I stało się. Oficjalnej prezentacji doczekał się Xiaomi Mi4c, który wyposażony został w wydajne podzespoły, a jego atutem jest relatywnie niska sugerowana cena detaliczna, która ustalona została na zaledwie 1299 juanów.
Xiaomi po raz kolejny pokazało, że można stworzyć tani a zarazem bardzo wydajny smartfon implementując jeden z najwydajniejszych układów amerykańskiego koncernu Qualcomm – Snapdragon 808. Przy podobnej konfiguracji sprzętowej urządzenia konkurencji kosztują niemal dwa razy więcej, a zatem wybór jest raczej oczywisty z punktu widzenia konsumenta o mniejsze zasobności portfela oraz osób lubujących się w „chińszczyźnie”.
Za wydajność w Xiaomi Mi4c odpowiada 6-rdzeniowa jednostka Qualcomm Snapdragon 808, która składa się z dwóch rdzeni ARM Cortex-A57 oraz czterech pomocniczych opartych o architekturę ARM Cortex-A53 o częstotliwości taktowania 1.8 GHz. Za grafikę odpowiada natomiast zintegrowany chip graficzny Adreno 418, któremu towarzyszy 2-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM typu DDR3. Dla bardziej wymagającej klienteli producent przygotował także model wyposażony w 3 GB pamięci RAM.
Podzespoły zamknięte zostały w obudowie wykonanej z tworzywa sztucznego i nie powinno nikogo to dziwić, gdyż jest to jedyny sposób na osiągnięcie stosunkowo niskiej sugerowanej ceny detalicznej. Smartfon występuje w czarnej, białej, różowej, żółtej oraz niebieskiej wersji kolorystycznej.
Na dane oraz aplikacje producent zarezerwował (w zależności od wariantu) 16 GB / 32 GB wewnętrznej pamięci. Obraz prezentowany jest w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli), na wyświetlaczu o przekątnej pięciu cali”. Takie połączenie przełożyło się na około 441 pikseli na cal. Ekran okalany smukłymi ramkami bocznymi dostarczony może być przez takie firmy, jak: LG, Sharp lub AUO.
Na tylnym panelu Xiaomi Mi4c osadzony został 13-megapikselowy aparat dostarczony przez Samsunga (S5K3M2 ISOCELL) lub Sony (IMX258), który charakteryzuje się otworem względnym obiektywu F/2.0, a także złożony został z pięciu elementów. Zanim przejdziemy do frontowej kamery warto dodać, że aparat otrzymał wsparcie ze strony dwubarwnej diody doświetlającej LED. Na froncie pojawiła się natomiast 5-megapikselowa kamera dedykowana wideo połączeniom oraz Selfie o szerokokątnym obiektywie (przysłona obiektywu F/2.0, 85 °).
Aparat główny umożliwia rejestrowanie sekwencji wideo w zwolnionym tempie (120 fps), zaś standardowe materiały wideo rejestruje w rozdzielczości Full HD.
Zaplecze komunikacyjne obejmuje między innymi port podczerwieni, modem LTE (cat.9) zapewniający transmisję danych z maksymalną prędkością dochodzącą do 450 Mbps (agregacja pasm), podwójny slot kart SIM (dual LTE, dual Standby), Bluetooth , dwuzakresowy moduł sieci bezprzewodowej pracujący w standardzie ac odbiornik GPS z A-GPS i GLONASS, a także port USB typu C. Ten ostatni posiada dedykowaną przejściówkę, dzięki czemu zaoferuje wsteczną kompatybilność.
Wydajność energetyczną w Xiaomi Mi4c zapewnia akumulator o pojemności 3080 mAh, który oferuje wsparcie dla technologii Quick Charge 2.0. Oznacza to, że zastosowany akumulator naładować będzie można od 0% do 60% w niespełna trzydzieści minut.
Nad wszystkim kontrolę sprawuje MIUI w wersji 7.0, który opiera się o Androida 5.1 Lollipop. Podzespoły zamknięte zostały w obudowie o wadze 132 gramów, przy wymiarach 138.1 x 69.9 x 7.8 milimetra.
Sprzedaż Xiaomi Mi4c rozpocznie się natychmiast, gdyż pierwsza partia trafi do sprzedaży jeszcze dzisiaj. Data sprzedaży dotyczy oczywiście chińskiego rynku.
A teraz najważniejsze – ceny. Xiaomi Mi4c wyposażony w 2 GB pamięci operacyjnej RAM i 16 GB wbudowanej pamięci wyceniony został na 1299 juanów, co po przeliczeniu i opodatkowaniu daje nam około 940 złotych. Za wydajniejszy wariant (3GB + 32GB) zainteresowanym zapłacić przyjdzie 1499 juanów (~1085 złotych).
Xiaomi po raz kolejny udowodniło, że można zrobić wydajny smartfon, który nie musi kosztować wiele. Problem jednak w tym, że gdyby jego debiut nastąpił na europejskim rynku jego cena byłaby zapewne znacznie wyższa. Ponadto minusem smartfonów sprowadzanych z Państwa Środka jest brak całkowicie lub dość nieudolnie przetłumaczone oprogramowanie. I choć bez większego problemu można korzystać z urządzenia w języku angielskim to jednak niesmak trochę pozostaje.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…