Już za kilka dni rozpoczną się tegoroczne targi IFA w Berlinie. Tym razem w dniach 4 – 9 września. Na dwa dni przed otwarciem hal dla zwiedzających będziemy świadkami debiutu nowych urządzeń mobilnych. Już teraz dochodzę do wniosku, że w tym roku może być bardzo nudno.
Zabraknie ważnego w branży producenta, a drugi pokaże „odpadki”
Będą to pierwsze targi IFA, na których zabraknie konferencji fińskiego koncernu Nokia, a także marki Nokia. W ubiegłym roku debiutowały jeszcze smartfony z logo Nokia, ale już na konferencji przygotowanej przez firmę Microsoft. Tym razem nie zanosi się aby Finowie pojawili się na targach. Na pewno będzie jednak Microsoft, który na czwartego września zapowiedział wydarzenie Windows 10 Lights up New Devices, podczas którego pojawią się urządzenia przygotowane z myślą o Windows 10. Czy zadebiutują tam także nowe smartfony z Windows 10 Mobile? Według ostatnich przecieków raczej jest to mało prawdopodobne – premiera ma odbyć bowiem się w Nowym Jorku, i to 19 października.
Kto pokaże odpadki? Oczywiście południowokoreański koncern Samsung, który powoli zaczyna traktować Stary Kontynent po macoszemu. Jesteśmy przecież po premierze Samsunga Galaxy S6 edge+ oraz Galaxy Note 5. Ich debiut nastąpił 13 sierpnia podczas Samsung Galaxy Unpacked 2015 w Nowym Jorku. Będą to zatem pierwsze targi IFA, na których Samsung nie zaprezentuje flagowego urządzenia projektowanego z myślą o najbardziej wymagających użytkownikach, które należy do serii Note.
Zamiast tego firma trzeciego września (konferencja od 11:00 do 12:00) zaprezentuje Samsunga Gear S2 – SmartWatch z okrągłym wyświetlaczem, który pracować będzie w oparciu o platformę Tizen. Z punktu widzenia Samsunga jest to wydarzenie godne konferencji prasowej. Być może producent zlituje się nad Europejczykami i pokaże także drugi wariant Galaxy Note 5? Na ten moment ciężko jest potwierdzić te domysły, ale pewne jest jedno – targi nie będą już takie same.
Wearable, Wearable i jeszcze raz Wearable
IFA 2015 zostanie zdominowana przez urządzenia naręczne. Jeszcze w tym sektorze rynku mobilnego producenci mogą się czymś wykazać. Mamy spodziewać się następcy Moto 360, a zatem jednego z najpopularniejszych SmartWatchy pierwszej generacji pracujących w oparciu o platformę Android Wear. LG ma pokazać coś na podobieństwo LG Watch Urbane LTE, ale tym razem postawi na oprogramowanie od Google zamiast eksperymentować z WebOS.
To jednak nie koniec. Huawei po raz kolejny pokaże Huawei Watch – jeden z najbardziej eleganckich smart zegarków, jaki zaprezentowany został w ciąg ostatnich kilku miesięcy. SmartWatch ujawniony został w Barcelonie, ale problemy z produkcją skutecznie odłożyły w czasie jego premierę. Huawei Watch wyglądem nawiązuje do klasyki – do produkcji koperty wykorzystano stal nierdzewną kutą na zimno, a także szkło szafirowe ochraniające okrągły wyświetlacz dotykowy. Huawei Watch to zegarek łączący w sobie ponadczasowy design oraz inteligentne technologie. Jeżeli cena będzie odpowiednia to odniesie rynkowy sukces.
Sony drugiego września w ciągu 45-minutowej konferencji chce zaprezentować nowości. Co najmniej jedną z nich będzie akcesorium naręczne – Sony SmartBand 2. Nie wykluczone, że doczekamy się także odświeżonego zegarka.
Jest jeszcze ASUS ZenWatch 2, który zapowiedziany został na początku czerwca. Do tej pory urządzenie nie pojawiło się w sprzedaży, a zatem najlepszym miejscem na międzynarodowy debiut są targi IFA.
W tym producencie cała nadzieja
Tylko jeden ceniony producent będzie w stanie uratować targi IFA w Berlinie i jest nim… Sony, które ma zamiar prezentować nowości w zaledwie trzy kwadranse. Oby był to dobrze wykorzystany czas. Konferencji ciągnącej się jak flaki w oleju mówię stanowcze nie. Na CES 2015 wynudziłem się i mam nadzieję, że taka sytuacja się nie powtórzy. Japończycy będą się streszczać, a zatem mogą padać jedynie konkrety – i na to liczę.
Oczekujemy premiery Sony Xperia Z5 oraz mniejszej wersji – Z5 Compact. Będą to modele z udoskonalonym aparatem, o czym świadczy ostatnio opublikowany tweet. Oczywiście pojawią się wspomniane akcesoria ubieralne, ale nim zapewne koncern poświęci znacznie mniej czasu.
Era HTC dobiega końca
Ta firma się kończy. Wiem, wiem powtarzamy się z tym w ostatnim czasie, ale problemy finansowe, źle podejmowane decyzje oraz (w niektórych modelach) wygląd na jedno kopyto to zdecydowanie za dużo. Miarka się przebrała. W kalendarzu imprez nie dostrzegłem konferencji HTC, a zatem firma może nawet nie zawitać do Berlina. Szkoda? Niekoniecznie – pracują przecież nad nowym urządzeniem, które pokażą miesiąc później. Ale jeżeli faktycznie wygląd się potwierdzi to nowy dyrektor generalny może zacząć się pakować, a designerzy powinni poszukać pracy u giganta z Cupertino.
Choć nie jestem przeciwnikiem wyglądu obecnych konstrukcji to jednak zdaję sobie sprawę, że cała seria 6xx oraz 8xx to ten sam design, który może się znudzić. Podobnie jest z flagową serią – nie bez powodu One M9 wytykany był za oklepany wygląd. Jeżeli HTC się nie otrząśnie to w niedalekiej przyszłości zniknie z rynku, jak logo Nokia ze smartfonów z Windows Phone – bezpowrotnie.
Pozostają jeszcze inni – z Państwa Środka / Słowo na koniec
Jest jeszcze nadzieja. Nadzieja, która każe mi wstrzymać się z ostatecznym osądem zbliżających się targów w Berlinie. Tą nadzieją są producenci z Państwa Środka. Huawei ma zamiar pokazać nowy phablet, a nawet dwa – Huawei Mate S oraz Huawei Mate 8. Lenovo także przywiezie kilka zabawek, ale bardziej na pokaz – aby zaspokoić ciekawość Europejczyków.
Będzie zatem trochę się działo, ale czy tego oczekuję po zbliżających się targach? Zdecydowanie nie. Czekam na efekt zaskoczenia, którego już dawno nie doznałem. Czekam na jakąś rewolucyjną technologię, która zmieni branżę urządzeń mobilnych i wniesie powiew świeżości do debiutujących smartfonów oraz phabletów.
A czego Wy się spodziewacie po tegorocznych targach w Berlinie?
Nasz kanał informacyjny z Berlina - IFA 2015
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.