Bateria
Po grubym telefonie spodziewałem się pojemnej baterii, co okazało się być nie do końca prawdą. Pojemność akumulatora faktycznie wzrosła o prawie 500 mAh względem Moto G 2gen, co nie zmienia faktu, że 2470 mAh pozostawia wrażenie dosytu.
W trakcie codziennego użytkowania (internet, gry, muzyka,) telefon spokojnie dożywał do końca dnia ze sporym zapasem energii. Moje odczucia potwierdziły testy syntetyczne, przeprowadzone jak zwykle przy sprowadzeniu jasności do standardowego dla nas progu 120 cd/m2.
Zerknijmy na porównanie Motorola Moto G 3 gen. z trzema innymi, popularnymi telefonami, które testowaliśmy w maniaKalnej redaKcji: Moto G 2gen, Huawei P8 Lite oraz Sony Xperia M4 Aqua.
Jestem przekonany, że przy mniej intensywnym korzystaniu i pomocy w formie trybu oszczędzania energii, Motorola będzie mogła zapomnieć o ładowarce nawet na dwa dni, co jest już przyzwoitym wynikiem.
Pamiętajmy też, że tryb oszczędzania energii polega głównie na wyłączeniu funkcji lokalizacji oraz aplikacji w tle. Należy mieć to na uwadze chociażby w sytuacji, gdy czekamy na maila – telefon może nie zsynchronizować skrzynki, póki jej nie otworzymy. Podobne sytuacje mogą wystąpić w innych aplikacjach.
Aparat
Najnowsza generacja Moto G została wyposażona w 13-megapikselową matrycę Sony IMX214 Exmor RS, której towarzyszy obiektyw o jasności f/2.0 z dwiema doświetlającymi diodami dual tone LED – taki sam model znajdziemy również w Nexus 6. Muszę przyznać, że nowa Motorola bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła jakością robionych zdjęć.
Moto G 3 radzi sobie świetnie z odwzorowaniem kolorów, a zdjęcia są ostre i wyraziste. Nawet po zmroku fotografowanie jest równie łatwe i przyjemne, bo podwójne diody zapewnią odpowiednią ilość światła nawet w kompletnej ciemności. A jeśli nie poradzą sobie z oświetleniem wybranego obiektu? Zdjęcie nie będzie już tak dobrej jakości, bo niewystarczająca ilość światła spowoduje rozmazanie oraz szumy.
Równie prosta i przyjemna jest aplikacja aparatu – nie ma tutaj wielu filtrów i trybów. W bardzo przejrzystym i prostym inferfejsie znajdziemy takie podstawy, jak tryb nocny, panorama, HDR oraz kontrola jasności i ekspozycji. W praktyce opcje te w zupełności wystarczają, jeśli jednak traktujesz temat fotografii bardziej poważnie, nie obejdzie się bez alternatywnej aplikacji.
Równie mocno zaskoczyła mnie jakość zdjęć robionych przy pomocy frontowej kamery. 5 megapiskselowa matryca wykonuje zdjęcia w rozdzielczości 2560×1920 pikseli – przy odpowiednim oświetleniu otrzymamy naprawdę ładne szczegółowe zdjęcie. Jeśli jednak światła zabraknie, na zdjęciu pojawią się szumy i zakłócenia. Jestem pewien że amatorzy „selfie” nie będą zawiedzeni.
Moto G kręci filmy w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli przy prędkości 29 kl./s – jakość, jak i płynność rejestrowanego materiału są bez zarzutu. Motorola dodała dodatkowy tryb SloMo, telefon nagrywa wtedy wideo w rozdzielczości 1280 × 720 pikseli i rejestruje 120 kl./s. Niestety, jakość takiego materiału jest po prostu słaba a sam efekt SloMo jest mizerny – stanowczo odbiega to jakością od podobnego trybu w iPhone 6.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.