Ekran
W zamyśle LG, wygięty wyświetlacz G Flex’a 2 (zgodnie z tym, co głoszą slogany reklamowe) przynosi zupełnie nową perspektywę do świata mobilnych multimediów. Przyznam, że na poprzednią wersję telefonu spoglądałem krzywym okiem — rozdzielczość 720p na 6-calowej matrycy, nie ważne jak dobrej, wydawała mi się za niska. Skok technologiczny siłą rzeczy musiał się dokonać, a dzięki temu producent podmienił matrycę poprzednika na 5,5-calowy panel z rozdzielczością Full HD.
Taka zmiana przełożyła się na znaczną poprawę wyświetlanego obrazu, a matryca zagęszczeniem pikseli powoli zaczyna dorównywać silnej konkurencji. Technologia wytwarzania wyświetlacza nie zmieniła się w stosunku do poprzednika, ponieważ spotykamy się tutaj z technologią P-OLED będącą pokrewną OLED-ów i Super AMOLED-ów. Od sławetnych ekranów Samsunga różni się tym, że w procesie wytwarzania korzysta się z większych diod (polimerów luminescencyjnych), dlatego przy bliższych oględzinach możemy dopatrzeć się poszczególnych punktów obrazu.
W codziennym użytku jednakowoż nie zauważyłem, aby ekran był mniej wyraźny od tych, które znajdziemy np. w iPhone’ie 6 Plus. i mimo wszystko matryca przewyższa wyrazistością wyświetlacz HTC One M9 (model posiada matrycę typu PenTile). Zakrzywienie sprawia dodatkowo, że ekran wydaje się mniejszy, niż w rzeczywistości jest, a obraz zyskuje na głębi. Podczas oglądania filmów na telefonie momentami towarzyszy nam wrażenie, jak gdybyśmy byli otoczeni obrazem. Przyznam szczerze – podoba mi się taki efekt.
Obraz, oprócz większej przestrzenności posiada odpowiednio nasycone kolory oraz bardzo dobre kąty widzenia. Dałem się jednak zwieść systemowi, który w ustawieniach, oprócz doboru odpowiedniego profilu kolorystycznego posiada także tryb poprawiający jakość wyświetlania. Sęk w tym, że nie wypływa on wyłącznie na paletę kolorów, lecz także na jasność ekranu ograniczając ją znacząco. Jeśli więc wyświetlacz wyda się wam za ciemny, wyłączcie tę funkcję w ustawieniach.
Pomiary zarejestrowane naszym kalibratorem pokazały, że przy maksymalnym ustawieniu ekran świeci z siłą 340 cd/m2, co w połączeniu z powłoką polaryzacyjną daje odpowiednią czytelność wyświetlanej treści nawet w słoneczne dni. Stanowczo za duża jest natomiast siła minimalnego podświetlenia. Przy 53 cd/m2 ekran raził mnie w oczy podczas korzystania z telefonu po zmroku. Matryca jest bardzo czuła, obsługuje do 10 punktów dotyku, a linie digitizera pozostają niewidoczne.
Rozmowy
Wspomniałem już o tym, że zakrzywiony kształt telefonu przekłada się na większy komfort użytkowania podczas prowadzenia rozmów głosowych. Jakość połączeń należy za to do do przeciętnych. Zdarzało się różnie — niektórych rozmówców słyszałem bardzo dobrze, innym razem zaś miałem problem ze zrozumieniem drugiej strony. Na ogół nie miałem powodów do narzekań, ale telefonowi daleko do jakości oferowanej przez niegdyś Nokię.
Pisanie wiadomości tekstowych odbywa się przy użyciu klawiatury LG, która charakteryzuje się bogatym zestawem opcji personalizacji. Możemy zmienić motyw kolorystyczny, układ klawiszy oraz ich rozmiar. Jak przy G4, tak i tu mogę śmiało powiedzieć, że pisanie SMS-ów na G Flexie 2 to czysta przyjemność.
Dolna belka systemowa także może zostać dostosowana do naszych potrzeb — zmienimy jej kolor, dodamy przyciski i ustawimy jej widoczność. Może ona pozostać z nami cały czas lub chować się automatycznie.
Zabawne konfiguracje kolorystyczne można stworzyć w aplikacji do pisania wiadomości, która pozwala na zmianę tła czatu, dymków wiadomości i kroju czcionki. Niektóre efekty są rodem z państw azjatyckich. Jak to się mówi, Koreańczyka z Korei wysiedlisz, ale Korei z Koreańczyka już nie. 🙂
Aparat
LG G Flex 2 posiada 13-megapikselowy aparat z optyczną stabilizacją obrazu wyposażony w dwutonową diodę doświetlającą i laserowy autofokus. Różne źródła podają, że G Flex 2 posiada to samo wyposażenie, co zeszłoroczny flagowiec producenta – LG G3 – dlatego dziwi bardzo prosta aplikacja do robienia zdjęć pozbawiona trybu manualnego. Jeszcze w poprzedniej generacji smartfonu mogliśmy chociaż ręcznie dostosować czułość ISO, ale w tej generacji LG postawiło na prostotę użycia. Wykadruj, wyostrz, fotografuj.
