LG P990 Swift 2x jest pierwszym na świecie smartfonem, zbudowanym w oparciu o dwurdzeniowy procesor – z tej okazji trafił nawet do Księgi Rekordów Guinessa. Układ, jaki znajdziemy wewnątrz obudowy to oczywiście słynna nVidia Tegra 2. Do naszej dyspozycji oddano moc drzemiącą w procesorze ARM Cortex-A9 (o taktowaniu 1 GHz ) i GPU ULP GeForce, dodając do tego 512 MB podręcznej pamięci RAM.
Zgodnie z zapowiedziami, wykorzystanie układu nVidia Tegra 2 miało dać wsparcie dla szybkiego przeglądania stron internetowych oraz zaoferować skrócenie czasu ładowania i renderowania stron złożonych. Jeśli dołożyć do tego przyspieszenie pełnej obsługi Flash’a i możliwość bezstratnego przeglądania filmów w standardzie Full HD, jasnym się staje, dlaczego tak wiele osób czekało z zapartym tchem na premiery pierwszych urządzeń zbudowanych w oparciu o rozwiązania nVidii.
Pozostaje teraz zapytać, czy wszystkie te szumne deklaracje przekładają się na rzeczywistość? Odpowiedź może być tylko twierdząca. LG Swift 2x jest naprawdę szybką i wydajną konstrukcją. Animowane menu, przewijanie ekranów, przeglądanie setek zdjęć, poruszanie się po sieci, oglądanie filmów w wysokiej rozdzielczości czy wymagające gry – te wszystkie elementy nie są przeszkodą dla P990. Wszystko co robimy cechuje się zaskakującą płynnością i szybkością – nie musimy się martwić o spowolnienia systemu czy klatkowanie animacji.
Czas sprawdzić, na ile praktyczne spostrzeżenia przekładają się na wyniki testów. Chcąc sprawdzić, jaka jest realna wydajność telefonu w codziennym użytkowaniu, przed przeprowadzeniem benchmarków obciążyłem system kilkoma usługami, działającymi w tle.
Test pierwszy – Smartbench 2011
Testy wydajności zacząłem od aplikacji Smartbench 2011 – jej cechą charakterystyczną jest wsparcie dla wielordzeniowych procesorów oraz możliwość oceny telefonu pod kątem gier. Zgodnie z przewidywaniami, wyniki LG P990 są niezłe, choć nie powalają na kolana. Warto jednak zauważyć, iż pomimo obciążenia systemu, smartfon bez trudu pokonał Galaxy S z Androidem 2.3.3 czy Desire HD z Androidem 2.2.1. Co więcej, Swift 2X ma jeszcze dużo ukrytego potencjału – patrząc na wyniki innych użytkowników tego urządzenia łatwo zauważyć, iż zwiększając taktowanie procesora i używając „czystego” systemu, możemy osiągnąć o blisko 50% większą wydajność, względem naszych wyników.
Test drugi – An3DbenchXL
Po zakończeniu pracy z Smartbench 2011 przyszedł czas na kolejny, bardzo obciążający test. An3DbenchXL przygotowany został specjalnie z myślą o najbardziej wydajnych urządzeniach mobilnych – nie mogło go zatem zabraknąć w naszym zestawieniu. Wyniki potwierdzają poprzednie spostrzeżenia – P990 wypada dużo lepiej, niż jednordzeniowi konkurenci. Jedynym, prawdziwym rywalem okazał się być podkręcony Nexus S, pracujący pod nowszą wersją Androida.
Test trzeci – AnTutu System Benchmark
Ostatnim z testów był globalny skan z pomocą aplikacji AnTutu SB – tutaj również P990 udowodnił swoją wydajność, zostawiając jednordzeniowych rywali daleko w tyle. Warto przy tym zwrócić uwagę, iż w wynikach bardzo widoczny jest wpływ działających w tle usług – „czysty” Swift 2X w tym teście wypada znacznie lepiej.
Swift 2x wyposażony został w 4-calowy, dotykowy wyświetlacz WVGA LCD, zbudowany z uwzględnieniem rozwiązań znanych z technologii IPS. Celem, jaki przyświecał koreańskim inżynierom, było poprawienie reprodukcji kolorów i kątów widzenia. Na zbliżony zabieg zdecydowali się również specjaliści z Apple projektując ostatniego iPhone’a – mimo pozornych podobieństw jednak, pomiędzy ekranem P990, a wyświetlaczem Retina, jest zauważalna różnica na korzyść tego ostatniego. Oczywiście nie znaczy to automatycznie, iż w wypadku LG dostajemy słaby produkt – wręcz przeciwnie. W klasie ekranów LCD, Swift 2x jest jednym ze zdecydowanych liderów, nie ustępując nawet technologii Super Clear LCD Samsunga.
