HTC zaprezentowało na swoim chińskim koncie na Twitterze zapowiedź „przystojnego” smartfona, który ma zostać zaprezentowany 6 września.
Nie powinno to być dla nikogo niespodzianką, gdyż jeszcze w czerwcu CEO Cher Wang informowała akcjonariuszy o tym, że firma przygotowuje się do ukazania nowego, ważnego urządzenia, które ma zadebiutować w październiku. Biorąc to pod uwagę to właśnie ten smartfon ma zostać zaprezentowany światu w niedzielę.
Najprawdopodobniej chodzi o HTC „Aero”, smartfon o którym plotkuje się już od pewnego czasu. Według doniesień sercem urządzenia ma być dziesięciordzeniowy Helio X20, a z przodu znajdzie się 6″ wyświetlacz o rozdzielczości QHD. Widzieliśmy również jego zdjęcia. Całość ma kosztować około 500-600 USD.
Czy smartfon ten odniesie sukces? Naprawdę trudno powiedzieć, aczkolwiek HTC musi zacząć działać, gdyż nie jest tajemnicą, że ich sytuacja nie należy do najlepszych. Kto wie, może ten smartfon trochę odmieni sytuację, jednakże bazując na dotąd ujawnionych informacjach szczerze wątpię. Tajwańczycy muszą się naprawdę postarać, aby poprawić swoją sytuację. Obawiam się, że zwalnianie pracowników oraz prezentowanie co rusz nowych flagowców może nie wystarczyć. Na szczęście firma zdaje się to również dostrzegać i skupia się na innych rynkach, czego znakiem jest chociażby hełm VR – HTC Vive tworzony przy współpracy ze Steamem.
Źródło: PhoneArena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Motorola edge 60 fusion zadebiutowała w Polsce jako mocna kandydatka do tytułu ulubionego telefonu Polaków.…
Apple ponownie udowodniło, że wiodący status w branży smartfonów jest zasłużony, prezentując swój najnowszy flagowy…
Google Pixel 10 Pro Fold pozuje pierwszych grafikach. Ma być tańszy od poprzednika – a…
Klon Bloodborne – Thymesia, czyli brutalna gra akcji RPG trafiła na ciekawą 60% zniżkę. Ta…
Nareszcie doczekaliśmy się Apple Intelligence także w Europie, czyli również w Polsce. Apple udostępnia swoje…
Samsung Galaxy Tab S10 FE i S10 FE+ zadebiutowały oficjalnie. To najmniej opłacalne Samsungi, jakie…