telefonu takie jak: folia ochronna, wytrzymałe etui czy chociażby smycz, którą przypniemy naszą własność do paska i schowamy np. do kieszeni spodni. Nie żałujmy kilku dodatkowych – wydanych złotówek, ponieważ mogą nam uratować telefon.
Należy pobierać aplikacje wyłącznie z zaufanych i sprawdzonych źródeł, takich jak App Store czy Google Play. Takie rozwiązanie nie gwarantuje stuprocentowego bezpieczeństwa, ale w połączeniu z innymi działaniami (a przede wszystkim naszym zdrowym rozsądkiem) jest solidną, pierwszą linią obrony użytkownika. A najlepiej zaglądaj na appManiaKa, gdzie znajdziesz sprawdzone programy na każdą okazję. 🙂
To zdecydowanie najlepsza ochrona naszego smartfona ;-). Nawet najlepsze oprogramowanie antywirusowe czy wyjątkowo odporna obudowa nie zagwarantują nam odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa, jeżeli sami nie będziemy myśleć. Zanim coś zrobimy, zastanówmy się przez chwilę, bo to pozwoli uniknąć nam wielu nieprzyjemnych sytuacji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…