Odwzorowanie kolorów jest bardzo dobre, a kąty widzenia spokojnie pozwalają pracować nawet przy dużych odchyłach ekranu. Wysoka rozdzielczość (800×480 pikseli) ułatwia pracę z dokumentami, przeglądarką internetową i e-bookami. Tradycyjnie dla LCD, słabością jest za to przeciętna praca wyświetlacza w pełnym słońcu. Tutaj nie pomoże nawet podbicie jasności do 100% – w wielu sytuacjach kadrowanie zdjęć, czy oglądanie filmów będzie wysoce utrudnione. Nie zmienia to jednak faktu, iż tej klasie, LG i tak prezentuje się bardzo przyzwoicie.
Jak na zaawansowane urządzenie przystało, wyświetlacz jest wykonany w technologii pojemnościowej. Cechuje się bardzo dobrą reakcją na dotyk, nie ma również najmniejszych problemów z multidotykiem. Wszystkie nasze posunięcia są rejestrowane szybko i precyzyjnie – to z pewnością jedna z mocniejszych stron interfejsu P990.
W obecnej dobie aparat cyfrowy jest nieodłączną częścią wyposażenia każdego smartfona – nie inaczej jest i wypadku testowanego LG, który dysponuje głównym aparatem ulokowanym na tylnej płycie urządzenia oraz podręczną kamerą do wideo rozmów, we frontowej części telefonu. O ile ta ostatnia nie zaskakuje parametrami (1,3 Mpix) to już aparat wygląda bardziej obiecująco. Choć w specyfikacji producent ogranicza się w zasadzie tylko do ujawnienia ilości Mpix (8 Mpix) nie podając modelu czujnika, to wykorzystany w P990 układ zbudowany jest najprawdopodobniej na bazie matrycy CMOS formatu 1/3,2″.
Zastosowana optyka cechuje się dobrą światłosiłą (f/2,8), nie będzie również zaskoczeniem jeśli nadmienię, iż mamy tu do czynienia z obiektywem stałoogniskowym, a zatem jakiekolwiek przybliżenia mają tylko charakter cyfrowej manipulacji obrazem – pisząc krócej, zoomując, zmniejszamy rozdzielczość finalnej fotografii. Ogniskowa optyki to 4,5 mm, co w przeliczeniu na wartości stosowane w obecnych aparatach daje nam około 34 mm, czyli dość uniwersalny kąt. Rewelacji nie ma, do podstawowych zadań winno jednak wystarczyć.
Jakość zdjęć jest zaskakująco wysoka – zastosowane algorytmy odszumiania i czyszczenia obrazu dają rezultaty lepsze, niż można się tego było spodziewać. W efekcie nawet używając wyższych czułości ISO (a do wyboru mamy przedział ISO 100 – ISO 800) i tak otrzymamy materiał zdatny zarówno do drukowania, jak i do oglądania na ekranie komputera. Nie ma jednak róży bez kolców – te same algorytmy, które tak ładnie czyszczą obraz, powodują też rozmycie detali, co jest szczególnie widoczne w kadrach zawierających dużo szczegółów. Na tym jeszcze nie koniec, bowiem największą słabością aparatu w Swift 2X jest widoczna tendencja do przejaskrawiania kolorów i prześwietlania zdjęć.
Reasumując, pomimo wyżej wymienionych wad, układ matryca-optyka sprawuje się dobrze – jeśli dołączyć do tego funkcjonalne oprogramowanie (o czym napiszę jeszcze w kolejnym rozdziale), otrzymujemy naprawdę ciekawe narzędzie. Jak na tę klasę sprzętu rzecz jasna.
Modułów komunikacyjnych w P990 nie brakuje.
Sieci komórkowe
Telefon wspiera wszystkie niezbędne na naszym rynku standardy: GSM, GPRS, EDGE i 3G (HSDPA, 10.2 Mbps; HSUPA, 5.76 Mbps). Jeśli wierzyć informacjom dostępnym w sieci, sercem modułu komunikacyjnego jest Infineon X-Gold XG616, znany z takich telefonów jak Galaxy S czy Nexus S. W czasie testów nawiązywanie i utrzymanie połączenia nie stanowiło żadnej trudności, nie występowały zakłócenia w czasie rozmów, nie było również żadnych problemów z transferem w obrębie sieci 3G. W Krakowie, dla sieci Play, prędkość pobierania/wysyłania nie schodziła poniżej 1/0,5 Mbps.
