Jak zawsze Apple wprowadzając do oferty nowe propozycje wycofuje starszą (słabszą) generację. Nie inaczej jest w przypadku Apple iPhone 5c, który zniknął z oficjalnego kanału dystrybucji.
Apple zaprezentował ostatnio nową generację smartfonów, a tym samym wycofał ze sprzedaży smartfon Apple iPhone 5c, który dedykowany był mniej wymagających użytkownikom przede wszystkim z uwagi na wykorzystane materiały do produkcji obudowy, a także na wariant wyposażony w 8 GB pamięci wbudowanej. Na ten moment zainteresowani tańszymi modelami od Apple mogą wejść w posiadanie Apple iPhone 5s, którego ceny zaczynają się od 2199 złotych za wersję 16 GB. Model z 32 GB wbudowanej pamięci to natomiast wydatek 2449 złotych.
Pojawiły się plotki, które sugerują, że w grudniu tego roku zadebiutuje nowa wersja Apple iPhone 5s wyposażona w 8 GB pamięci wbudowanej. Cena? Ta ma wynosić około 399 dolarów, a zatem w Polsce powinniśmy spodziewać się 1899 zł – 1999 złotych. Pytanie tylko po co wprowadzać taki model?
Rozumiem, że nie każdego stać jest zakupić najnowszy smartfon giganta z Cupertino, ale model z 8 GB wbudowanej pamięci to totalne nieporozumienie w dzisiejszych czasach. Tym bardziej, że Apple nie oferuje rozszerzenia pamięci poprzez wykorzystanie kart microSD. Jestem niemal pewny, że iPhone 5s 8GB nie odniesie sukcesu sprzedażowego, a osoby o mniejszej zasobności portfela nie będą rozważać jego zakupu – ich po prostu nie będzie na to stać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.