Nexus 6P oficjalnie zadebiutował wczoraj a jego aparat fotograficzny już został podobno jednym z najlepszych na rynku, z jedną kluczową cechą, dzięki której wygrywa z konkurencją.
Patrząc na pierwsze zdjęcia Nexusa 6P, które zgodnie ze standardem dzisiejszych czasów dostało się do sieci na długo przed jego oficjalną premierą, pierwsze co rzucało się w oczy to olbrzymi garb w okolicy aparatu, niczym z kultowej niegdyś Motoroli RAZR. Teoretycznie już wtedy można było podejrzewać, że Huawei z Google chcą tym samym postawić na jakość robionych zdjęć i rzeczywiście z czasem się to potwierdziło. Były to jednak tylko słowa, ale czy stoją za nimi jakieś czyny?
DxOMark zdążył już przetestować aparat Nexusa 6P i ogłosić go drugim najlepszym w tej chwili aparatem fotograficznym na świecie, który zdobywając 84 punkty (i to mimo braku optycznej stabilizacji obrazu) przegrał tylko z Samsungiem Galaxy S6, wyprzedzając o krok LG G4. Wśród wszystkich pozytywnych cech aparatu w tegorocznym flagowcu Google można znaleźć jedną, szczególnie ważną – ,,imponujące zachowanie szczegółów w słabych warunkach oświetleniowych, zdecydowanie najlepsze we wszystkich aparatach przetestowanych do tej pory” (w wolnym tłumaczeniu).
Należy jednak pamiętać o jednym, istotnym fakcie – ranking DxOMark nie obejmuje wszystkich dostępnych smartfonów na rynku, w tym tych aspirujących równie mocno do fotograficznej potęgi, tj. iPhona 6s/6s Plus czy Sony Xperii Z5, dlatego drugie miejsce Nexusa w tym roku nie jest zagwarantowane w żaden sposób. Mimo wszystko Google może być z siebie dumne – kto by pomyślał, że Quasimodo (który jak się okazało wcale nie ma aż tak wielkiego garba) będzie robił zdjęcia piękne jak Esmeralda? 😉 Aż nie mogę się doczekać, gdy nowy Nexus pojawi się w naszej redaKcji na testach, mimo wszystkich paradoksów…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.