Sieci WiFi
Do naszej dyspozycji oddano moduł BCM4329, działający w standardzie Wi-Fi 802.11 b/g/n, ze wsparciem dla technologii DLNA i Wi-Fi hotspot. Na siłę sygnału nie można narzekać – telefon bez trudu znajdywał router, nawet jeśli oba urządzenia dzieliło kilkanaście metrów lub szereg przeszkód. Bazując na prędkości transferu pokusić się można nawet o stwierdzenie, iż P990 jest pod względem wydajności WiFi, jednym z najmocniejszych smartfonów na rynku – według testów przeprowadzonych przez zachodnich recenzentów, ulega tylko urządzeniom ze stajni Apple. Raz nawiązane połączenie pozostawało stabilne. Obsługa WiFi jest bardzo prosta – możemy połączyć się z istniejącą siecią lub założyć własny hotspot (smartfon udostępnia dzielenie Internetu). Z opcji związanych z bezpieczeństwem mamy możliwość ustawienia szyfrowania WPA2. Wsparcie dla technologii DLNA będzie szczególnie przydatne tvManiaKom – za pośrednictwem prostej aplikacji SmartShare, możemy wyświetlać zawartość telefonu na kompatybilnych telewizorach, obsługujących standard DLNA.
Bluetooth i microUSB
Na liście modułów komunikacyjnych jest również Bluetooth w wersji 2.1 (EDR + A2DP) oraz microUSB w wersji 2.0. Nie rozwodząc się specjalnie nad właściwościami obu interfejsów napiszę tylko, iż w czasie trwania testów nie było problemów z nawiązywaniem lub utrzymaniem połączenia. Kopiowanie przykładowego pliku o „wadze” 10 MB zajęło minutę i 55 sekund w wypadku połączenia Bluetooth i mniej niż sekundę przy użyciu USB.
HDMI
P990 reklamowany jest jako telefon multimedialny, zbudowany w duchu daleko idącej integracji z urządzeniami z segmentu RTV. Nic dziwnego zatem, iż na pokładzie smartfona znalazł się port HDMI, z pomocą którego możemy zaprezentować materiał w standardzie Full HD na ekranie dowolnego, kompatybilnego telewizora, nie tracąc przy tym na jakości obrazu i dźwięku. Co ważne, dzięki funkcji lustrzanego odbicia możliwe jest wyświetlanie obrazu jednocześnie za pośrednictwem wbudowanego wyświetlacza, jak i zewnętrznego urządzenia.
GPS i A-GPS
LG P990 Swift 2x wyposażony został w moduł GPS/A-GPS firmy Broadcom (model BCM4751). Jeśli zdecydujemy się skorzystać z najbardziej energo- i złotówkochłonnej metody pomiarowej, czyli A-GPS, nasza lokalizacja jest ustalana bardzo szybko i precyzyjnie – zakończenie pierwszego pomiaru i wyświetlenie wyników nie zajmuje więcej niż kilka sekund. Chcąc oszczędzić baterie i portfel możemy jednak zdecydować się na wyłączenie wsparcia sieci komórkowej – robiąc to po raz pierwszy, nie mogłem złapać pozycji przed ponad 10 minut, co mocno zraziło mnie do pomysłu bazowania na samym GPS-ie. Jak się okazało – niesłusznie. Jeśli uzbroimy się w cierpliwość, zostaniemy wynagrodzeni – po pierwszym, bardzo długim pomiarze, każdy następny trwa już tylko kilka sekund, a precyzja lokalizacji jest na poziomie większości urządzeń tego typu. Oczywiście nie w każdych warunkach opłaca się rezygnować z A-GPS – przebywając w budynku albo pod ziemią, raczej nie ma co liczyć na to, że sam GPS wystarczy…
Zarówno głośnik, jak i mikrofon ulokowano w tym samym miejscu – w spodniej części telefonu. Oba elementy osłonięto kratkami i mądrze zorientowano – w efekcie nawet osoby niewprawione w trzymaniu smartfona wielkości P990, nie powinny przypadkowo zasłonić dłonią wylotów obu komór w czasie rozmowy.
Mikrofon zbiera bardzo dobrze – zarówno w czasie normalnej konwersacji, jak i w trybie głośnomówiącym, nie miałem żadnych problemów by zostać dobrze zrozumianym przez swoich rozmówców. Podobnie rzecz ma się w kwestii głośnika – generuje on dźwięk czysty i relatywnie głośny. Dzięki ciekawie pomyślanej konstrukcji komory, w której cały układ jest osadzony, możliwe byłe dodanie ładnie brzmiącego efektu dźwięku przestrzennego.
Miłym dodatkiem jest obecność wejścia audio jack 3,5 mm – taki zabieg z pewnością zwiększa uniwersalność telefonu i wyklucza konieczność stosowania przejściówek. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o dołączonych do zestawu słuchawkach – nie są one najwyższych lotów, więc chcąc zamienić P990 w rasowy odtwarzacz muzyki, wypadałoby poszukać czegoś lepszego.
