OnePlus intensywnie przygotowuje się do premiery kolejnego w tym roku urządzenia, które jak sugerują przecieki ma być wyjątkowe. I to z kilku różnych powodów, które mogą się podobać.
O tym, że OnePlus ma zamiar wypuścić w tym roku kolejne urządzenie wiemy już od dość dawna. Od tego czasu sporo informacji na jego temat przedostało się do sieci, ale mimo to nie poznaliśmy wielu szczegółów. Dzień dzisiejszy przyniósł nam jednak więcej konkretów, a to wszystko dzięki serwisowi GizmoChina.
Po pierwsze, urządzenie o którym mowa będzie się nazywało OnePlus X – tak po prostu. Nazwa prosta i klarowna, do takiej polityki nazewniczej chińska firma zdążyła nas przyzwyczaić (może jakieś kursy dla Samsunga?). Po drugie urządzenie to ma zupełnie różnić się od OnePlus 2 pod każdym właściwie względem, od rozmiaru, przez desing, po cenę i parametry techniczne.
OnePlus X ma być smartfonem wyposażonym w ekran o przekątnej 5 cali, ale o nieznanej jeszcze rozdzielczości. Jednak zakładałbym Full HD, ponieważ jego podzespoły bez problemu poradzą sobie z taką rozdzielczością. Sercem tego smartfona ma być bowiem Qualcomm Snapdragon 801 (nie wiadomo, która wersja konkretnie, ale stawiałbym na tą obecną w 1+1, bo pewnie trochę jej jeszcze zalega firmie na magazynie), który teoretycznie jest już przeżytkiem. Jednak jak kiedyś starałem się wykazać teoria mija się ostatnio z praktyką i mimo braku modnych ostatnio 64 bitów, procesor ten wręcz miażdży najpopularniejsze układy w urządzeniach z podobnej półki cenowej, tj. Snapdragona 615, że już nie będę mówił tutaj o Snapdragonie 410. O cenie wspominam nie przez przypadek, gdyż najprawdopodobniej cena OnePlus X będzie oscylowała w okolicach 249 dolarów. Miejmy tylko nadzieję, że system dystrybucji będzie lepszy niż do tej pory, bo system zaproszeń nie jest (delikatnie mówiąc) najlepszy.
Jednak to nie koniec niespodzianek. Firma OnePlus postanowiła skupić się na designie i to ma być prawdopodobnie jeden z największych atutów opisywanego urządzenia. Podobno jest ono piękne, ale twierdzą tak pracownicy firmy, więc ich zdanie może być troszeczkę nieobiektywne. 😉 By dowiedzieć się czy to prawda musimy poczekać najprawdopodobniej do października, bo wtedy smartfon ten ma ujrzeć światło dzienne, a dotychczasowe rendery niewiele tak naprawdę pokazują.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.