Dobrać możemy tryb: automat, panorama, podwójny i HDR, ustawić pracę lampy, aktywować komendy głosowe, automatyczny spust migawki i nałożyć siatkę prowadnic. Wykonamy fotografie o rozmiarze 13 MP, 10 MP (szeroki kadr), 9 i 3 MP.
W szybkim uchwyceniu chwili pomaga laserowy autofokus, który dobrze się sprawdził podczas robienia zdjęć przykładowych. Mechanizm wyostrzania działał tak szybko, jak u konkurencji i w większości przypadków nie miał problemów z trafianiem w punkt. Zdarzały się jednak pojedyncze przypadki, kiedy migawka została zwolniona pomimo odpowiedniego wyostrzenia.
Jakość zdjęć
Fotografie wykonane w korzystnych warunkach świetlnych wyglądają bardzo dobrze — nie posiadają dużej ilości szumów, ilość detali jest odpowiednia, a uchwycone w kadrze ruchome obiekty są odpowiednio ostre. Jednakże takich sytuacji w życiu jest niewiele, co pokazuje galeria zdjęć przykładowych. Aparat miewa problemy w środowisku o nierównomiernym rozkładzie światła. Miejsca bardzo jasne zazwyczaj dominują nad ciemnymi, a nieprawidłowy dobór ekspozycji program nadrabia sztucznym podbiciem jasności. To objawia się delikatnymi szumami i lekkim zniekształceniem koloru.
Kiedy światła jest za dużo, czułość ISO nie schodzi poniżej progu ISO 50, lecz i wtedy zdjęcia wydają mi się za jasne — zawodzi tu dobór ekspozycji. Z drugiej jednak strony, w ciemniejszym pomieszczeniu i przy sztucznym oświetleniu automat jest w stanie odpowiednio rozświetlić zdjęcie przy małej czułości na światło (np. ISO 150), choć niejednokrotnie kosztem utraty jakości. Dioda doświetlająca jest bardzo silna i potrafi rozświetlić obiekt znajdujący się około 2,5 m od aparatu, a przy tym program mądrze korzysta z dwutonowego światła. Zdjęcie po lewej zrobiłem bez lampy, zdjęcie po prawej – z lampą.
Najsłabszej jakości zdjęcia otrzymałem podczas sesji po zmroku, co dowodzi tylko tego, że nawet okrojony tryb manualny prowadzi do lepszych efektów, niż mądra automatyka. Ponownie, laserowy autofokus nie miał problemów z działaniem (a taki defekt zauważyłem w tańszych kuzynach telefonu — G3s i G4 Stylus), natomiast zdjęcia posiadały ogromną ilość szumów, a ilość detali była niewielka. Fotografie zachowują względne walory, jeśli tylko unikamy przeglądania ich w rzeczywistym rozmiarze, a przecież tylne podświetlenie (BSI) powinno pozwolić na lepsze efekty. Drugi plan z reguły jest bardzo ciemny i nieszczegółowy, a elementy emitujące światło mocno rozjaśnione.
Jakość filmów
Filmowanie z użyciem LG G Flex 2 odbywa się przy skorzystaniu jednego z trzech trybów nagrywania:
- UHD (3840 na 2160), 30 kl./s
- Full HD, 30 kl./s
- 720P 120 kl./s (film w zwolnionym tempie)
Większość filmów zarejestrowanych telefonem cieszy oko dobrą jakością i odpowiednią płynnością. Aparat nie ma problemów z dynamiczną korekcją ekspozycji, natomiast zauważyłem, że znacznie lepiej prezentują się klipy, gdzie nie zmieniamy zbyt szybko kadru. Podczas powolnego przechodzenia aparatem od punktu A do punktu B da się zauważyć pewne zniekształcenia obrazu, które moim zdaniem wynikają z pracy autofokusu i nie są bezpośrednio związane z jakością wykonania matrycy.
Szczegółowość obrazu — i w filmach 4K i 1080p — jest zbliżona do tej, którą oferują zdjęcia. Ponownie lepiej wychodzą filmy kręcone za dnia niż po zmroku. Telefon można pochwalić natomiast za jakość rejestrowanego dźwięku. Na jednym z filmów przykładowych usłyszymy szum wiatru, ale na ogół filmy cechuje należyta ścieżka audio — odszumiona i czysta.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.