Swift 2X posiada wewnętrzna pamięć operacyjną w postaci kości 512 MB oraz obszerną pamięć użytkową o wielkości 8 GB, którą dodatkowo możemy rozszerzyć kartami typu microSD aż do pojemności 32 GB. Co warto w tym miejscu podkreślić to fakt, iż bardzo sensownie zaprojektowano rozparcelowanie dostępnych MB – pamięć operacyjna rezerwuje 128 MB dla układu GeForce ULV, dalsze 160 MB „zjada” pracujący system operacyjny (wraz z podstawowymi i usługami i widgetami) co w efekcie oddaje użytkownikowi około 200 MB rezerwy, na wypadek jednoczesnego uruchomienia kilku wysoce obciążających aplikacji. Podobnie sensownie rozplanowano partycjonowanie wewnętrznej pamięci użytkowej – na 8 GB w sumie, nieco ponad 1 GB jest zarezerwowany na potrzeby systemu i instalowanych aplikacji, a reszta pełni rolę magazynową. W praktyce taka kombinacja sprawdza się rewelacyjnie.
Pośród szerokiej gamy dodatkowych elementów, warto pokrótce wymienić te najważniejsze – akcelerometr, żyroskop, kompas cyfrowy, czujnik zbliżeniowy i czujnik natężenia światła. W codziennym użytkowaniu wszystkie wymienione moduły radzą sobie bardzo dobrze:
Biorąc pod uwagę, iż P990 jest zaawansowanym smartfonem opartym na dwurdzeniowym procesorze i wydajnym układzie graficznym, liczyć się należało z gwałtownymi skokami temperatury urządzenia. I rzeczywiście tak jest – łatwo to zauważyć choćby patrząc na wpisy w logu pomiarowym baterii. O ile w stanie gotowości mamy do czynienia z temperaturami rzędu 23-25 stopni C, to w momencie obciążenia systemu jest to już około 35 stopni C, przekraczając nawet 40 stopni C podczas uruchamiania „zasobożernych” gier i aplikacji. Nie jest to może wynik dyskwalifikujący (na rynku znajdziemy smartfony, które potrafią się nagrzać do wyższych temperatur), ale trudno nie uznać tego za mankament konstrukcyjny – rozgrzana do 35-40 stopni tylna płyta telefonu potrafi wywołać już poczucie dyskomfortu.
W roli źródła zasilania dla LG P990 występuje bateria Li-Ion o pojemności 1.500 mAh, spoczywająca w komorze chronionej przez zdejmowany, tylny panel. W jej bezpośrednim sąsiedztwie znalazły się jeszcze gniazda SIM i microSD.
Według deklaracji producenta, akumulator pozwala na czuwanie przez 400 h lub rozmawianie przez 7,5 h. Czas zadać bardzo istotne pytanie – na ile rachuby te są zgodne z rzeczywistością? Odpowiedź niestety brzmi – w małym stopniu. Jeśli kupiliście tak zaawansowany telefon jak Swift 2X, zapewne nie będzie go używać wyłącznie do dzwonienia, ale również w roli narzędzia do przeglądania sieci, pisania, grania czy oglądania filmów. I we wszystkich wypadkach przygotować się powinniście na częste podłączanie ładowarki. Przy regularnym, średnio obciążającym trybie użytkowania, telefon wytrzymuje około 30-40 h, zależnie od intensywności wykorzystania sieci WiFi, GPS-u i dotykowego ekranu. Jeżeli jednak zdecydujecie się wykorzystać smartfona w roli odtwarzacza lub konsoli do gier – żywotność zasilania dramatycznie spada. W czasie testów z pomocą aplikacji Battery Monitor Widget zmierzyłem aktywność baterii dla trzech popularnych i obciążających jednocześnie czynności:
– przy oglądaniu filmów w rozdzielczości VGA, 5 minut pracy odtwarzacza zmniejszało stan baterii o 2 procent – w sumie dało to nieco ponad 4 h ciągłego odtwarzania wideo. Czas ten można wydłużyć do około 5,5 h, przy założeniu, iż wyłączymy wszystkie usługi działające w tle;
– godzinna sesja z Angry Birds kosztowała 25% stanu akumulatora, a zatem jak łatwo policzyć – telefon zapewni nam około 4 godzin zabawy na jednym ładowaniu;
– 15-minutowa rozmowa z użyciem aplikacji Skype zabrała (aż) 8% stanu akumulatora.
Przy powyższych rachubach należy uwzględnić jeszcze wydatek energetyczny na rzecz samego narzędzia pomiarowego, nie przekracza on jednak w testowanym odcinku czasu 1-2% stanu akumulatora.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…